- Nie ma ludzi niezastąpionych - ocenił w programie "Tłit" wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Stefan Krajewski (PSL). Gość Michała Wróblewskiego skomentował dymisję wiceministra aktywów państwowych Zbigniewa Ziejewskiego (PSL) po publikacji Wirtualnej Polski. Dziennikarz WP ujawnił, iż Ziejewski ma na koncie kilka prawomocnych wyroków i procesuje się z podlegającym mu w niektórych obszarach Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa, od którego notabene dzierżawi setki hektarów ziemi. Zdaniem Krajewskiego, dymisja to "odpowiedzialność polityczna" i taką decyzję można podjąć po artykułach prasowych, ale reszta to "doniesienia medialne, które należy teraz sprawdzić". - Tak naprawdę, to moja wiedza o wielu osobach to jest to, co wynika z zamieszczonej biografii na stronach ministerstwa - stwierdził Krajewski. W jego ocenie wszystko jest "kwestią sprawdzania przez odpowiednie służby" i najwyraźniej i tym wypadku służby zawiodły. Zapytany, czy PSL, które rekomenduje konkretne osoby na stanowiska, nie sprawdza ich wcześniej, odparł: - No ale jak pan sobie wyobraża to?