Kupuję nowe akcje do portfela! Tesla w ogniu konfliktu Trump – Musk. Co teraz z globalną hossą?

6 godzin temu

Elon Musk i Donald Trump…. Pożarli się na noże! Ależ to był tydzień! Mamy pierwszą niesamowitą kłótnię małżeńską między tymi dwoma kogucika. O co poszło, to już opowiem wam w materiale, ale to oczywiście nie wszystko.

Mamy też nowe szczyty na światowych rynkach akcji i zastanowimy się trochę z czego się one wzięły oraz czy przypadkiem nie zwolnią, skoro wiele wskazuje na to, iż cykl obniżek stóp procentowych w Europie powoli dobiega końca.

Powiemy sobie też o szalonych wzrostach CoreWeave, wielkich spadkach Lululemon oraz o tym jak administracja USA rzuciła Chińczykom kolejne kłody pod nogi w rozwoju własnego przemyłśu półprzewodnikowego.

Najważniejsze wydarzenia tygodnia dla giełd i gospodarekPowiązane wpisy
Trump kontra Muskhttps://dnarynkow.pl/trump-wywoluje-krach-ale-na-tych-rynkach-widac-okazje-sprawdz-co-kupuje/
Globalna euforia rynkówhttps://dnarynkow.pl/inwestujesz-w-polska-gielde-poznaj-wszystkie-etf-na-nasz-rynek-ktore-sa-dobre-a-ktore-omijac/
Wzrost CoreWeavehttps://dnarynkow.pl/te-spolki-z-gpw-moga-zaskoczyc-w-drugiej-polowie-2025-masz-je-w-portfelu/
Nowe restrykcje USAhttps://dnarynkow.pl/hossa-w-usa-dopiero-sie-rozkreca-indeks-sp500-idzie-na-7500-ta-prognoza-cie-zaskoczy/
Debiut Circle Internethttps://dnarynkow.pl/tak-sie-traci-miliardy-te-inwestycje-przeszly-do-historii-jako-totalne-katastrofy/

Kupuję nowe akcje do portfela! Tesla w ogniu konfliktu Trump – Musk. Co teraz z globalną hossą?

Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!

Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://freedom24.club/dnarynkow_welcome

Pojedynek gigantów: Trump kontra Musk

Dwa amerykańskie koguty stanęły do walki naprzeciwko siebie! Jak w każdym małżeństwie, czasem dochodzi do ostrych kłótni i tak też było tym razem pomiędzy Donaldem Trumpem a Elonem Muskiem!

Spór między Trumpem i Muskiem wybuchł po tym, jak Musk publicznie skrytykował ustawę podatkowo-budżetową prezydenta USA. Tak zwany Big Beautiful Bill. Konflikt gwałtownie przeniósł się do mediów społecznościowych, a jego efektem był… największy jednodniowy spadek akcji Tesli od lat.

Jeszcze tydzień wcześniej obaj panowie klepali się po plecach w Białym Domu, ale w czwartek zaczęli rzucać talerzami. Pojawiły się wzajemne oskarżenia, wyrazy rozczarowania i choćby groźby.

Musk określił ustawę Trumpa jako coś „odrażającego”, która jego zdaniem zrujnuje finanse państwa. Potem dodał, iż bez jego pomocy Trump nie odzyskałby władzy w Białym Domu i nazwał go niewdzięcznym. Trump zareagował z kolei nazywając Muska „szalonym” i zagroził odebraniem jego firmom kontraktów rządowych. Musk więc postanowił pogrozić wycofaniem z użycia statku kosmicznego Dragon, który jest najważniejszy dla funkcjonowania Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Gdy Panowie się słownie przepychali, to oczywiście po głowie dostawały akcje Tesli. Te ostatecznie dzień zamknęły na minus 14%, ale w porywach zaliczały prawie minus 20%.

Jeszcze do niedawna Musk był zaangażowany w rządowy projekt DOGE, którego celem były cięcia budżetowe i poprawa sytuacji fiskalnej USA – przede wszystkim ograniczenie wydatków i zmniejszenie deficytu w relacji do PKB.

