Kultowa marka kosmetyczna Avon w połowie sierpnia złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości. Wniosek został złożony na podstawie rozdziału 11 kodeksu upadłościowego USA. Przepisy te pozwalają na dalsze działanie spółki, ale pod warunkiem jej jednoczesnej reorganizacji pod nadzorem prowadzącego sprawę sądu.
Dlaczego Avon upada?
Decyzja ta – jak pisze „Forbes" – jest w znacznym stopniu pokłosiem zalewu pozwów sądowych związanych z talkiem stosowanym w kosmetykach Avonu, który miał powodować raka. Nie bez znaczenia jest jednak niezdolność firmy do dostosowania się do zmieniającego się rynku. Upadek Avonu – jak zauważa biznesowy dwutygodnik – jest przykry ze względu na fakt, iż firma miała potencjał, by stać się liderem w trendach, które ostatecznie ją zniszczyły.
– Na długo przed pojawieniem się influencerów w mediach społecznościowych i marek skierowanych bezpośrednio do konsumentów, Avon zbudował już rozległą sieć mikroinfluencerów — swoich przedstawicieli — którzy mieli głębokie, osobiste relacje ze swoimi klientami. Gdyby Avon dostrzegł wartość tej sieci i wykorzystał ją w erze cyfrowej, mógłby stać się potęgą w sprzedaży społecznościowej — pisze Forbes.
Wniosek o upadłość złożyła firma Avon Products Inc. (API), spółka córka firmy Natura, która 2020 r. odkupiła biznes Avonu w Europie, Azji i Ameryce Łacińskiej. Pomimo wysiłków Natura, API było obciążone długiem w wysokości ponad 1,3 mld dol., w tym 78 mln dol. zobowiązań związanych z procesami sądowymi dotyczącymi talku. Natura zaproponowała już odkupienie akcji Avon poza USA za 125 mln dol. po zakończeniu procesu upadłościowego. Posunięcie to pozwoliłoby Naturze odzyskać kontrolę nad międzynarodową działalnością Avon, jednocześnie pozbywając się części zobowiązań finansowych.