Łączne zadłużenie firm kurierskich i dostawczych sięga 45,5 mln zł i tylko w ostatnim miesiącu wzrosło o 1,2 mln zł, wynika z danych Krajowego Rejestru Długów (KRD). Większość zadłużonych to jednoosobowe działalności gospodarcze. Jednocześnie dostawcy paczek mają swoich dłużników, którzy są im winni podobną kwotę.
„Łączne zadłużenie firm kurierskich i dostawczych (KEP) w Polsce wynosi w tej chwili 45,5 mln zł. W 2024 r. wynosiło niecałe 40,5 mln zł, a w 2023 – 35 mln. W sierpniu wydawało się, iż zła passa się skończyła, bo dług zaczął maleć. Ale tylko kilka miesięcy. W listopadzie wzrósł znowu o 1,2 mln zł w ciągu jednego miesiąca. W Krajowym Rejestrze Długów figuruje ponad 1370 zadłużonych kurierów. Na każdego z nich przypada średnio 33 tys. zł nieuregulowanych zobowiązań. W porównaniu z latami ubiegłymi jest to wyraźny wzrost – w 2023 było to 28,6 tys., a w 2024 – 31 tys. zł. Pokazuje to, iż nie tylko coraz więcej kurierów ma trudności finansowe, ale ich kłopoty są coraz poważniejsze” – czytamy w komunikacie.
Większość wpisów w Krajowym Rejestrze Długów dotyczy jednoosobowych firm świadczących usługi dla większych operatorów. W praktyce często są to kierowcy prowadzący działalność gospodarczą i wykonujący dostawy na zlecenie. W bazie danych KRD znajduje się 1017 jednoosobowych działalności gospodarczych, na które przypada 30,6 mln zł zadłużenia. Pozostałą część, czyli 14,9 mln zł, musi spłacić 361 spółek prawa handlowego. Średnie zadłużenie przypadające na jedną mikrofirmę to 30,1 tys. zł, a na spółkę 41,3 tys. zł.
„Obecnie 67% zadłużenia w branży przesyłek kurierskich należy do jednoosobowych działalności gospodarczych. Ewentualne zmiany regulacyjne mogą wpłynąć na sposób funkcjonowania firm w tym obszarze. jeżeli część współpracowników zostałaby objęta obowiązkiem zatrudnienia na podstawie umowy o pracę, to większa część kosztów – wynagrodzeń, składek czy zabezpieczenia socjalnego – mogłaby zostać przeniesiona z mikroprzedsiębiorców na zleceniodawców. To oznaczałoby istotne zwiększenie kosztów operacyjnych. To może być widoczne w strukturze zadłużenia” – powiedział prezes KRD Adam Łącki, cytowany w materiale.
Z 45,5 mln zł zadłużenia największą część – 35,1 mln zł – stanowią zaległości wobec instytucji finansowych: banków, firm leasingowych i ubezpieczeniowych oraz funduszy sekurytyzacyjnych. Kolejne 3 mln zł kurierzy są winni firmom transportowym, 2,3 mln zł – operatorom telekomunikacyjnym, a 1,5 mln zł – firmom paliwowym.
„Po drugiej stronie również nie brakuje problemów. Firmy kurierskie czekają na spłatę zaległych faktur o łącznej wartości aż 44,9 mln zł. To niemal tyle, ile wynoszą ich własne długi. Większość od firm handlowych, które są im winne 25,3 mln zł. Dłużnikami kurierów są również firmy transportowe i przemysłowe (po 5,2 mln zł). Te opóźnienia ze strony kontrahentów często powodują efekt domina, bo utrudniają kurierom terminowe regulowanie własnych zobowiązań” – dodała ekspertka Rzetelnej Firmy Sandra Czerwińska.
Źródło: ISBnews

1 dzień temu




