Kryzys w Boeingu trwa w najlepsze. Liczba dostaw leci na łeb na szyję

4 dni temu

Boeing znalazł się w centrum kolejnego poważnego kryzysu, tym razem spowodowanego strajkiem mechaników w głównych zakładach firmy w stanie Waszyngton. Skutki tego konfliktu odczuli nie tylko pracownicy, ale także klienci i cały rynek lotniczy. Kryzys w Boeingu wpływa bowiem na poziom dostaw nowych samolotów, których liczba diametralnie spadła.

Kolejny kryzys w Boeingu

W połowie września pracownicy Boeinga w głównych zakładach firmy rozpoczęli strajk, domagając się lepszych warunków pracy i podwyżek. Kryzys w Boeingu doprowadził do znaczących opóźnień i przestojów produkcyjnych. Zakłady w stanie Waszyngton są kluczowym ogniwem w łańcuchu produkcyjnym Boeinga, dlatego każde zatrzymanie pracy w tej lokalizacji ma poważne skutki dla firmy. W efekcie w październiku producent dostarczył tylko 14 nowych samolotów, co jest bardzo niskim wynikiem, szczególnie w porównaniu z głównym konkurentem, Airbusem:

  • 9 maszyn modelu 737 MAX ,
  • 3 modele 787-10,
  • 1 model 787-9,
  • 1 model 767-300F.

Czytaj też: Zyski Ryanair w dół! Wszystko przez… Boeinga

Łączna liczba dostaw Boeinga w całym roku wzrosła do 305 sztuk, jednak producent przez cały czas pozostaje daleko w tyle za Airbusem, który dostarczył o 254 samoloty więcej. Dla Boeinga oznacza to nie tylko problemy z realizacją zamówień, ale także spadek pozycji konkurencyjnej na rynku.

Porozumienie z pracownikami

Po wielu tygodniach rozmów, udało się załagodzić kryzys w Boeingu i dojść do porozumienia ze związkami zawodowymi, które reprezentowały strajkujących pracowników. Firma zgodziła się na podwyżkę wynagrodzeń o 38% oraz jednorazowe wypłaty, co pozwoliło na wznowienie pełnej produkcji. Jednak skutki przerwy w pracy odczuwalne są przez cały czas i będą miały swoje konsekwencje w nadchodzących miesiącach.

Kryzys wywołany strajkiem mechaników miał również wpływ na postrzeganie Boeinga w oczach klientów. Wielu z nich, zwłaszcza w branży lotniczej, ceni sobie terminowość dostaw i stałą współpracę. Opóźnienia mogą skutkować przesunięciami w harmonogramach linii lotniczych, które oczekują nowych maszyn. W takich sytuacjach wzrasta ryzyko utraty lojalności klientów na rzecz konkurencyjnego Airbusa, który w tym okresie nie odnotował takich opóźnień produkcyjnych.

Pomimo tego, iż strajk się zakończył, przed Boeingiem wciąż stoi wiele wyzwań. Firma musi odbudować swoją pozycję na rynku i odzyskać zaufanie klientów. Kluczowym elementem tej strategii będzie zwiększenie efektywności produkcji i nadrobienie opóźnień w dostawach. Strajk uwypuklił potrzebę bardziej elastycznych i stabilnych relacji z pracownikami, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.

Chińscy przewoźnicy zdominują rynek! Prognozy Boeinga nie pozostawiają złudzeń

Znajdziesz nas w Google News
Idź do oryginalnego materiału