Lost Vape Ursa baby 3 – Mała piękność

vapepoland.pl 10 miesięcy temu

Jak pewnie sami widzieliście, nie jestem wielki fanem odgrzewania kotletów. Ilekroć rynek stara się przeć do przodu, po drodze napotykamy właśnie takie wynalazki jak np.: ostatnio wspominana Ursa nano 3. Lost Vape jednak wciąż chce rozwijać swoje sztandarowe i wydaje się, najpopularniejsze linie produktów. Tym razem zaserwowano nam poda-Lost Vape Ursa baby 3. Co się zmieniło i czy warto sięgnąć po nowe urządzenie, sprawdzimy to razem.

Wygląd

Jeżeli chodzi o wykonanie samego urządzenia to ciężko się przyczepić do czegokolwiek. Bryła urządzenia wykonana jest z trwałych materiałów, które w trakcie użytkowania nie powinny zbytnio się ścierać lub zużywać. Jak w każdej innej Ursie Baby, trzeba przyznać, iż rozmiary urządzenia potrafią zrobić wrażenie na potencjalnym kliencie. Niesamowicie małe urządzenie na pewno będzie popularnym kąskiem wśród klientów, którzy celują w wygodę i mobilność z urządzeniem. Kant urządzenia zakończony jest oczywiście małym zaczepem na smyczkę, a prawie cały przedni panel jest wypełniony przez ekran i przycisk fire. Nie mogło zabraknąć tutaj również wgranych motywów, które mają poprawić wizualne doznania podczas wapowania. Ogólnie, bardzo podoba mi się ta mieszanka minimalizmu z próbą odświeżenia designu. Jest to przyjemne dla oka.

Specyfikacja

Jeżeli chodzi o wnętrze poda, to warto zacząć przede wszystkim od baterii. A ta? No…daje radę! W takich niewielkich rozmiarach producent zdecydował się na baterię o pojemności 1200mAh, co przy kompatybilności z wkładami V2 daje naprawdę przyzwoity wynik. Dość solidna moc, w połączeniu z 30w daje wybór między DL i MTL, co powinno zadowolić każdego potencjalnego klienta. Oczywiście, żebyśmy się dobrze zrozumieli, nie oczekujmy tutaj niesamowicie dużej, gęstej chmury, ale w płuco powinno uderzyć. Wartorównież dodać, ze urządzenie wspiera szybkie ładowanie. Czego więcej potrzeba, przy takim urządzeniu, prawda?

Podsumowanie

Czy Lost Vape Ursa baby 3 zrewolucjonizuje rynek? Oczywiście, iż nie, ale fani będą zadowoleni. Nowy pod od firmy Lost Vape nie będzie oczywiście produktem z wysokiej półki, którego ilość rozwiązań sprawi, iż zwariujemy, ale mamy tutaj idealne połączenie minimalizmu z pięknym, niezbyt dużych rozmiarów sprzętem. Jedynym minusem, na pewno są wkłady V2, do których zdarzyliśmy się przyzwyczaić, tak jak ich słabą jakość, ale jeżeli producent w przyszłości rozwiąże największe problemy, mamy tu hiciora za niewielkie pieniądze. Mała, wygodna konstrukcja, solidna bateria i elektronika Quest 2.0 zapewnią wam komfort na dłuższy okres czasu. Czy kupiłbym? Być może tak, ale to tylko ciekawość i nutka sentymentu sprawia, iż spróbowałbym swoich sił z Ursą baby 3.

Idź do oryginalnego materiału