Listopad przyniósł zwiększenie aktywności inwestycyjnej deweloperów

6 godzin temu

Deweloperzy po kilku miesiącach ostrożności zwiększyli w listopadzie aktywność inwestycyjną. Lokalne rynki zasilili przede wszystkim mieszkaniami tańszymi od średniej w aktualnej ofercie, wskazali eksperci portalu RynekPierwotny. Jednocześnie listopad przyniósł wzrost sprzedaży nowych mieszkań w największych metropoliach – popyt napędzają taniejące kredyty.

„W drugiej połowie roku wielu deweloperów ogarnęła frustracja. Oczekiwali wyraźnego ożywienia popytu, tymczasem ten rósł bardzo wolno. Dopiero seria obniżek stóp procentowych przywróciła im wiarę, iż w biurach sprzedaży znów pojawią się tłumy kupujących” – powiedział ekspert portalu RynekPierwotny.pl Marek Wielgo, cytowany w komunikacie.

Marek Wielgo przypomniał, iż bardzo duża na początku roku aktywność inwestycyjna firm deweloperskich w II kwartale zaczęła zwalniać. W III kwartale na rynki siedmiu największych miast trafiło ok. 10,1 tys. mieszkań, co było najniższym wynikiem od III kwartału 2023 r. Był to okres spowolnienia związanego z ograniczoną dostępnością kredytów.

Tym razem tło makroekonomiczne jest jednak zupełnie inne: Rada Polityki Pieniężnej już sześciokrotnie obniżyła w tym roku stopy procentowe, inflacja maleje, a gospodarka przyspiesza. Deweloperzy najwyraźniej uznali, iż w tej sytuacji popyt na mieszkania może już tylko rosnąć. W listopadzie wprowadzili więc do sprzedaży ok. 4,7 tys. mieszkań, co oznacza powrót do wysokiej aktywności inwestycyjnej z początku roku, podkreślono.

W najnowszych danych BIG DATA RynekPierwotny.pl widoczne są sygnały odbicia nowej podaży zwłaszcza w Warszawie. Zarówno październik, jak i listopad przyniosły tu wyraźnie większą liczbę nowych mieszkań niż średnia miesięczna z III kwartału. Objawy ożywienia pojawiły się również we Wrocławiu, Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii oraz w Trójmieście, a listopad zaskoczył mocnym wzrostem podaży w Łodzi i Krakowie. Wyjątkiem pozostaje Poznań, gdzie po dobrym październiku listopad wypadł bardzo słabo, przez co średnia z dwóch miesięcy jest znacznie niższa od tej z III kwartału. Może to wynikać z ostrożności deweloperów, ale równie dobrze może być efektem przesunięć harmonogramów inwestycyjnych. Jednocześnie sprzedaż w większości metropolii wzrosła w ujęciu miesięcznym. Jedynie Trójmiasto – dotąd jeden z liderów – zanotowało spadek.

„Sezon promocji kumulujących się w Black Friday bez wątpienia odcisnął piętno na listopadowych wynikach sprzedażowych deweloperów. Jednak choćby mimo tańszych kredytów popyt wciąż ogranicza niepewność dotyczącą rynku pracy i sytuacji geopolitycznej” – ocenił dyrektor działu analiz rynkowych w portalu RynekPierwotny.pl Jan Dziekoński.

Ekspert zwrócił też uwagę, iż w Warszawie w listopadzie na rynek trafiło więcej mieszkań, niż sprzedano. To sprawiło, iż oferta w stolicy osiągnęła kolejny historyczny rekord, podobnie jak w Łodzi i Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Również we wszystkich pozostałych metropoliach zasób dostępnych mieszkań jest w tej chwili większy niż pod koniec ubiegłego roku.

„Warszawa wyróżniła się w listopadzie jako jedyne miasto, w którym średnia cena metra kwadratowego faktycznie spadła – o 1% do ok. 18,3 tys. zł/m2. Stabilizacja cen miała miejsce w Krakowie (ok. 16,7 tys. zł/m2), Trójmieście (ok. 17 tys.), Wrocławiu (ok. 15,3 tys.) oraz w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (ok. 11,2 tys.). Natomiast Łódź zaskoczyła 1-proc. wzrostem (do ok. 11,4 tys.), podobnie jak Poznań, gdzie średnia cena wzrosła już drugi miesiąc z rzędu – również o 1% (do ok. 13,7 tys. zł/m2)” – czytamy dalej.

„To nie oznacza, iż deweloperzy podnoszą ceny. Wprost przeciwnie – trwa 'wojna cenowa’. Wyższa sprzedaż w listopadzie była możliwa dzięki szerokim akcjom promocyjnym, które wymusiły na firmach ustępstwa cenowe” – podkreślił Dziekoński.

Marek Wielgo dodał, iż za zmianami średnich cen stały głównie przesunięcia w strukturze ofertowej. W Warszawie pojawiła się duża pula mieszkań znacznie tańszych od rynkowej średniej, co automatycznie obniżyło wskaźnik. W innych metropoliach stabilizacja wynikała z rosnącej podaży lokali przeznaczonych dla klientów kredytowych – zwykle tańszych. Z kolei w Łodzi i zwłaszcza w Poznaniu wzrost średnich cen był efektem jednoczesnego wprowadzenia droższych lokali i wyprzedaży tych najtańszych.

Interesująco prezentują się także dane roczne. W Trójmieście różnica między średnią ceną z listopada 2024 i listopada 2025 r. stopniała do 5%. Jeszcze we wrześniu wynosiła 11% r/r. Jednak to Łódź pozostaje kandydatem nr 1 do tytułu najbardziej stabilnej cenowo metropolii w 2025 r. Średnia cena m2 była tu w listopadzie o 1% niższa niż rok wcześniej. Tuż za nią plasuje się Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia, gdzie ceny utrzymały się na poziomie sprzed roku. Na trzecie miejsce spadł Kraków z rocznym wzrostem na poziomie 2%. Wrocław zanotował w tym okresie zmianę o 4%, natomiast Warszawa i Poznań – po 3%, zakończono.

Źródło: ISBnews

Idź do oryginalnego materiału