Kredytu 0% nie będzie! | Duże kłopoty Orlenu! | Krach akcji 11 Bit Studios! #gpw

4 dni temu

Wszystko to działo się w ostatnich dniach na polskim rynku. Zapraszam na Gospodarczy Przegląd Wydarzeń, czyli #GPW dla polskiego rynku. W tych materiałach omawiam dla was wyłącznie to co interesujące z polskiej giełdy! jeżeli interesują Cię rynki zagraniczne i gospodarka, to koniecznie zobacz też niedzielne wydania Finweek!

Czego dowiesz się z materiału?Powiązane wpisy
Koniec kredytu 0%https://dnarynkow.pl/inwestycje-ktore-moga-dac-ci-nawet-100-zysku-do-2030-roku/
Orlen zamyka Olefinyhttps://dnarynkow.pl/inwestowanie-w-etf-wcale-nie-musi-byc-lepsze-niz-w-pojedyncze-akcje/
Krach akcji 11 Bit Studioshttps://dnarynkow.pl/chcesz-inwestowac-w-zloto-odpusc-spolki-ktore-je-wydobywaja/
Pepco odbija od dna?https://dnarynkow.pl/jak-inwestowac-w-trzecim-kwartale-2024-roku-zmiany-w-publicznym-portfelu-dna/
Tańsze ETF na GPWhttps://dnarynkow.pl/4-spolki-ktore-po-cichu-staja-sie-imperiami-nieruchomosci/

Kredytu 0% nie będzie! | Duże kłopoty Orlenu! | Krach akcji 11 Bit Studios! #gpw

Wykorzystaj automatyczne plany inwestycyjne XTB i inwestuj w złoto już od 50 złotych!

Załóż konto na: https://link-pso.xtb.com/pso/aKgIe

KONIEC z kredytem 0%! Rząd ostatecznie wycofał się z programu.

Stało się! Marzenia o wiecznie drożejących mieszkaniach pompowanych rządowymi pieniędzmi chyba w końcu prysnęły! Minister rozwiał w ostatnim tygodniu wątpliwości – nie będzie „kredytu 0 proc.”! Jednak… zapowiedziano nowy program mieszkaniowy!

Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk ogłosił w Radiu Zet, iż rząd nie wprowadzi zapowiadanego wcześniej „kredytu 0 proc.”. W zamian za to w pierwszym kwartale 2025 roku zostanie przedstawiony nowy program mieszkaniowy. Kluczowym jego elementem mają być dopłaty do rat kredytów z ograniczeniem dochodowym do 120 tys. zł brutto rocznie. Inicjatywa ma zastąpić dotychczasowe programy, takie jak „Bezpieczny kredyt 2 proc.” czy rodzinny kredyt mieszkaniowy, które według ekspertów przyczyniły się do wzrostu cen nieruchomości.

Decyzja rządu spotkała się z licznymi reakcjami społecznymi i politycznymi. Aktywiści z ruchu ‘Miasto Jest Nasze’ ogłosili, iż to „ogromnym sukcesem społeczeństwa”. Polska w ostatnich latach zanotowała najwyższe wzrosty cen nieruchomości w Europie, a około 40 proc. beneficjentów programu nie potrzebowało rządowego wsparcia, żeby uzyskać kredyt.

Z kolei przedstawiciele branży deweloperskiej, jak Bartosz Guss z Polskiego Związku Firm Deweloperskich, ocenili decyzję rządu jako spóźnioną. Zwracają uwagę, iż przeciąganie decyzji utrzymywało klientów w niepewności. Według niego najważniejsze jest zwiększenie podaży mieszkań, m.in. poprzez uproszczenie procedur administracyjnych, udostępnienie większej liczby gruntów pod budownictwo i rozwój budownictwa społecznego, które w tej chwili nie jest w stanie zaspokoić potrzeb rynku.

Robert Chojnacki z Rednet Property Group skomentował, iż decyzja kończy spekulacje na rynku i daje klientom większą swobodę w podejmowaniu decyzji zakupowych. Wskazał jednocześnie, iż warto rozważyć obniżenie podatku bankowego, co mogłoby przełożyć się na bardziej atrakcyjne warunki kredytowe.

Ogłoszenie nowego programu mieszkaniowego przez ministra Paszyka wywołało przecenę największego polskiego reprezentanta branży deweloperskiej na GPW. Akcje Dom Development w ciągu ostatniego tygodnia potaniały o prawie 7%, akcje.

Dołącz do nas na Twitterze oraz YouTube i bądź na bieżąco!

PKN Orlen rezygnuje z projektu Olefiny III.

Zarząd Orlenu podjął ostatecznie decyzję o wstrzymaniu projektu budowy kompleksu Olefiny III w swoim dotychczasowym zakresie. Jak poinformował koncern, prace będą kontynuowane w ramach nowego projektu „Nowa Chemia,” co ma pozwolić na racjonalizację wydatków inwestycyjnych.

