Pokolenie Z (osoby urodzone po 1995 roku) coraz częściej doświadcza peniafobii, choćby jeżeli zna tej nazwy (grec. penía to ubóstwo, bieda, a phóbos to strach, lęk). Jak wynika z badania opublikowanego przez "Rzeczpospolitą" pt. "Polacy boją się o zdrowie. Ale młodzi głównie o pieniądze", aż ponad połowa osób w wieku 18–34 lat wskazuje finanse jako swoje główne źródło stresu.
Peniafobii doświadcza ponad połowa młodych osób. Z czego to wynika i jakie są tego konsekwencje?
Stres związany z finansami przewyższa u młodych choćby troskę o zdrowie (co właśnie jest/było charakterystyczne dla starszych pokoleń). Obawy dotyczą braku oszczędności, rosnących kosztów życia czy trudności w zakupie mieszkania. Dla wielu z nich tradycyjna ścieżka – dom, dzieci, małżeństwo – przestaje być celem, jeżeli nie towarzyszy jej poczucie finansowego bezpieczeństwa.
Z tego względu coraz więcej młodych Polaków wybiera styl życia DINK (Double Income, No Kids). Decydują się na związek bez dzieci, stawiając na rozwój zawodowy, podróże, pasje i dbanie o siebie. Uważają, iż posiadanie potomstwa wpłynie na ich stabilność finansową.
Pandemia COVID-19 tylko pogłębiła ten, niekiedy irracjonalny, lęk, bo mnóstwo osób straciło pracę, niezależność finansową czy musiało wrócić do domu rodzinnego. Nie wiadomo, co jeszcze może przynieść przyszłość.
Dlatego w tej chwili zmieniły się priorytety wśród młodych: stawiają na tu i teraz. Inwestują w edukację, zdrowie psychiczne, pasje i przyjemności, odrzucając wizję życia podporządkowanego jedynie myśleniu o przyszłości.
A brak pieniędzy to nie "tylko" trudność materialna, ale też utrata kontroli nad własnym życiem. Peniafobia nie jest jednostkowym problemem dotyczącym grupy osób, ale całego pokolenia. To zjawisko będzie kształtować przyszłość społeczną i ekonomiczną naszego kraju.
Jak walczyć z lękiem przed biedą? W ten sposób pokonasz peniafobię
Najbardziej oczywista odpowiedź to: znajdź lepiej płatną pracę. Dobrze jednak wiemy, iż to nie jest ani proste, ani nie gwarantuje tego, iż pozbędziemy się tego strachu. Jakie są jeszcze możliwe sposób na radzenie sobie z peniabobią?
1. Zdobądź podstawową wiedzę finansową
Boimy się tego, czego nie znamy. Tak działa człowiek od początku historii. Dlatego warto zrozumieć, jak działa budżet, oszczędzanie, kredyty czy inwestycje.
Skorzystaj z darmowych źródeł wiedzy: podcasty, blogi (np. "Finanse Bardzo Osobiste"), kanały na YouTube.
Przeczytaj jedną książkę o finansach osobistych rocznie – to już zrobi ogromną różnicę.
Wiedza daje siłę i przywraca poczucie kontroli, co też może zmniejszyć stres.
2. Zacznij prowadzić prosty budżet
Nie musisz tworzyć rozbudowanych i szczegółowych arkuszy w Excelu. Wystarczy wiedzieć, na co idą twoje pieniądze i gdzie "uciekają".
Zapisuj wszystkie wydatki przez miesiąc – manualnie lub w aplikacji (np. Notion, Spendee).
Podziel swoje finanse na podstawowe potrzeby, oszczędności i przyjemności.
Dostosuj budżet do swojego stylu życia – nie musi być idealny, ma być pomocny.
Kontrolowanie wydatków, jak sama nazwa wskazuje, również daje nam poczucie władzy: przynajmniej nad własnymi finansami.
3. Zacznij budować poduszkę finansową
Nawet niewielka kwota odłożona na "czarną godzinę" daje ogromne poczucie bezpieczeństwa.