Musk po minięciu maksymalnej liczby dni, które mógł pełnić w ramach DOGE jako specjalny pracownik rządowy odszedł z Departamentu, ale twierdzi, iż nie spodziewał się, iż raptem całe jego wysiłki zostaną przekreślone przez Big Beautiful Bill. Jego zaskoczenie może być dość zaskakujące, bo o tym, iż administracja USA leci w pełny gaz nakręcania deficytu opowiadaliśmy przecież choćby w jednym z materiałów na DNA kilka dni temu xD

W każdym razie Big Beautiful Bill zamiast ograniczać wydatki, przewiduje obniżki podatków, co zmniejszy wpływy do budżetu i zwiększy deficyt. Niektórzy inwestorzy na rynku obligacji ironizują, iż skrót BBB (od Big Beautiful Bill) to trafne odniesienie do przyszłego ratingu kredytowego USA, jeżeli ustawa wejdzie w życie.

Musk rozpoczął więc swoją ofensywę w mediach społecznościowych. Udostępnił archiwalny tweet Trumpa z 2013 roku krytykujący zwiększanie limitu zadłużenia. Dodał komentarz: „Mądre słowa” i zaczął pytać, gdzie podział się ten człowiek?!

Dalszą przepychankę na portalach już znacie. Czy ta napinka do czegoś prowadzi? Nie sądzę. Tak samo, jak Musk nie doprowadzi raptem do tego, iż Big Bill nie wejdzie w życie. Tak samo Trump nie wystawi nagle przeciwko Muskowi całego rządu do walki. Z wielkiej burzy zostanie buziak i zgoda. jeżeli faktycznie inwestujesz Teslę i ekscytuje Cię ruch na tej spółce po 10-15%, to zdecydowanie nie powinieneś w nią inwestować.

Globalne rynki w euforii

Może lepiej zostań wtedy przy ETF-ach. Na nich też da się sporo zarobić! choćby na tych najprostszych, bo pomimo wszelkich napięć i niepewności globalne rynki akcji biją swoje rekordy.

Indeks MSCI All-Country World osiągnął szczyt wszechczasów i tym samym wymazał całkowicie ostatnią korektę związaną z napięciami wywołanymi przez Trumpa i wojnę handlową.

MSCI ACWI (All Country World Index) to globalny indeks akcji, obejmujący spółki z rynków rozwiniętych i wschodzących. Śledzi wyniki około 3 000 firm z ponad 20 krajów. Służy jako punkt odniesienia dla globalnych portfeli inwestycyjnych, oferując szeroką ekspozycję na światowe rynki. Jednocześnie S&P 500 cały czas znajduje się jakieś 3% poniżej szczytu.

Wzrost MSCI ACWI był możliwy m.in. dzięki łagodniejszemu stanowisku prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł. Do tego osłabły trochę obawy przed recesją po mocnym sezonie wyników finansowych w USA i Europie, a dane z rynku pracy w Stanach Zjednoczonych wskazują na utrzymującą się dobrą kondycję gospodarczą.

Rynek przestał się też po prostu przejmować straszeniem Trumpa, który tak wiele razy zmieniał zdanie i ustępował, iż nikt już nie wierzy w jego cła. Jeden z dziennikarzy podsumował go ostatnio jako Trump Always Chicken Out nawołując inwestorów do tzw. TACO trade.

Dodatkowo ostatnio ukazały się dane zgodnie z którymi inwestycje w centra danych i sztuczną inteligencję dokładają 1% do PKB USA. To też daje rynkom odczuć, iż Trump jest mocny w słowach, ale siła AI jest realna w prawdziwej gospodarce.

Szacunek tempa wzrostu gospodarki USA od AtlantaFed dla drugiego z kolei kwartału 2025 mówi tym razem już o… wzroście o prawie 4%. Oczywiście to w dużym stopniu wyrównanie spadku z pierwszego kwartału, ale jednoznacznie dowodzi temu, iż o recesji można zapomnieć.

Dołącz do nas na Twitterze oraz YouTube i bądź na bieżąco!

Europa na fali wzrostów

Europejskie rynki również zyskują. W Europie szczególnie dobrze radzą sobie giełdy niemieckie, wspierane przez reformy fiskalne. Indeks DAX odnotował kolejny wzrost po zapowiedzi pakietu ulg podatkowych dla firm o wartości 46 miliardów euro. Natomiast wskaźnik cena do zysku dla niemieckiego rynku akcji to około 18, podczas gdy dla S&P 500 to grupa ponad 20.

