Ledger w ostatnim czasie zaliczył kilka wpadek wizerunków. Wygląda na to, iż firma nie zamierza zbyt długo rozpamiętywać porażek i snuje ambitne plany na przyszłość. Chodzi o podbój nowego dużego rynku. Łatwo nie będzie, bo wybrany region nie gwarantuje sukcesu. Nie wiadomo też, czy wspomniane wpadki zostały już zapomniane i wybaczone przez społeczność krypto.
Ledger planuje rozwój w Ameryce Środkowej i Południowej
Francuska firma Ledger to producent popularnych urządzeń wykorzystywanych do przechowywania prywatnych kluczy do kryptowalut w trybie offline. Portfel obsługuje kilkadziesiąt najpopularniejszych łańcuchów bloków (blockchain) kryptowalut, ale też kilka mniej znanych. Według Criptonotias francuska firma ogłosiła plany ekspansji, która, ma na celu wzmocnienie pozycji firmy w regionie Ameryki Środkowej i Południowej. Media poinformowały, iż Ledger ustanowił już oficjalnych dystrybutorów w Argentynie, Brazylii, Meksyku, Chile, Kolumbii, Paragwaju, Urugwaju i Kolumbii. Zauważono, iż wiele państw Ameryki Środkowej, takich jak np. Gwatemala, Salwador i Panama, a także kraje Ameryki Południowej, takie jak Wenezuela i Peru, nie zostały uwzględnione w tych planach. Jednak ich bliskie sąsiedztwo z państwami, gdzie będą dystrybutorzy Ledgera, znacznie ułatwi nabycie urządzeń firmy. Dotychczas mogli je kupować jedynie z niepewnych źródeł, pokrywając dodatkowo spore koszty wysyłki.
To dobry kierunek na ekspansję?
Kluczowe pytanie, jakie nasuwa się w kontekście planów Ledger dotyczy tego, czy obrany kierunek jest adekwatny? Trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Z jednej strony adopcja kryptografii trwa w wielu państwach regionu, takich jak Panama, Peru i Salwador. W wielu miejscach obu Ameryk, w ostatnich latach odnotowano również gwałtowny wzrost wydobywania kryptowalut i kupowania tokenów. Z drugiej strony są miejsca, gdzie kryptowaluty kojarzą się źle. Przykładem jest Wenezuela, gdzie plany adopcji kryptowalut poniosły klęskę w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Aresztowano tam większość polityków i ministrów popierających kryptowaluty, pod zarzutem korupcji. Wydaje się, iż państwowe aktywa kryptograficzne tego kraju, Petro (PTR), również zasadniczo umarły, a wsparcie rządu zostało w dużej mierze wycofane.