7 miesięcy temu
Lider rynku prop tradingu, FTMO, ma plany stać się brokerem Forex. Jak informuje portal Finance Magnates, na stanowisko CEO został powołany Michael Kamerman, który ma zająć są nową działalnością firmy. Kamerman wcześniej zdobywał swoje doświadczenie w FXCM oraz w Skilling jako dyrektor zarządzający. Obaj współzałożyciele spółki, Otakar Suffner i Marek Vasicek, pozostaną odpowiednio na stanowiskach dyrektora generalnego i dyrektora technologicznego Grupy FTMO.
FTMO: Droga od prop tradingu do brokera
Zgodnie z komunikatem FTMO, przejście z branży prop do pośrednictwa w handlu detalicznym w charakterze brokera jest częścią długoterminowej strategii firmy, jednak jednocześnie nie zamierza ona rezygnować z dotychczasowej działalności. Wręcz przeciwnie, celem jest umocnienie swojej pozycji lidera.
„Jeśli chcemy pozostać na szczycie łańcucha dostaw żywności, musimy wprowadzać innowacje i słuchać naszych klientów” – stwierdził Suffner, dodając: „Nie oznacza to, iż w mniejszym stopniu skupimy się na naszym podstawowym produkcie”.
Na obecny moment nie ma informacji dotyczących tego, kiedy FTMO otworzy swoją filię brokerską oraz na jakie rynki będzie adresowana oferta. Można przypuszczać, iż ma to związek z kwestiami regulacyjnymi i oczekiwaniem na zatwierdzenie licencji. Nie jest również wiadome w jakim kraju spółka aplikuje o zezwolenie na działalność.
SPRAWDŹ: Firmy Proptradingowe – Zestawienie najlepszych ofert
Prop trading przeżywa renesans
W ostatnich miesiącach zrobiło się wyjątkowo o branży prop tradingu. Handel dzięki propów zyskuje coraz większą popularność wśród traderów detalicznych, którzy liczą na finansowanie idące w setki tysięcy, a choćby miliony dolarów. Nie brakuje też skandali – w drugiej połowie 2023 r. z hukiem zakończyła swoją działalność firma My Forex Funds (MFF), uznawana swego czasu za światowy nr 2 w branży. Problemy miały także inne firmy, które praktycznie z dnia na dzień zostały odcięte od MetaTradera na skutek decyzji MetaQuotes.
Potencjał prop tradingu dostrzegli także znani brokerzy Forex, tacy jak IC Markets, Axi, Hantec Markets czy Purple Trading (w ramach marki Fintokei), uruchamiając własne konta fundowane dla traderów. FTMO obrało odwrotną drogę, choć można przypuszczać, iż to po prostu uprzedzanie faktów w postaci nadchodzących regulacji, które prawdopodobnie obejmą branże prop tradingu w kolejnych latach.
PRZECZYTAJ: Brokerzy Forex wchodzą w Proptrading. Nowy trend widoczny w branży
FTMO to jedna z najstarszych firm prop tradingowych. Na podstawie danych dostępnych na jej stronie, od startu w 2015 r. w FTMO zarejestrowało się ponad 1,5 miliona osób.
„Jak wszystko, handel online także ewoluuje” – skomentował Kamerman. „Potrzeby traderów cały czas się zmieniają, a FTMO złapało błyskawicę w butelce. Nasza działalność opiera się na produkcie i nieustannym skupianiu się na kliencie. Ciągłe dążenie do innowacji i wprowadzania rozwiązań zorientowanych na tradera przykuło moją uwagę wiele lat temu”.
W sytuacji, gdy firma prop tradingowa staje się także brokerem, zyskuje przede wszystkim niezależność w swoim działaniu, dywersyfikację przychodów, jest w stanie zaspokoić różne potrzeby i oczekiwania traderów oraz ma zdecydowanie większy wpływ na warunki oferowane prop traderom na platformie. Czy to zatem słuszny krok? Wszystko wskazuje na to, iż jak najbardziej. Trzymamy kciuki!