Z kolei indeks Stoxx Europe 600 wyprzedził amerykański S&P 500 o rekordowe 18 punktów procentowych (licząc w dolarach), mimo iż oba indeksy przez cały czas pozostają nieco poniżej swoich tegorocznych szczytów.

Inwestorzy dostrzegają też na pewno większą przewidywalność polityki monetarnej w Europie niż w innych regionach, co wzmacnia atrakcyjność europejskich rynków. Do sukcesu All World dołożyli się więc prawie wszyscy. Przegrali jak zwykle Ci sami… czekający.

Część z rajdu europejskich akcji na pewno było też pokłosiem trwającego cyklu obniżek stóp procentowych. Tylko jak długo on jeszcze potrwa?

Podczas gdy amerykański Fed i polska Rada Polityki Pieniężnej wciąż rozważają termin i skalę przyszłych obniżek stóp procentowych, Europejski Bank Centralny (EBC) wydaje się być blisko zakończenia swojego cyklu luzowania polityki pieniężnej. Stopy procentowe, które jeszcze niedawno wynosiły 4,5%, spadły już do poziomu 2,15%.

Cykl obniżek rozpoczął się w maju ubiegłego roku i przebiegał dość regularnie. Dziś analitycy zastanawiają się, czy EBC zdecyduje się na kolejne cięcia, czy też obecny poziom okaże się docelowy.

Członek Rady Prezesów EBC, Madis Muller, w rozmowie z estońskim radiem Aripaev, potwierdził, iż cykl obniżek najprawdopodobniej dobiega końca. Odnosząc się do słów prezes Christine Lagarde, podkreślił, iż nie ma pewności co do dalszych decyzji, choć wiele wskazuje na możliwą pauzę już w lipcu. Część obserwatorów uważa nawet, iż obecne cięcie może być ostatnim w tym cyklu.

Warto jednak zauważyć, iż inflacja w strefie euro została już skutecznie opanowana – w maju wskaźnik spadł do poziomu 1,9% r/r, czyli poniżej celu EBC wynoszącego 2%.

EBC może potencjalnie rozważać dalsze obniżki, głównie ze względu na umacniające się dynamicznie euro. Słabnący dolar, tracący m.in. przez niepewność gospodarczą w USA mocno wpływa na wzrost wartości europejskiej waluty, a silne euro to wyzwanie dla eksporterów ze Strefy Euro. Czyli coś, czego ewidentnie europejski przemysł chciałby teraz unikać.

Nie można więc wykluczyć, iż bank centralny zdecyduje się na dodatkowe działania łagodzące, bo niższe stopy procentowe osłabiają walutę.

Niezależnie jednak od dalszych decyzji, większość analityków spodziewa się dziś, iż stopy procentowe w Strefie Euro utrzymają się w okolicach 2% przez dłuższy czas. Jak będzie? Czas pokaże!

Publiczny portfel Freedom24

Na pewno mnie to przed inwestowaniem blokować nie będzie, a skoro mamy nowy miesiąc, to mamy też nową dopłatę do publicznego portfela Freedom24. Kolejne 600 euro na inwestowanie.

Przypomnę, iż publiczny portfel Freedom24, to portfel mający agresywnie inwestować w indywidualne spółki zagranicznie i pokazywać, iż da się tym samym bić szerokie indeksy w długim terminie.

To jeden z trzech publicznie prowadzonych dla was portfeli. Jednym z nich jest publiczny portfel kwartalny oparty o funduszach ETF, którego najnowsza aktualizacja była opublikowana 13 kwietnia, który to portfel bije w tej chwili szerokie indeksu o już prawie… 80% w długim terminie. Mało tego, iż dał lepsze stopy zwrotu, to miał też mniejsze obsunięcia.

Drugi to portfel spółek zagranicznych, ale prowadzony na bardziej defensywnych podmiotach, a trzeci to właśnie portfel Freedom24. Po nowej dopłacie uzbierało się tam 11 400 euro czystego kapitału. W ostatniej aktualizacji tydzień temu informowałem, iż jak tylko gotówka wpadnie to wjeżdżam w zakupy i tak też zrobiłem.

