
Nastroje na rynku cyfrowych aktywów zaczynają przypominać moment początku pandemii Covid-19 czy upadku giełdy FTX, czyli okresy dominacji niedźwiedzi i panicznego strachu wśród inwestorów. Topowy analityk z tej branży, który dotychczas pozostawał optymistą, dziś obawia się spadku kursu bitcoina o choćby 70%.
- Michaël van de Poppe nie wyklucza, iż kurs bitcoina może powrócić choćby w okolice 25 tys. dolarów.
- Analityk nie kryje szoku pod względem rozbieżności w wycenach kryptowalut i nastrojach na rynku, a jego fundamentami.
Z rynkiem krypto stało się coś dziwnego
Rynek kryptowalut doświadcza aktualnie naprawdę dziwnej anomalii. Z jednej strony jego fundamenty pozostają silne, jak nigdy wcześniej, a wiara w takie walory inwestycyjne, jak bitcoin czy ether, pozostaje wciąż bardzo mocna ze strony instytucji.
Przykładów nie trzeba daleko szukać, bowiem kilka godzin temu pisaliśmy o tym, że rząd Salwadoru skorzystał ze spadku kursu BTC do najniższego poziomu od 7 miesięcy i dokupił go za aż 100 milionów dolarów!
Kapitał z ETF-ów spot na bitcoina czy ether notuje odpływy, ale nie ucieka poza rynek, a trafia do niedawno uruchomionych funduszy giełdowych na XRP i SOL. Podaż stablecoinów również stale rośnie, co oznacza popyt na kupowanie dołków.
Mimo wszystko kurs bitcoina spada, a presja sprzedażowa wydaje się przybierać na sile. Nastroje inwestorów już dawno nie były tak negatywne, a mierzące je wskaźniki mówią nam o panowaniu “ekstremalnego strachu”.
Topowy analityk – Michaël van de Poppe – nie kryje się z tym, że jest całkowicie zdezorientowany. Jak przyznał w opublikowanym na X wpisie, sytuacja na rynku jest w tej chwili fatalna.
Mam wrażenie, iż BTC spada do 25 tys. dolarów I iż altcoiny całkowicie zniknęły.
– napisał.
Ostatni raz kurs bitcoina znajdował się w okolicach 25 tys. dolarów w marcu 2023 roku, gdy cały rynek podnosił się po ostatniej kryptozimie, która sprowadziła cenę BTC w okolice 15 tys. dolarów.
Screen: X/ Michaël van de PoppeJak jednak podkreślił analityk, nie zamierza pozbywać się swoich aktywów i na razie pozostaje na etapie obserwacji rozwoju wydarzeń.
To największa rozbieżność, jaką kiedykolwiek widziałem między cenami aktywów w kryptowalutach a fundamentalnym wzrostem, jaki miał miejsce.
– podkreślił.
I tutaj warto rozwinąć ten wątek, bowiem obecny rynek kryptowalut opiera się na naprawdę ciekawych zależnościach. Wiara w halving i wyznaczoną przez niego cykliczność już kompletnie straciły na znaczeniu.
Dziś o tym, w jakim kierunku podąża bitcoin na swoim wykresie, decyduje polityka finansowa Fedu, inwestorzy instytucjonalni, którzy kupują go za pośrednictwem ETF-ów, a także działania na tle geopolitycznym.
To, co wyprawiał w ostatnich miesiącach Donald Trump w kwestii taryf celnych, stanowi na to idealny dowód. Wystarczył jeden tweet, aby wywołać rekordowe likwidacje na rynku, które pochłonęły 19 miliardów dolarów.






.webp)

