„Dlaczego ten shitcoin tak rośnie? Co to w ogóle niby ma być?!” Rynek kryptowalut to zdecydowanie inny świat, który dla wielu osób pozostaje kompletnie niezrozumiały. Jednak choćby na rynku krypto da się znaleźć fundamenty inwestycyjne. Tak, dobrze słyszysz. Jednym z tych fundamentów i bardzo silnych hipotez inwestycyjnych stanowią dziś dla mnie stablecoiny.
Stablecoiny stają się bowiem fundamentem nowoczesnych finansów, a ich rosnące znaczenie widać zarówno w adopcji przez globalne firmy, jak i w działaniach regulatorów. W świecie zdecentralizowanych finansów zaczynają grać coraz większą rolę, eliminując problem zmienności tradycyjnych kryptowalut i umożliwiając szybkie oraz tanie transakcje transgraniczne.
Kryptowaluty z sensem? Przygotuj swój portfel na rewolucję stablecoin!
Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!
Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom
Czym są Stablecoiny?
Zacznijmy od tego, czym w ogóle są Stablecoiny? Stablecoin to taki rodzaj kryptowaluty, która charakteryzuje się stałą ceną najczęściej względem dolara. Stabilność kursu zwykle osiąga się poprzez powiązanie wartości tokenu z aktywami rezerwowymi, które mają „zabezpieczać” stablecoina.
Na przykład stablecoin powiązany z dolarem amerykańskim będzie co do zasady warty 1 dolara, a przynajmniej powinien. Czasem dochodzi do tzw. deppegowania czyli odjechania wartości stablecoina od stosunku wymiany 1:1, ale to rozjazdy po maksymalnie 1-2% i trwające dosłownie chwile.
Jeśli więc stablecoin jest w pełni zabezpieczony dolarem amerykańskim, to jego wartość będzie wynosiła 1 dolara. Trochę jak z parytetem złota wobec papierowych pieniędzy, który kiedyś, dawno temu obowiązywał.
Pierwsze papierowe pieniądze, były tak naprawdę niczym innym, jak potwierdzeniem z banku, iż w jego skarbcu, czeka odpowiednia ilość złota, którą będzie można odebrać, jeżeli przyniesie się to papierowe potwierdzenie. Tak w skrócie. Potem banki w ramach pożyczek zaczęły wystawiać więcej potwierdzeń niż miały rzeczywiście złota, ale to już temat na inny materiał.
Chodzi tutaj o analogie, iż stablecoiny na podobnej zasadzie utrzymują wartość 1 dolara, bo w swoim „skarbcu”, czyli rezerwach mają mieć taka samą ilość dolarów, jak wyemitowanych stablecoinów.
Jednak istnieje więcej możliwości. Nic nie stoi bowiem na przeszkodzie, żeby stablecoiny były zabezpieczone bardziej tradycyjnymi aktywami, takimi jak złoto. To jednak rzadkość i najpopularniejsze stablecoiny opierają się na dolarze.
Firmy emitujące stablecoiny nie zawsze trzymają też czystą gotówkę, bo po prostu jest to nieopłacalne. Bardzo często wymieniają otrzymane dolary na jakieś papiery wartościowe. Na przykład obligacje Stanów Zjednoczonych, które pozwalają im zarabiać na wypłacanych odsetkach.
Emisja stablecoinów – jak powstają i kto je kontroluje
Stablecoinów nie można też kopać w taki sam sposób jak Bitcoina czy innych kryptowalut opartych na mechanizmie Proof of Work. Zamiast tego są one zwykle emitowane przez jakąś organizacje lub generowane w zdecentralizowanych systemach poprzez zabezpieczenie innych aktywów.
W przypadku takich tokenów jak USDT czy USDC ich emisję kontrolują firmy, które decydują o ilości tokenów w obiegu.
Stablecoiny, są więc w efekcie tworzone na bieżąco. Gdy użytkownik zdeponuje odpowiednią kwotę np. w dolarach. Firma emisyjna przechowuje tę wartość w bankach jako rezerwę, a do użytkownika trafia nowo wyemitowany token. W ten sposób emitenci stablecoinów zabezpieczają odpowiednie rezerwy na pokrycie wyemitowanych tokenów.
Najbardziej popularnym stablecoinem jest tether (USDT). jeżeli kupisz USDT o wartości 200 dolarów, taka sama kwota zostanie dodana do rezerwy projektu, a 200 tokenów zostanie wyemitowanych i przesłanych do twojego portfela.