Za 600 euro XXXX

Pełen portfel możecie za każdym razem na bieżąco obserwować na portalu myfund. Link jest w opisie nagrania, ale przestrzegam, iż to ogólnie portfel BARDZO ryzykowny i jeżeli ktoś ma niską tolerancję na ryzyko, to absolutnie nie powinno się nim w żadnym stopniu inspirować.

Na pewno jednak możecie go w całości odzwierciedlić na koncie we Freedom24, a niektóre z tamtejszych akcji możecie choćby dostać bezpłatnie!

Zakładając konto we Freedom24 z linka w opisie dostajecie do choćby 20 darmowych akcji o wartości do 800 dolarów każda. Jedną akcję możecie dostać już za depozyt zaledwie 1000 euro.

Żeby odebrać darmowe akcje trzeba założyć konto z linka w opisie, wpłacić odpowiedni depozyt i podać kod promocyjny i już. Odebrać można 1, 4, 10 albo choćby 20 akcji. Wszystko zależy, ile wpłacicie. Wystarczy już tylko wpłata 1000 euro, żeby odebrać pierwszą akcję. Oczywiście możecie ją potem od razu sprzedać i zrobić z kasą co tylko chcecie.

Dołącz do nas na Twitterze oraz YouTube i bądź na bieżąco!

Spektakularny wzrost CoreWeave

Może np. przeznaczycie ją na akcje CoreWeave, które zaliczyło ostatnio spektakularny wzrost? CoreWeave zadebiutowało na giełdzie NASDAQ w marcu 2025 i od tamtego czasu akcje wzrosły o około 400%. Tak szybki wzrost budzi obawy, iż wycena spółki może być zawyżona i oderwana od fundamentów.

CoreWeave, firma wspierana przez Nvidię podczas swojego debiutu giełdowego i opierająca swoją działalność na układach GPU tej samej spółki, stała się jednym z głównych beneficjentów boomu na sztuczną inteligencję oraz rosnącego zapotrzebowania na moc obliczeniową.

Model biznesowy firmy opiera się na dostarczaniu infrastruktury chmurowej zoptymalizowanej pod sztuczną inteligencję i obliczenia wysokiej wydajności (HPC). Firma wynajmuje klientom – takim jak OpenAI czy Microsoft – dostęp do ogromnej mocy obliczeniowej opartej na kartach graficznych (GPU), co pozwala na trenowanie i uruchamianie zaawansowanych modeli AI.

Mimo solidnych fundamentów, coraz częściej pojawiają się porównania CoreWeave do tzw. „meme stocks”, jak GameStop. W serwisie Reddit, na forum wallstreetbets, widać wzmożoną aktywność wokół CoreWeave, a styl transakcji przypomina ryzykowne zagrania znane z wcześniejszych spekulacyjnych baniek.

W maju pojawiły się pierwsze oznaki tzw. short squeeze, czyli sytuacji, w której wzrost ceny zmusza inwestorów grających na spadki do odkupywania akcji, co dodatkowo napędza wzrost. Koszt pożyczania akcji CRWV zaczął gwałtownie rosnąć, co świadczy o rosnącej liczbie krótkich pozycji. W tym tygodniu analitycy ostrzegali, iż choćby 45% akcji CoreWeave w obrocie jest w tej chwili shortowanych – to wzrost z 18% zaledwie tydzień wcześniej.

Sytuację wokół CoreWeave bacznie obserwują także osoby z branży krypto, które porównują wzrosty tej spółki do rajdów cenowych memecoinów. CoreWeave jest powiązana ze światem krypto, bo zaczynało jako firma zajmująca się kopaniem Ethereum w 2017 roku, jednak po krachu w 2018 roku musiała zmienić model biznesowy. Z czasem przekształciła się w dostawcę usług obliczeniowych dla sektora AI. W 2025 roku ogłosiła kontrakt z OpenAI wart 12 miliardów dolarów na zapewnienie niezawodnych centrów danych i mocy obliczeniowej.

Dzięki długoterminowym umowom CoreWeave wciąż postrzegane jest jako spółka z realnym potencjałem, a nie tylko chwilowa moda związana ze sztuczną inteligencją. Jednak intensywna spekulacja na akcjach może przykleić spółce nieprzyjemną łatkę, pomimo kwestii stricte operacyjnych i biznesowych.