Ustal cel: np. odłożyć równowartość 3-6 miesięcznych kosztów życia.
Zacznij od małych kwot – np. 5 zł dziennie do słoika. Najbardziej chodzi o wyrobienie nawyku.
Ustaw automatyczny przelew (np. reszta z zaokrąglenia transakcji - ma to każdy bank) na konto oszczędnościowe.
Taka "poduszka finansowa" pozwala nam przeżyć pewnego czasu bez pracy, co też daje nam pewien spokój o przyszłość.
4. Ustal konkretne cele finansowe
Zamiast tylko bać się "braku pieniędzy", warto wiedzieć, do czego chcemy dążyć.
Wyznacz sobie krótkoterminowe cele, nie muszą być wygórowane. To może być np. "spłacić nowego iPhone'a w pół roku".
Podziel duży cel na mniejsze etapy, bo wtedy jest je łatwiej zrealizować.
Śledź postępy w ich realizacji, bo to daje poczucie sprawczości i satysfakcję.
Konkrety zmniejszają lęk przed zbyt ogólną i subiektywną rzeczą jaką jest bieda. Mając cel, wiesz, na czym stoisz i dokąd zmierzasz.
5. Rozważ dodatkowe źródła dochodu
Często choćby mając dobrą pracę, trudno znaleźć środki z pensji na oszczędności (np. gdy dodatkowo wynajmuje się mieszkanie w dużym mieście). Warto więc wtedy pomyśleć o zwiększeniu przychodów.
Zastanów się, czy i jak możesz dorabiać (np. online, zdalnie, sezonowo).
Zainwestuj w umiejętności, które zwiększają twoją wartość na rynku pracy.
Jeśli pracujesz – sprawdź, czy możesz negocjować stawkę lub zmienić stanowisko/pracę na lepiej płatną.
Nawet drobne dodatkowe "kieszonkowe", ale regularnie odkładane, może robić dużą różnicę w dłuższej perspektywie.
6. Zadbaj o zdrowie psychiczne
Pieniądze to nie wszystko. Lęk przed ich brakiem to nie tylko kwestia stanu konta, ale też dotyczy to naszych emocji.
Porozmawiaj o swoich problemach i obawach z kimś, komu ufasz.
Spróbuj technik relaksacyjnych, np. ćwiczeń oddechowych, medytacji, mindfulness.
Jeśli lęk utrudnia codzienne funkcjonowanie – skorzystaj z pomocy specjalisty.
W życiu nie zawsze trzeba radzić sobie ze wszystkim samemu i czasem trzeba poprosić o pomoc. Sprawy psychiczne są równie ważne, jak te finansowe.
7. Zastanów się, co dla ciebie naprawdę oznacza „sukces”
Nie ma jednej definicji udanego życia, sukcesu, kariery. Nie każdy musi iść tą samą drogą, a "kultura zap***dolu" czy "musisz wszystko osiągnąć przed 30-stką" jest toksyczna.
Spróbuj określić to, co jest dla ciebie ważne. Samorozwój i kariera? Stabilność i dom rodzinny? Niezależność i podróżowanie? Małżeństwo czy bycie singlem? Dzieci lub ich brak? Aktywne życie w mieście, a może spokój na wsi?
Nie porównuj się nieustannie z innymi (szczególnie z celebrytami). Media społecznościowe to tylko ułamek (często fałszywy) rzeczywistości.
Ciesz się z małych kroków i doceniaj to, co już masz.
Tak, pieniądze są ważne i bardzo się przydają w życiu, ale nie są jedyną miarą wartości i szczęścia. Im człowiek jest starszy, tym lepiej to rozumie.
Peniafobia jest całkowicie zrozumiałą reakcją na dzisiejszą rzeczywistość, ale strach nie musi nami rządzić. Życie w zgodzie ze sobą, a także podejmowanie świadomych kroków, by dobrze zarządzać finansami i emocjami, może poprawić poczucie bezpieczeństwa i kontroli. To jednak proces, który wymaga czasu i cierpliwości.