Podobny proces zachodzi w przypadku sprzedaży. Gdy sprzedasz 200 USDT, ich równowartość zostanie usunięta z obiegu. Jednak pieniądze te są pobierane z rezerwy USDT.
Tak to mniej więcej działa. Jedne z najpopularniejszych stablecoinów, to:
- Wspomniany już Tether, czyli USDT o kapitalizacji ponad 142 miliardów dolarów.
- USD Coin, czyli USDC o kapitalizacji 56 miliardów dolarów.

Znajdziesz tam więcej wartościowych treści o inwestowani, giełdzie i rynkach.
Dlaczego stablecoiny korzystają z Ethereum i Tron?
Dwa największe stablecoiny i ogólnie większość z nich jest oparta na technologiach Ethereum i Tron (TRX), dlaczego to ważne? Bo stablecoiny to tokeny, a nie samodzielne kryptowaluty, więc korzystają z istniejących blockchainów, zamiast budować własne sieci. Dlaczego?
Po pierwsze dla twórcy takiego stablecoina, to oszczędność. Tworzenie i zabezpieczanie własnego blockchaina jest skomplikowane i drogie. Po drugie popularne sieci, jak Ethereum i Tron są już szeroko wspierane przez portfele, giełdy i aplikacje. Dzięki temu stablecoiny mogą być używane w różnych ekosystemach bez potrzeby wymiany na inną walutę.
Czym takim wyróżniają się sieci Ethereum i Tron, iż przyciągają twórców stablecoinów?
ETH z racji na swoją wielkość i popularność to pierwszy i oczywisty wybór dla wielu twórców tokenów. Ethereum jest pionierem smart kontraktów, czyli czegoś na kształt programów działających na blockchainie, które automatycznie wykonują określone warunki zapisane w kodzie. Można je porównać do cyfrowych umów – jeżeli spełnione zostaną określone warunki, kontrakt automatycznie wykonuje zaprogramowaną akcję.
Dla przykładu Bitcoin, jako największa krytowaluta nie posiada czegoś takiego, został zaprojektowany głównie jako cyfrowe złoto i środek przechowywania wartości, a nie jako platforma do programowalnych aplikacji. Z tego powodu palme pierwszeństwa w tym wypadku przejmuje druga największa kryptowaluta, czyli właśnie ETH.
Ethereum umożliwia o wiele łatwiejszą integrację tokenów. Podobnie jak Tron, o którym to wiele z Was pewnie choćby nie słyszała.
TRON – cichy lider rynku stablecoinów
Tron stał się jednym z głównych blockchainów dla stablecoinów, zwłaszcza USDT z powodu niskich opłat i szybkich transakcji.
Na Ethereum opłaty transakcyjne mogą wynosić od kilku do kilkudziesięciu dolarów, przy dużym ruchu na sieci. Tymczasem na Tron przesyłanie USDT kosztuje zaledwie ułamek centa. Efekt? Stable oparte na Tronie są po prostu tańsze.

Poza opłatami istotną rolę odgrywa tu tej przepustowość sieci i szybkość dokonywania transakcji. Ethereum obsługuje około 15-30 transakcji na sekundę. Tymczasem Tron może obsługiwać do 2 tysięcy transakcji na sekundę.
Tether jest największym emitentem stablecoinów, posiadając ponad 75% udziału w rynku stablecoinów. Ponad 50% emisji USDT odbywa się na blockchainie TRON.
TRON stał się w tej chwili wiodącą siecią dla transakcji w USDT, co dobrze pokazuje jego rosnącą popularność jako metody płatności. Sieć oferuje skalowalność i niskie koszty transakcyjne, co przyciąga firmy i użytkowników.
Według danych Allium, 38,6% wszystkich adresów stablecoinowych użytych w czerwcu 2024 roku należało do portfeli USDT na sieci TRON.
Według danych dostawcy płatności Orbital z ubiegłego roku. 98% wszystkich transakcji stablecoinowych Orbital odbyło się na blockchainie TRON.

