Streamowanie na żywo dla rozgłosu związanego z krypto, szczególnie memecoinami, to nowy i wyjątkowo niepokojący trend. Potrząsanie piersiami dla podbicia popularności tokena swojego syna czy wybity ząb – to tylko ostatnie przedziwne przypadki. Jednak ten, o którym dowiecie się za moment, to już najwyższy poziom absurdu. Co takiego się wydarzyło?
Krypto developer DARE przesadził. „Oparzenia trzeciego stopnia”
Mikol zbudował małą, ale oddaną społeczność inwestorów, którzy codziennie oglądali jego streamy z wyzwań zgłaszanych w grupie Telegram. Wcześniej wynajął studio nagrań do stworzenia piosenki, pił wodę z bonga i podpalał swoje spodnie. Tym razem jednak, wyzwanie ewidentnie poszło za daleko.
„Plan był taki, iż chciał zachęcić innych na całym świecie do podejmowania wyzwań za krypto” powiedział inwestor DARE, „DLuxx,” w rozmowie z Decrypt. „Społeczność kupuje mu sprzęt do streamowania czy zbierają pieniądze na zakup samochodu,” wyjaśnił. „Chcą mu pomóc w kupnie mieszkania.”
Sześć dni po utworzeniu tokena TruthOrDare (DARE) na Pump.fun jego twórca oblał się alkoholem izopropylowym. Chwilę później w jego stronę wystrzelono fajerwerki. w tej chwili przebywa w ośrodku urazowym w Miami z powodu oparzeń trzeciego stopnia dużej części ciała.
Mikol gwałtownie stanął w płomieniach. Jego przyjaciele, którzy streamowali wydarzenie na Twitterze, próbowali je ugasić, ale do dyspozycji mieli tylko kilka butelek wody, zamiast gaśnicy czy koca gaśniczego.
„Przestań nagrywać i zacznij pomagać” – powiedział jeden z przyjaciół do osoby trzymającej kamerę.
Po 15 sekundach paniki, ujawniono poparzenia Mikola. „On jest cały poparzony,” powiedział jeden z jego przyjaciół podczas streamu, gdy ten rzucał się na podłodze.
Ostatnie minuty 30-minutowego livestreamu są trudne do oglądania. Mikol krzyczał z bólu, mówiąc, iż nie czuje swoich rąk i iż potrzebuje lekarza. „Pali się, bracie, moje ciało płonie,” krzyczał deweloper. W tym czasie jego przyjaciele wołali do kierowcy, żeby zabrał ich do szpitala.
Reakcje społeczności tokena
Michael Valentine, widz z ponad pięcioletnim stażem w straży pożarnej, próbował wyjaśnić obrażenia Mikola na Telegramie. Według niego, Mikol doznał poparzeń trzeciego stopnia na około 35% ciała, chociaż mogło to być więcej.
Reakcje społeczności były mieszane. Jeden użytkownik Telegramu napisał: „Czy on jeszcze żyje?” Inni wyrażali zaniepokojenie spadkiem wartości tokena. Jeszcze inny inwestor z kolei wyraził swoje obrzydzenie na Twitterze: „Pieprzyć tych ludzi, już nigdy nie będę się emocjonalnie angażować w cokolwiek związanego z krypto.”