Kupujący żyją iluzją. Rynek znów pogrąży się w mroku, a Bitcoin zatonie?

1 rok temu

Euforia, którą obserwujemy wśród ryzykownych aktytów w ciągu ostatnich dni opiera się na kilku fundamentach, które wydają się być niezwykle kruche. Powyżej wymienimy na czym opiera się rajd na Wall Street oraz odbicie kryptowalut by zobrazować inwestorom ryzyko jakie stoi dzisiaj po stronie popytowej.

Dlaczego w ogóle widzimy ten rajd?

  • Wiele najczarniejszych scenariuszy z 2022 roku przewidywało ugruntowaną, wysoką inflację która nie będzie spadała. Dziś widzimy, iż presja cenowa spada we wszystkich głównych gospodarkach, w tym (co najważniejsze) w USA. Wobec tego inwestorzy uważają, iż pivot Fed (zmiana w polityce monetarnej, ponowny dodruk i lepsze warunki finansowania długiem) jest tylko kwestią czasu ponieważ bank nie będzie miał powodów by utrzymywać stopy na restrykcyjnych poziomach i przez cały czas prowadzić QT.

Komentarz: Spadek inflacji wydawał się przesądzony gdy Rezerwa Federalna podnosiła stopy o 75 pb niemal na każdym posiedzeniu w 2022 roku. Wiadomo, iż podwyżki stóp działają zwykle z co najmniej pół rocznym opóźnieniem, a głosy iż inflacja nie spadnie de facto były niedorzeczne. Inwestorzy zachowują się jednak jakby nie wiedzieli, iż spadek inflacji nie odbywa się 'żadnym kosztem’. Kosztem jej spadku jest słabnąca gospodarka a im bardziej dynamiczne spadki i z im wyższych poziomó tym bardziej rosną szansę na więcej bólu dla gospodarki.

  • Potężny zimowy kryzys w Europie okazał się bardziej wytworem spekulantów niż faktyczną sytuacją ponieważ rekordowa ciepła zima ograniczyła wzrost cen energii, a magazyny gazu w UE są rekordowo wypełnione. Wobec tego widzimy potężny rajd ulgi na europejskich indeksach bo najgorsze nie zmaterializowało się.

Komentarz: Trwająca wojna w Ukrainie oraz zmiany geopolityczne stawiają Europę pod presją mimo ciepłej zimy. W miarę jak sezon zimowy odejdzie pojawiać się będą obawy wokół przyszłej zimy, a raport Goldman Sachs potwierdził w grudniu iż ceny energii dla producentów i górniczych firm surowcowych pozostają znacznie wyższe niż miało to miejsce przed wojną w Ukrainie co tworzy ryzyko inflacyjne.

  • Otwarcie gospodarki Chin może napędzić rynek akcji ponieważ największa gospodarka świata wychodzi z ciemnej ery 'zero covid’ i zaczyna budować popyt, na który możę pojawić się odpowiedź w postaci podaży z zachodnich biznesów i firm. Globalny handel znów rozkwitnie.

Komentarz: Ryzyka związane z Tajwanem wciąż się utrzymują choć USA próbują dialogu z Chinami. Istnieje mała szansa iż Stany wyrażą zgodę na przepływ zaawansowanych technologii do Chin choć te pokazały w 2022 roku, iż chcą grać do innej bramki niż USA. Dodatkowo Baltic Dry Index śledzący ceny frachtu od początku roku notuje największy spadek od dekad i sugeruje pogorszenie się warunków w globalnym handlu mimo stopniowego otwierania gospodarki Chin. Może to wskazywać, iż otwarcie to de facto jest papierowe i nie ożywi globalnej wymiany towarowej. Pandemia w Chinach wciąż stanowi ryzyko, iż Partia Komunistyczna ponownie zdecyduje się zamknąć gospodarkę, tym bardziej jeżeli rozmowy z USA nie pójdą pomyśli ponieważ nie od dziś wiadomo, iż de facto 'covid zero’ powodowała szoki w zachodnich gospodarkach kosztem niższego wzrostu Chin.