Stablecoiny a rynki wschodzące
Teraz trzeba sobie odpowiedzieć jeszcze na pytanie, czemu adekwatnie stabelecoiny są tak ważne? Przecież dolary mogę sobie kupić na Revolucie, więc po co mi token USDT?
Na rynkach wschodzących (np. Afryka, Azja, Ameryka Łacińska) globalne sieci płatnicze, takie jak Visa/MasterCard, często mają ograniczoną dostępność. Tradycyjnie, globalni sprzedawcy chcący oferować swoje produkty w tych krajach musieli integrować wiele lokalnych portfeli oraz alternatywnych metod płatności, co było czasochłonne i wymagało dużych nakładów zasobów, szczególnie w zakresie zarządzania płynnością i przepływami międzynarodowymi.
Blockchainy stały się jednak przełomowym rozwiązaniem. Stablecoiny, zyskały ogromną popularność na wielu rynkach wschodzących (m.in. Nigeria, Turcja, Argentyna, Indie, Wietnam, Brazylia). Konsumenci gwałtownie dostrzegają, iż stablecoiny zapewniają dostęp do cyfrowego dolara, w którym mogą przechowywać wartość i używać do transakcji bez konieczności posiadania konta bankowego.
Popyt na dolary amerykańskie nie jest niczym nowym – konsumenci na rynkach wschodzących od dawna dążyli do posiadania tej waluty jako zabezpieczenia przed gwałtowną inflacją lokalnych walut, które często mają ograniczoną wartość międzynarodową. Dostępność i użyteczność stablecoinów doprowadziła do ich masowej adopcji przez użytkowników, czyniąc je idealnym narzędziem do handlu międzynarodowego.
Siedem z dziesięciu państw o najwyższym wskaźniku adopcji kryptowalut w 2023 roku to kraje o niskim i średnim dochodzie według klasyfikacji Banku Światowego. Dziewięć z dziesięciu tych państw to rynki wschodzące.

Popularność stablecoinów dynamicznie rośnie, a ich adopcja najsilniej przyśpieszyła po roku 2020, kiedy wiele walut w krajach rozwijających się dopadła kosmiczna inflacja.
W skrócie stablecoiny pozwalają na przechowywanie wartości w dolarach bez konieczności posiadania konta bankowego i płacenia wysokich prowizji za przewalutowania.

