Łączny dług branży TSL wzrósł o 19% r/r do 1,59 mld zł w kwietniu

8 godzin temu

Łączny dług branży TSL w kwietniu br. sięgnął 1,59 mld zł, wynika z danych Krajowego Rejestru Długów (KRD). To wzrost o 19% w ciągu roku. Najwięcej z tej kwoty do spłaty ma transport drogowy towarów, którego zobowiązania opiewają na 1,26 mld zł. Sytuacji branży nie poprawiają wydłużony czas oczekiwania na płatności, który sięga do 60 dni, rosnące koszty operacyjne oraz zmiany legislacyjne.

Dług branży TSL jest coraz wyższy, przybywa także firm z problemami finansowymi. Kwota do spłaty w kwietniu br. sięga 1,59 mld zł, co oznacza wzrost o 19% w ciągu roku oraz o 37% w ciągu trzech lat. Liczba zadłużonych podmiotów to w tej chwili 31,7 tys., podczas gdy jeszcze rok temu było ich 29,3 tys. Zwiększa się również liczba postępowań restrukturyzacyjnych i upadłościowych wobec firm zajmujących się transportem drogowym. Ich udział wzrósł z 5% w 2021 roku do 13% w 2024 roku, podano.

„Nasze dane pokazują, iż zaległości finansowych w sektorze TSL od kilku lat przybywa, jednak największy skok zadłużenia – o ćwierć miliarda złotych – dokonał się między 2024 a 2025 rokiem. Z kolei liczba dłużników jest w tej chwili najwyższa od 4 lat. Na trudną sytuację branży wpłynął przede wszystkim spadek popytu na usługi transportowe, związany ze spowolnieniem gospodarczym w Polsce i Europie. Przyczyniły się do niej także wyższe koszty operacyjne, na przykład koszty zatrudnienia, wysokie i niestabilne ceny paliw czy rosnące koszty opłat drogowych, jak również wydatki związane z nowymi legislacjami, takimi jak Pakiet Mobilności” – powiedział prezes KRD Adam Łącki, cytowany w komunikacie.

Według danych KRD największe zaległości w branży TSL ma transport drogowy towarów – w tej chwili wynoszą one 1,26 mld zł i stanowią niemal 80% całej kwoty do spłaty. W tym sektorze działa też najwięcej zadłużonych firm – 23 tys. z 31,7 tys. wszystkich zadłużonych przedsiębiorstw z branży TSL. Średnie zadłużenie jednego dłużnika z całej branży transportowej to 50,3 tys. zł, a wśród zajmujących się transportem drogowym – 54,5 tys. zł. Na drugim miejscu pod względem kwoty do spłaty ma sektor magazynowania i usług wspierających transport (118 mln zł), a na trzecim: działalność pocztowa i kurierska – 46,7 mln zł.

Ponad 2/3 firm z sektora TSL notowanych w KRD to jednoosobowe działalności gospodarcze. Należy też do nich większa część łącznego długu, czyli 922,4 mln zł. Pod względem regionów największe zadłużenie mają firmy mazowieckie – są winne wierzycielom 325,4 mln zł. Następnie firmy ze Śląska: 211,3 mln zł, a tuż za nimi – z Wielkopolski: 195,4 mln zł, wskazano również.

„Trójkę największych wierzycieli sektora TSL tworzą: firmy z branży zarządzania wierzytelnościami (czekają na zwrot 459 mln zł), firmy leasingowe (338,8 mln zł) oraz firmy z branży paliwowej (245 mln zł). Oprócz tego 171,3 mln zł przewoźnicy są winni towarzystwom ubezpieczeniowym, 146,2 mln zł – firmom handlowym, a 142 mln zł – bankom oraz innym instytucjom finansowym” – czytamy dalej.

TSL zalega z płatnościami również firmom ze swojej branży i jest swoim własnym największym dłużnikiem. Gdyby zadłużeni z tego sektora spłacili swoje zobowiązania, łączne długi TSL zmniejszyłyby się o 63,2 mln zł. Oprócz tego sektor do odzyskania ma m.in. 51,2 mln zł od handlu, 27 mln zł od przedsiębiorstw zajmujących się przetwórstwem przemysłowym i 16,8 mln zł od budownictwa.

Źródło: ISBnews

Idź do oryginalnego materiału