  • Inflacja spada i banki centralne będą obniżać stopy procentowe. Dodatkowo dane z gospodarek nie prognozują totalnego załamania zatem ostatecznie będziemy mieli 'miękkie lądowanie’ zgodnie z prognozami Jerome’a Powella, szefa Fed i bankierów z EBC!

Komentarz: Inflacja spada i będzie już tylko spadać. Tak wydają się zachowywać rynki. Jeszcze nie tak dawno 1,5 roku temu Powell wraz z gronem potakiwaczy sugerowali, iż inflacja jest tymczasowa! Dziś twierdzą, iż gospodarka miękko wyląduje! Jaka jest wiargydoność tych słów? Czy czeka ich jakakolwiek kara, jeżeli okaże się iż nie? Tymczasem Amazon podejmuje decyzje o zwolnieniu 18 000 ludzi (!) a Bank Światowy i BlackRock prognozują najbardziej bolesną recesję od dkead. Istnieje szansa, iż spadek inflacji zatrzyma się lub presja cenowa wzrośnie mimo tonącej w kryzysie gospodarki, co stanowiłoby katalizator krachu. Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostrzegł, iż silny wzrost gospodarki Chin może okazać się proinflacyjnym czynnikiem dla zachodnich gospodarek.

  • Członkowie Fed twierdzą, iż utrzymają wysokie stopy do 2023 ale rynek chce wierzyć, iż 'wie lepiej’. Zdaniem byków już niebawem Rezerwa Federalna zacznie luzować politykę monetarną ponieważ dane świadczące o słabnącej gospodarce znów zbliżą bankierów do interesów zbieżnych z Wall Street – napędzania spirali długu. W końcu kto chciałby wieszać kamień na szyi tonącej gospodarce? To szaleństwo na pewno się nie spełni.

Komentarz: Rezerwa Federalna wielokrotnie komentowała, iż jej priorytetem jest doprowadzenie inflacji do 2% celu i dopiero na początku 2024 roku obniżki stóp zostaną poddane pod rozwagę. Ignorowanie tego co mówi Fed oczywiście ma sens ale 'granie’ przeciwko Powellowi i jego kolegom może okazać się szczególnie bolesne. Istnieje szansa, iż Fed nie blefuje, w 2020-2021 naprawdę popełnił błąd i nie spodziewał się, iż 'przestymuluje’ gospodarkę tanim dolarem. W takim układzie Rezerwa Federalna posiada całą gamę instrumentów, które mogą przynieść na rynek jeszcze wiećej bólu podobnie do arsenału tortur, który posiadali średniowieczni kaci.

Podsumowanie

Stopy procentowe niemal na pewno zostaną utrzymane na wyższych poziomach niż miało to miejsce w ciągu ostatnich kilkunastu lat po kryzysie 2008 a to oznacza jedno. Środowisko niższych stóp zwrotu i gorsze czasy dla posiadaczy aktywów i pożyczkodawców. Wysokie koszty finansowania, głęboka recesja, słabnące nastroje konsumentów i konfrontacja na linii USA – Chiny ponieważ oba kraje będą dążyć do hegemonii światowej kosztem interesów drugiej strony. Euforia rynków finansowych wydaje się przedwczesna, a historyczne dane wskazują iż pivot Fed za każdym razem zwiastował głębokie spadki na rynku akcji. Dodatkowo wyżej wspomniany tonący indeks BDI gdy popatrzymy na historię 'romansował’ z krachami na rynku akcji, jego spadek niemal zawsze prognozował awersję do ryzyka. Tymczasem indeksy i kryptowaluty beztrosko rosną nie oglądając się za siebie. Zderzenie z murem może przyjść szybko.

Zachęcamy do dyskusji w komentarzach!

Idź do oryginalnego materiału