Za ogromnym zainteresowaniem akcjami tej spółki stoi kilka kluczowych czynników. Po pierwsze, silne powiązania z Nvidią, która wspiera jej rozwój. Po drugie, działalność w dynamicznie rosnącej branży sztucznej inteligencji. Po trzecie, bardzo niski free float – zaledwie 8% – co znacząco ogranicza płynność obrotu akcjami i powoduje dużą zmienność kursu.

Najważniejszym czynnikiem jest jednak dynamiczny rozwój samego biznesu. Od 2022 roku przychody spółki wzrosły o 17 000%, a firma osiągnęła już rentowność operacyjną.

Nowe restrykcje USA wobec Chin

A skoro jesteśmy przy półprzewodnikach, to warto dodać, iż USA ponownie uderzyło w chiński przemysł półprzewodnikowy.

Administracja Donalda Trumpa nakazała amerykańskim firmom zajmującym się oprogramowaniem do projektowania chipów – tzw. EDA (Electronic Design Automation) – wstrzymanie sprzedaży technologii do Chin. Według Financial Times, Departament Handlu USA skierował oficjalne listy do firm takich jak Cadence, Synopsys i Siemens EDA, informując o nałożeniu nowych ograniczeń eksportowych. Celem tych działań jest dalsze ograniczenie zdolności Chin do projektowania zaawansowanych chipów AI i umocnienie przewagi technologicznej USA w geopolitycznym wyścigu. O tym, jaką rolę pełnią te firmy w łańcuchu produkcji półprzewodników informowałem w specjalnym osobnym nagraniu.

Zakaz pojawia się w delikatnym momencie negocjacji handlowych między USA a Chinami, które po ostatnich rozmowach w Genewie zawiesiły wzajemne taryfy na 90 dni. Nowe restrykcje mogą jednak łatwo doprowadzić do załamania tego rozejmu.

Chociaż EDA stanowi stosunkowo niewielką część całego rynku półprzewodników, to bez tego systemu niemożliwe jest projektowanie i testowanie nowoczesnych układów scalonych. w tej chwili trzy firmy – Cadence, Synopsys i Siemens EDA – kontrolują około 80% chińskiego rynku EDA. Synopsys i Cadence czerpały odpowiednio 16% i 12% przychodów z Chin, co tłumaczy gwałtowne spadki ich kursów: -9,6% i -10,7% po ogłoszeniu decyzji.

Dzięki EDA inżynierowie mogą tworzyć bardzo skomplikowane układy scalone przy pomocy oprogramowania, zamiast projektować je manualnie.

Choć Biden wcześniej ograniczał eksport najbardziej zaawansowanego oprogramowania, firmy wciąż mogły sprzedawać jego uproszczone wersje. Teraz administracja Trumpa podnosi stawkę – nie tylko rozszerzając listę ograniczeń, ale i uderzając w kolejne wrażliwe ogniwo chińskiego łańcucha technologicznego. Paradoksalnie, działania te przyczyniają się również do wzrostu znaczenia chińskich konkurentów, takich jak Empyrean, Primarius czy Semitronix, których akcje w Chinach wzrosły po publikacji choćby o ponad 10%.

Spektakularny debiut Circle Internet Group

Imponujący debiut zaliczyło też Circle Internet Group, firma odpowiedzialna za emisję stablecoina USDC. W dniu debiutu cena akcji wzrosła aż o 168%, a firma i jej dotychczasowi udziałowcy pozyskali łącznie blisko 1,1 miliarda dolarów w ramach oferty publicznej.

Cena emisyjna jednej akcji wynosiła 31 dolarów, a w trakcie dnia notowania wzrosły choćby do 103,75 dolara. Ostatecznie akcje zakończyły dzień na poziomie 83,23 dolara. To jeden z najmocniejszych debiutów giełdowych w USA od 2021 roku wśród firm, które zebrały ponad 100 milionów dolarów.

Zainteresowanie ofertą było tak duże, iż liczba oferowanych akcji została zwiększona z 32 do 34 milionów, a cena ustalona powyżej pierwotnie zakładanego przedziału 27–28 dolarów. Firma sprzedała 14,8 miliona akcji, a pozostałe 19,2 miliona należały do dotychczasowych udziałowców.

Po debiucie giełdowym kapitalizacja rynkowa Circle wynosi 18,5 miliarda dolarów, a po uwzględnieniu wszystkich opcji pracowniczych i innych instrumentów – około 22,1 miliarda dolarów.

Circle zarządza USDC, drugim co do wielkości stablecoinem na świecie, który na koniec marca miał 29% udziału w rynku. Według danych ze strony internetowej firmy, na dzień 29 maja w obiegu znajduje się około 61 miliardów dolarów w USDC.

Stablecoiny, czyli cyfrowe tokeny powiązane z wartością dolara lub innej waluty, czekają na regulacje prawne w USA, które mogą zwiększyć ich wykorzystanie przez instytucje finansowe. Zainteresowanie tym rynkiem rośnie – największe banki z Wall Street rozważają emisję własnych stablecoinów.

Zainteresowanie inwestorów było ogromne – chętnych na akcje było ponad 25 razy więcej niż dostępnych papierów.

Problemy Lululemon

Gorszy tydzień ma za sobą Lululemon, którego akcje spadły o 22% po obniżeniu prognoz zysków. Powodem są cła.

Lululemon Athletica opublikował wyniki za pierwszy kwartał roku obrotowego, które były nieco lepsze od oczekiwań analityków. Jednak mimo tego akcje spółki spadły o 22% w notowaniach posesyjnych. Powodem był spadek sprzedaży w sklepach porównywalnych oraz obniżenie prognoz zysków na cały rok.

Zysk na akcję wyniósł 2,60 dolara przy przychodach na poziomie 2,37 miliarda dolarów. Oczekiwania rynku były minimalnie niższe. Niestety, sprzedaż w sklepach otwartych od co najmniej roku wzrosła zaledwie o 1%, podczas gdy analitycy spodziewali się wzrostu o ponad 4%. Ten wskaźnik pokazuje jak rośnie sprzedaż z wykluczeniem nowootwartych sklepów.

Najgorsze jednak, iż firma obniżyła prognozę zysku na cały rok – teraz spodziewa się wyniku od 14,58 do 14,78 dolara na akcję, co oznacza spadek względem wcześniejszego przedziału 14,95–15,15 dolara. Również prognoza na drugi kwartał rozczarowuje – Lululemon zakłada zysk w okolicy 2,90 dolara na akcję, podczas gdy analitycy oczekiwali 3,29 dolara.

Jednak firma utrzymała prognozy przychodów na cały rok, czyli spodziewa się dobrej sprzedaży, ale idącej w parze z wyższymi kosztami.

Na wyniki firmy negatywnie wpływają rosnące koszty związane z cłami oraz konieczność częstszych obniżek cen. Lululemon planuje częściowo zrekompensować te problemy poprzez wyższe ceny wybranych produktów i bardziej efektywne zakupy u dostawców. Efekty tych działań będą jednak widoczne dopiero w drugiej połowie roku.

Mimo stabilnych prognoz przychodów, inwestorzy obawiają się o wyniki w najważniejszym dla firmy regionie – Ameryce Północnej. Tam sprzedaż w sklepach porównywalnych spadła o 2% w ujęciu rocznym, a liczba odwiedzin była wyraźnie niższa niż w czwartym kwartale. Konsumenci kupują ostrożniej i ograniczają wydatki na odzież sportową, szczególnie po wzmożonych zakupach po pandemii.

Dodatkowym wyzwaniem jest rosnąca konkurencja. Takie marki jak Alo Yoga czy Vuori zdobywają coraz większy udział w rynku, co utrudnia Lululemon dalszy wzrost.

Niektórzy analitycy oceniają, iż firma może mieć trudności z utrzymaniem dotychczasowych wyników. Wskazują, iż w 2025 roku sprzedaż w USA może spaść, a zyski zostaną zrewidowane w dół.

Firma zaliczyła swój szczyt wszechczasów w styczniu 2024 roku i od tamtej pory ma trudności z dalszym obraniem trwałego kursu na północ.

Do zarobienia!
Piotr Cymcyk

Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!

Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://freedom24.club/dnarynkow_welcome

Porcja informacji o rynku prosto na Twoją skrzynkę w każdą niedzielę o 19:00
67
5
Idź do oryginalnego materiału