Od dekad kolejne rządy nie potrafią – lub nie chcą – wykorzystać potencjału polskiego węgla. Teraz jest jednak fatalnie. W kwietniu br. krajowe kopalnie węgla kamiennego wydobyły zaledwie 3,14 mln ton – to aż 10 procent mniej niż rok wcześniej. I chociaż spadek wydobycia jest odnotowywany od wielu lat, to teraz osiągnęliśmy stan najgorszy od 2008 r. – Zmierzamy ku dzikiej likwidacji branży. I to nie jest przenośnia. Bez notyfikacji umowy społecznej wszystko się posypie. A to, jak pokazała historia z lat 2014-2015, kończy się protestami. Na ulicach.