Stablecoiny jako przyszłość systemu płatniczego
Oprócz tego stablecoiny są szybszą alternatywą dla przelewów międzynarodowych. Tradycyjne przelewy bankowe, zwłaszcza między różnymi krajami, mogą trwać kilka dni. Stablecoiny stanowią alternatywę dla systemu SWIFT, umożliwiając natychmiastowe przekazywanie środków na całym świecie.
Przykład: Freelancer z Azji, pracujący dla europejskiej firmy, otrzymuje wynagrodzenie w stablecoinach od razu, zamiast czekać kilka dni na przelew bankowy.
Coraz więcej firm akceptuje też stablecoiny jako metodę płatności, obok kart kredytowych i gotówki. Procesy płatnicze wdrażają bramki płatności oparte na stablecoinach, umożliwiając firmom przyjmowanie cyfrowych aktywów przy jednoczesnym ograniczeniu ryzyka zmienności na szerokim rynku krypto.
Te wszystkie elementy, wpływają na coraz większą adopcję stablecoinów i ich coraz większa użyteczność. Natomiast wraz z rosnącą adopcją będzie się ona rozpędzać coraz bardziej, bo branża finansowa charakteryzuje się silnymi efektami sieciowymi. Efekty sieciowe, to sytuacja, kiedy użyteczność jakiejś usługi wzrasta wraz z jej popularyzacjom.
Na przykład media społecznościowe charakteryzują się ogromnymi efektami sieciowymi. Nikt nie chciałby korzystać z Facebooka, gdyby było tam 14 użytkowników, ale kiedy jest tam cały świat, to nie może Cię tam zabraknąć.
Podobnie jest z różnymi systemami płatności. Dopóki są niszowe, to raczej nikt nie zwraca nie większej uwagi i jeżeli już gdzieś trafi się możliwość płacenia stablecoinem, to reagujesz w stylu „o fajnie anyway…”. Jednak, jeżeli jakiś system płatności zaczyna stawać się standardem, to w pewnym momencie zostaje przekroczona granica, gdzie sprzedawca nie może sobie pozwolić na to, żeby nie obsługiwać danego typu płatności, bo po prostu pozostanie w tyle i straci klientów.
Dlatego popularyzacja stablecoinów będzie charakteryzować się efektem kuli śnieżnej, czy też właśnie efektami sieciowymi.
Takim silnym efektem sieciowym w branży finansowej cieszy się w tej chwili Visa i MasterCard, są to dwa standardy płatności, które tak zdominowały rynek, iż sprzedawcy nie mogą sobie pozwolić na to, żeby nie obsługiwać ich kart.
W grudniu 2024 roku Christopher Waller, członek zarządu Rezerwy Federalnej, stwierdził, iż „stablecoiny to w praktyce syntetyczne dolary, które mogą przynieść korzyści systemowi finansowemu” oraz iż „mogą one wyeliminować wiele jego nieefektywności”.
Jego wypowiedź pojawiła się krótko po tym, jak firma finansowa Stripe ogłosił przejęcie startupu Bridge, zajmującego się stablecoinami. Stripe dołączył tym samym do grona innych instytucji finansowych, takich jak Visa i PayPal, które aktywnie integrują stablecoiny ze swoimi usługami. Widać wyraźnie rosnące zainteresowanie tym segmentem zarówno ze strony instytucji finansowych, jak i polityków.
Stablecoiny a świat finansów i inwestycji
Stablecoiny mają potencjał, by fundamentalnie zmienić światowy system finansowy, poprawiając płynność i przyspieszając procesy płatnicze. Dzięki szybszym transakcjom firmy mogą ograniczyć potrzebę utrzymywania dużych rezerw gotówkowych na pokrycie płatności, co uwalnia kapitał i pozwala szybciej reagować na okazje rynkowe.
Jakie z tego płyną wnioski? Takie, iż nie chodzi już o to, „czy” stablecoiny staną się jednym ze standardowych elementów globalnej infrastruktury płatniczej, ale „kiedy” to nastąpi.
To prowadzi z kolei do konkluzji, iż ze wszystkich dziwacznych projektów krypto, to właśnie stablecoiny mają największy potencjał do tego, żeby wnieść realną wartość dodaną i prawdziwą użyteczność oraz korzyści dla konsumentów i gospodarek.
Może się wam to wydawać trochę ponure, biorąc pod uwagę, iż inwestowanie w stablecoiny jest raczej bezcelowe. W sensie, no z samego założenia ich wartość nie wzrośnie, bo na tym właśnie polega sens ich istnienia.
To jednak nie znaczy, iż na ich popularyzacji nie można zarobić. Jak już wcześniej wspominałem, najpopularniejszymi kryptowalutami, na których opierają się stablecoiny, które przetwarzają ich płatności, to Ethereum i Tron.
Może właśnie dlatego TRON w ciągu ostatnich pięciu lat dał zarobić ponad 1100% i myślę, iż jeszcze nie powiedział ostatniego słowa.

Użyteczność stablecoinów jest największa w świecie krypto, a one same już teraz zaczynają przeplatać się z tradycyjną bankowością. To sugeruje, iż nieuniknione i nadchodzące w przyszłości regulacje prawne całej branży krypto będą stawiać stablecoiny na pewnym piedestale.
Stablecoiny, które są oparte na walutach fiducjarnych nie są czymś, co ma zwalczać lub rywalizować z walutami krajowymi, a tym samym nie stanowią dla nich konkurencji. W przeciwieństwie do takiego Bitcoina, który u podstaw miał być alternatywą dla papierowego pieniądza. Ten układ sprawia, iż rządy mogą przychylniej patrzeć właśnie na stablecoiny i krypto z nimi powiązane, bo te projekty nie będą podważać wiarygodności walut fiducjarnych i nie będą z nimi konkurować.
Wniosek? ETH i TRX powinny w przyszłości dobrze performować względem innych kryptowalut i dlatego ja z hipotezy stablecoinowej obok bitcoina zrobiłem bazę swojego portfela krypto.
Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!
Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom
Do zarobienia,
Piotr Cymcyk