Pierwotny koszt inwestycji Olefiny III był szacowany na 8,3 mld zł. W 2023 roku decyzją poprzedniego zarządu budżet zwiększono do 25 mld zł, jednak rzeczywiste wydatki uwzględniające pełen zakres infrastruktury wyniosłyby choćby 51 mld zł. Dotychczas Orlen wydał na ten projekt 12,6 mld zł, a zakontraktowane prace o wartości 22 mld zł będą realizowane do 2026 roku w ramach nowej koncepcji.

Zarząd wskazuje, iż koszty inwestycji zostały znacząco niedoszacowane, co wynikało m.in. z braku uwzględnienia infrastruktury dodatkowej, błędnych założeń czasowych oraz finansowych. Obecny Prezes Orlenu, Ireneusz Fąfara, podkreślił, iż decyzja o wstrzymaniu projektu pozwoli uniknąć strat rzędu 15 mld zł, które mogłyby obciążyć spółkę.

Projekt „Nowa Chemia” ma bazować na istniejącej infrastrukturze powstałej w ramach Olefiny III. Nowa instalacja ma zostać uruchomiona nie wcześniej niż w 2030 roku. Szacowane nakłady inwestycyjne wyniosą około 34 mld zł, w tym 6 mld zł na koszty finansowania. Oczekiwany roczny wynik EBITDA w 2030 roku ma wynosić od 550 do 800 mln zł.

Jak przyznaje prezes Fąfara, projekt „Nowa Chemia” jest decyzją wymuszoną. W normalnych warunkach wydanie 34 mld zł dla uzyskania stosunkowo niskiej stopy zwrotu byłoby nieopłacalne.

Zarząd podkreśla jednak, iż to najkorzystniejsze możliwe rozwiązanie, które pozwoli zminimalizować straty i zwiększyć konkurencyjność spółki w dłuższym okresie.

W trakcie weryfikacji projektu wykazano liczne nieprawidłowości w procesie inwestycyjnym, w tym błędne założenia rynkowe oraz problemy techniczne. O nieprawidłowościach powiadomiono prokuraturę, a spółka nie wyklucza wystąpienia z roszczeniami odszkodowawczymi wobec byłych członków zarządu.

Według obecnego zarządu pierwotne założenia projektu były niezgodne z realiami rynkowymi, a ich realizacja nie dawała szans na zwrot z inwestycji. Ujawniły to m.in. problemy techniczne dotyczące instalacji podstawowej, które znacząco wpłynęły na harmonogram i koszty projektu.

Pomimo tego, iż spółka teoretycznie została uratowana od błędnej inwestycji, to kurs akcji zawalił się o 8% w ciągu dwóch sesji. Dlaczego? Inwestorzy już chyba mają po prostu dość ciągłych problemów, które to raz po raz wyskakują z Orlenu.

Trwa czarna passa spółki 11 But Studios.

W ostatnim tygodniu 11 bit studios ponownie znalazł się w centrum uwagi inwestorów. Niestety nienajlepszych doniesień. Komunikat ESPI, który wypuściła spółka, przerodziło się w falę obaw o przyszłość.

Zarząd 11 Bit Studios poinformował o rozpoczęciu dogłębnej analizy sytuacji na jednym z projektów growych, co może skutkować koniecznością dokonania znaczącego odpisu na niezakończone prace rozwojowe. Wartość bilansowa tych prac na dzień 30 września 2024 roku wynosiła 48 milionów złotych.

Dla porównania sam zysk netto spółki za ostatnie 12 miesięcy wynosi 47 milionów złotych. Ta informacja wywołała więc natychmiastowy spadek kursu akcji, który w pewnym momencie sięgał choćby 20%. Ponownie, bo ostatni taki krach był świeżo po premierze gry Frostpunk 2.

Analitycy rynkowi i inwestorzy zareagowali na te wiadomości z dużym niepokojem, co przełożyło się na wyprzedaż akcji. Społeczność graczy również nie pozostawała obojętna na te wydarzenia.

Fani, którzy z niecierpliwością czekali na nowe projekty od 11 bit, zaczęli wyrażać swoje obawy dotyczące przyszłości ulubionych serii, jak „This War of Mine” czy „Frostpunk”. W mediach społecznościowych pojawiły się liczne komentarze krytyki zarządu za brak jasności co do przyszłych planów i strategii rozwoju.

Jednym z najbardziej dyskutowanych tematów był również potencjalny wpływ tych wydarzeń na dalsze projekty studia, w tym na „The Alters” i „Frostpunk 2”. Wiele osób zastanawia się, czy będą one kontynuowane zgodnie z planem, czy też dojdzie do opóźnień lub zmian w ich zakresie.

Ostatnie miesiące są wręcz dramatyczne dla studia. 11Bit, który jeszcze przed premierą Frost Punka 2 uchodził za jedno z najbardziej jakościowych studiów deweloperskich w Polsce. Dziś jest stawiany w jednym szeregu z innymi spadającymi gwiazdami, które nie dowożą projektów i zawodzą na płaszczyźnie komunikacji z inwestorami.

