Nieśmiały powrót konta pod pseudonimem Satoshi Nakamoto na platformie 'X’ (dawniej Twitter) rozpalił dyskusję wśród entuzjastów krypto. Profil ten założono w 2018 roku, długo po tym, jak prawdziwy twórca kryptowaluty Bitcoin wycofał się z publicznego życia. Mimo weryfikacji, wielu wątpi w autentyczność tego konta, a ostatnia aktywność tylko podsyciła negatywne odczucia.
Założyciel kryptowaluty Bitcoin powrócił? Cóż, niekoniecznie
Po długiej przerwie konto znowu zaczęło publikować posty. Czy jest to zręczny chwyt marketingowy? Czy może próba dorobienia sobie na popularności Bitcoina? Z pewnością zweryfikowany profil z liczbą 62 000 obserwujących jest w stanie przyciągnąć uwagę i generować dochody. Niektórzy wskazują, iż jego właściciel może chcieć skorzystać z możliwości monetyzacji, jakie oferuje platforma Elona Muska.
Niebieski ptaszek przy nazwie użytkownika może być kluczem do odpowiedzi. Taki zweryfikowany profil mógłby aktywować funkcje premium, ale przede wszystkim może chodzić chodzi o monetyzację. Wystarczy spojrzeć na sukces jednego, ostatniego tweetu, który przekroczył wymagane 5 milionów wyświetleń w ciągu trzech miesięcy, potrzebnych do uruchomienia funkcji zarabiania.
Zobacz także: Ekologiczny Bitcoin kluczem do… ratowania planety? Badania zaskakują
Użytkownicy są przeciwko. Chcą wyrzucenia „fejkowego” Nakamoto
Użytkownik o nazwie Pledditor postulował usunięcie tego konta. Argumentuje, iż narusza ono regulamin platformy poprzez podszywanie się i wprowadzanie w błąd. Użytkownicy o mylących i zwodniczych tożsamościach, jak to, które twierdzi, iż jest Nakamoto, mogą być nieuczciwe – co podkreślił Pledditor.
Reakcje społeczności krypto były natychmiastowe. Wielu poparło post Pledditora, nazywając konto „żenującym”. Jeden z użytkowników wyznał, iż próbował wcześniej zgłosić te konta administratorom, ale został zignorowany.
Nie wiadomo, ile dokładnie osoba zarządzająca tym kontem mogłaby zarobić na monetyzacji. choćby jeżeli przyjmiemy, iż będzie to średnio 5 milionów wyświetleń na tweet, miesięczny dochód mógłby wynosić 500-5000 dolarów.
Prawdziwy Satoshi Nakamoto, z potencjalnymi miliardami w BTC, raczej nie musiałby szukać tego typu dodatkowych źródeł dochodu. Poza tym ten komunikował się tylko przez email, grupy dyskusyjne i fora. Trudno przypuszczać by nagle z jakiegoś powodu po tylu latach nieobecności zmienił swoje nawyki.
Może Cię również zainteresować: