LOT miał dostać dwa Dreamlinery. Maszyny trafiły do Niemiec

16 godzin temu

Dwa nowoczesne Dreamlinery, które pierwotnie miały zasilić flotę Polskich Linii Lotniczych LOT, ostatecznie znajdą się w rękach niemieckiego przewoźnika Lufthansa. Pandemia koronawirusa i zmieniające się warunki rynkowe sprawiły, iż samoloty Boeing 787 przez cztery lata czekały na odbiór na pustyni w Victorville, zanim znalazły nowego właściciela.

LOT miał dostać dwa Dreamlinery, ale z nich zrezygnował

Sytuacja na światowym rynku lotniczym diametralnie się zmieniła wraz z nadejściem pandemii COVID-19. Problemy z łańcuchami dostaw oraz trudności finansowe wielu linii lotniczych sprawiły, iż niektórzy przewoźnicy musieli opóźnić lub choćby całkowicie zrezygnować z odbioru zamówionych samolotów. Tak stało się również w przypadku LOT, dla którego tuż przed pandemią amerykański Boeing wyprodukował dwa nowe Dreamlinery.

Z powodu kryzysu COVID i wprowadzonych obostrzeń w podróżowaniu, odbiór maszyn został wstrzymany, ponieważ samoloty musiałyby przez długi czas pozostawać uziemione w Warszawie, generując wysokie koszty leasingowe. Brak zapotrzebowania na długodystansowe loty sprawiłby, iż ich eksploatacja nie byłaby uzasadniona ekonomicznie.

Zamiast trafić do Warszawy, dwa Boeingi 787 pozostały w bazie Boeinga na pustyni Mojave, gdzie przechowywane były w dogodnych warunkach klimatycznych. Polskie Linie Lotnicze LOT w 2021 roku ogłosiły ostateczną rezygnację z odbioru samolotów, argumentując to koniecznością elastycznego zarządzania flotą długodystansową.

Odbiór tych maszyn sprawiłby, iż LOT miałby w swojej flocie 17 Dreamlinerów, co potencjalnie otworzyłoby drogę do uruchomienia nowych tras międzykontynentalnych. Jednak przewoźnik postawił na inne rozwiązania, pozostawiając Boeinga w trudnej sytuacji – gotowe maszyny czekały na nowego klienta.

Lufthansa przejmuje maszyny LOT-u

Po latach oczekiwania Dreamlinery zamówione przez LOT w końcu znalazły nowego właściciela. Jak ustalił serwis Rynek Lotniczy, samoloty trafią do niemieckiej Lufthansy, która planuje wykorzystać je do wzmocnienia swojej floty dalekodystansowej.

Nowi użytkownicy maszyn postanowili dodatkowo dostosować je do własnych standardów. Dreamlinery zostaną wyposażone w nową klasę biznesową, zgodną z ofertą niemieckiego przewoźnika. Lufthansa już teraz eksploatuje pięć Boeingów 787-9, a dodatkowe maszyny pozwolą jej na dalszy rozwój siatki połączeń.

Decyzja LOT-u o rezygnacji z odbioru Dreamlinerów mogła wydawać się kontrowersyjna, jednak wpisywała się w długofalową strategię zarządzania flotą. W obliczu niepewności pandemicznej i powolnego odbudowywania popytu na podróże dalekodystansowe, przewoźnik zdecydował się na bardziej ostrożne podejście, unikając dodatkowych kosztów leasingowych.

Z drugiej strony, oddanie tych maszyn Lufthansie oznaczało utratę potencjalnych nowych połączeń i ograniczenie możliwości rozwoju na trasach międzykontynentalnych. Niemiecki przewoźnik zyskał za to dwie fabrycznie nowe maszyny, które gwałtownie znajdą zastosowanie w jego siatce połączeń.

Polska kupi udziały Airbusa? Tusk ogranicza sojusze z USA

Znajdziesz nas w Google News

Idź do oryginalnego materiału