Ciężko sobie wyobrazić, żeby cały polski sektor gamingowy mógł znaleźć się w jeszcze gorszym położeniu. Kontrarianie zainteresowani branżą, chyba nie znajdą lepszego momentu, zwłaszcza, iż akurat król polskiego gaming u – CD Projekt naprawdę powstał z kolan.

Pepco zapowiada pierwszą dywidendę i poprawia wyniki finansowe.

W ubiegłym tygodniu spółka Pepco opublikowała wyniki finansowe oraz komunikat dotyczący swoich planów dywidendowych. Pepco znane jest z sieci tanich sklepów z bibelotami, odzieżą i artykułami gospodarstwa domowego. Firma ogłosiła, iż w minionym roku obrotowym osiągnęła 944 miliony euro bazowej EBITDA. To znaczący wzrost o 25% rok do roku. Jednakże, mimo tych dobrych wyników, spółka odnotowała również stratę netto wynoszącą 662 miliony euro, głównie z powodu znaczącego odpisu na utratę wartości brytyjskiej sieci Poundland.

Kurs akcji Pepco na warszawskiej giełdzie zareagował dość entuzjastycznie na te informacje, rosnąc o choćby 14% we wtorek, co pokazuje, iż inwestorzy skupili się bardziej na poprawie marży brutto i wzroście przychodów niż na jednorazowej stracie. Wzrost marży brutto o 3,9 punktów procentowych oraz wzrost biznesu o 10% stały się głównymi punktami w dyskusjach na temat kondycji finansowej spółki.

Pepco zarekomendowało również wypłatę dywidendy w wysokości 6,2 eurocenta na akcję, co było pierwszą taką decyzją od wejścia spółki na GPW. Ta informacja dodała jeszcze większego optymizmu.

Pomimo tych pozytywnych aspektów, nie wszystkie komentarze w mediach społecznościowych były jednogłośnie pozytywne. Pojawiły się też głosy krytyczne, wskazujące na spadek sprzedaży porównywalnej (LFL), co zaciemnia obraz ogólnych wyników i pokazuje, iż wzrost przychodów jest wynikiem głównie ekspansji liczby sklepów, a nie poprawy w już istniejących lokalizacjach.

Warto też pamiętać, iż nad Pepco wisi niezmiennie ABB, czyli stałe sprzedawanie swoich akcji przez głównego akcjonariusza. Ogłoszony jednak Investor Day Pepco w Londynie budzi pytania, czy przypadkiem akcjonariusz nie szuka gotowego inwestora strategicznego, który hurtem odkupi od niego cały pakiet akcji. Taki news rynek zdecydowanie powinien odebrać pozytywnie.

Do końca 2024 roku domy maklerskie oraz biura brokerskie mogą handlować bez opłat funduszami ETF

Do końca 2024 roku domy maklerskie oraz biura brokerskie mogą handlować bez opłat funduszami ETF i instrumentami typu ETC na warszawskiej giełdzie. Zniesienie opłat dla członków GPW może przełożyć się na niższe prowizje dla indywidualnych inwestorów.

Decyzja ta jest elementem szerszej strategii, której celem jest rozwój rynku pasywnych produktów inwestycyjnych w Polsce. W planach na 2025 rok znajduje się rozszerzenie tej polityki, połączone z edukacją inwestorów oraz wprowadzeniem nowych produktów opartych na indeksach mWIG40 i sWIG80. Taki krok ma nie tylko poprawić płynność w segmencie średnich i małych spółek, ale również wesprzeć ich wyceny oraz dostęp do kapitału.

Fundusze ETF cieszą się w Polsce rosnącym zainteresowaniem. W 2023 roku obroty na warszawskiej giełdzie przekroczyły rekordowy poziom 1,16 mld zł, a sierpień tego roku był najlepszym miesiącem w historii obrotu tymi instrumentami.

Warszawska Giełda notuje w tej chwili 13 funduszy ETF i jeden ETC. Wśród nich znajdują się produkty oparte na polskich indeksach takich jak WIG20, mWIG40 czy sWIG80, a także na indeksach zagranicznych, m.in. S&P 500 i Nasdaq. Dostępne są również fundusze pozwalające inwestować w polskie obligacje skarbowe oraz instrumenty o charakterze tradingowym, takie jak WIG20short czy Nasdaq-100 3x lev. Jest też ETC na złoto, zabezpieczone fizycznym kruszcem.

Do zarobienia!
Piotr Cymcyk

Wykorzystaj automatyczne plany inwestycyjne XTB i inwestuj w złoto już od 50 złotych!

Załóż konto na: https://link-pso.xtb.com/pso/aKgIe

Porcja informacji o rynku prosto na Twoją skrzynkę w każdą niedzielę o 19:00
67
5
Idź do oryginalnego materiału