Chiny obiecały „znacznie zwiększyć” swój dług, by wesprzeć gospodarkę. W odpowiedzi na to kurs bitcoina rośnie.
- Bitcoin znów drożeje.
- Kryptowaluta zyskuje na wykresie w odpowiedzi na wieści z Chin.
Kurs bitcoina rośnie
Kurs bitcoina znajduje się na poziomie 63 808 USD, co oznacza, iż wzrósł od wczoraj o 1,3% i znajduje się w podobnym miejscu co 7 dni temu. Z kolei za 1 ETH płaci się 2527 USD, co przekłada się na 2,4% wzrostu w skali 24 h i 1,6% w ciągu tygodnia.
Wszystko to, co obserwujemy na kryptowalutowym parkiecie, jest o tyle ciekawe, iż pokazuje, iż na rynek blockchaina przez cały czas spory wpływ mają nie tylko USA, ale też Chiny. Państwo Środka obiecało „znacznie zwiększyć” swój dług, by w ten sposób wesprzeć słabnącą gospodarkę. I już to wystarczyło, by rynek zareagował wzrostami. Jest to jednak o tyle dziwne, iż Pekin nie przedstawił żadnych szczegółów pakietu stymulacyjnego. Nie wiemy więc, na co dokładnie wyda pieniądze, czy trafią one do obywateli w postaci “helicopter money” (coś na kształt tego, co robił rząd USA w czasie pandemii COVID-19), czy jako dotacje dla firm.
Rynki azjatyckie zareagowały jednak wzrostami. I tak np. Shanghai Composite wzrósł o 1,6%, japoński Nikkei 225 o 0,57%, tylko Hang Seng z Hongkongu spadł o 0,4%.
Pod koniec zeszłego miesiąca kurs bitcoina wzrósł powyżej 65 000 USD po tym, jak Chiny ogłosiły, iż “wrzucą” na rynek 113 miliardów USD dodatkowej płynności, by wesprzeć rynek akcji.
Chiny napędzą hossę?
Dlaczego jednak kryptowalutowi inwestorzy zareagowali na decyzję Chin kliknięciem przycisku “kupuj”? Po pierwsze, rynek pozostaje w zawieszeniu, brakuje newsów, które mogłyby zaprosić byki na parkiet. Jednocześnie trwa “Uptober”, który powinien stać pod znakiem hossy. Czy więc traderzy szukają już zapalników do wzrostów na siłę? Też nie do końca, bowiem Chiny to tak duży rynek, do tego z tradycjami do wręcz nie tyle inwestowania, co hazardu, iż stymulus może sprawić, iż na bitcoinowe poletko wpłynie spory kapitał. I to mimo teoretycznego bana na kryptowaluty, jaki obowiązuje w kraju.
Ostatecznie polityka Chin i USA (obniżki stóp proc. i możliwa wygrana Donalda Trumpa w wyborach) powinny napędzić wzrosty na rynku bitcoina.