Gloden powiedział PAP, iż Luksemburg w lutym złożył skargę do Komisji Europejskiej na utrzymywane przez Niemcy kontrole na granicy.
- Nikt się nie spodziewał, iż jedno z najmniejszych państw członkowskich odważy się złożyć skargę przeciwko Niemcom. Zrobiliśmy to i po tej skardze mieliśmy wiele pozytywnych opinii również z Polski - podkreślił. - Mamy podobne podejście, zmagamy się z tym samym wyzwaniem - dodał.Reklama
Luksemburg nawołuje Polskę do tego samego
Minister z Luksemburga dodał, iż ma nadzieję, iż Polska rozważy taki sam krok.
- Nasi polscy koledzy są również bardzo niezadowoleni z tych kontroli i mamy nadzieję, iż oni również złożą skargę do Komisji, aby poprzeć naszą skargę - stwierdził.
W jego ocenie zagrożony jest największy obok wspólnej waluty dorobek integracji europejskiej.
- Tu w Schengen nie żyjemy już w regionie przygranicznym, ale jesteśmy częścią większego regionu. Ludzie przestali tu choćby rozmawiać o granicach - zaznaczył Gloden.
W Schengen, gdzie 40 lat temu doszło do podpisania układu ustanawiającego swobodę przemieszczania się, zbiegają się granice Luksemburga, Niemiec i Francji.
- Jedynym pozytywnym aspektem tych kontroli jest to, iż ludzie znów stali się świadomi, co oznacza Schengen - zauważył. - Swoboda przemieszczania się stała się normalna, także w regionie przygranicznym, ponieważ ludzie przyzwyczaili się do podróżowania bez paszportów, a teraz muszą stawić czoła tym kontrolom - podkreślił minister z Luksemburga.
Według niego kontrole zaburzyły rytm życia. Gloden podał, iż z Niemiec do Luksemburga codziennie przyjeżdża 55 tys. osób.
- Kontrole powodują ogromne korki na autostradzie, ale także na mniejszych mostach (przez Mozelę na granicy Luksemburga i Niemiec - PAP), bo ludzie próbują szukać szybszych alternatyw - powiedział.
Powtórka z czasów pandemii
Na uruchomiony przez rząd e-mail spływają skargi osób przekraczających codziennie tę granicę. Gloden powiedział, iż wynika z nich, iż czas podróży wydłużył się średnio z dwóch do czterech godzin dziennie.
Jak dodał, taka sama sytuacja miała miejsce w czasie pandemii, kiedy Niemcy zamknęły granice.
- gwałtownie okazało się, iż wirusa nie powstrzymają kontrole na granicach. To samo jest teraz. Mam nadzieję, iż Niemcy to zrozumieją i zniosą niedługo te kontrole - powiedział Gloden.
Niemcy przywróciły kontrole na wszystkich granicach we wrześniu 2024 r., by powstrzymać przepływ migrantów. Chociaż zgodnie z Kodeksem Schengen, państwa mogą przywrócić kontrole jedynie na sześć miesięcy, to w praktyce wiele państw, w tym Niemcy, regularnie je przedłuża. w tej chwili kontrole na granicach prowadzi rekordowa liczba państw - 15 spośród 29 państw należących do strefy Schengen.
Gloden był gospodarzem obchodów 40-lecia ustanowienia swobody przemieszczania się w Europie, zorganizowanych w miejscowości Schengen na granicy z Niemcami. Wzięli w nich udział ministrowie spraw wewnętrznych UE, Polskę reprezentował Tomasz Siemoniak.