Lufthansa Group będzie mogła nabyć 10-procentowy mniejszościowy udział w łotewskiej linii lotniczej Air Baltic zgodnie z planem. Jednak prezes Federalnego Urzędu ds. Kartelu Andreas Mundt jasno dał do zrozumienia, iż jego organ podjął tę decyzję pomimo „znacznych obaw dotyczących konkurencji”.
Zaangażowane firmy bezpośrednio ze sobą konkurują na niektórych trasach, a alternatywnych przewoźników jest niewielu, powiedział Mundt. „Niemniej jednak musieliśmy zatwierdzić fuzję, ponieważ, ogólnie rzecz biorąc, dotknięte nią trasy to tak zwane rynki drugorzędne o bardzo niskich przychodach. Na takich rynkach organ nie może interweniować”.
Mniejsza konkurencja w krajach bałtyckich
Według organu nadzoru antymonopolowego pasażerowie mogą spodziewać się wzrostu cen biletów – na przykład do stolic państw bałtyckich: Rygi, Tallina lub Wilna. Na wielu z tych i podobnych tras firmy do tej pory ściśle ze sobą konkurowały, bez wystarczającej konkurencji, zauważa organ. Lufthansa podkreśla jednak: „Air Baltic pozostaje całkowicie niezależną firmą i przez cały czas działa niezależnie w warunkach konkurencji”.
Łotewskie państwo jest głównym właścicielem linii lotniczej, założonej w 1995 r. Przed potencjalnym IPO zamierza również zaangażować w linię lotniczą sąsiednie kraje: Estonię i Litwę. Lufthansa nabyła obligacje zamienne Air Baltic za 14 mln euro, co stanowi 10-procentowy udział. Otrzyma również miejsce w radzie nadzorczej.