Gwałtowny spadek temperatur w maju spowodował ogromne straty w rolnictwie i sadownictwie. W niektórych regionach kraju ucierpiało choćby 90% upraw, a producenci rolni już zaczynają zgłaszać szkody.

Skala zniszczeń – największe straty w sadownictwie
Przymrozki szczególnie dotknęły produkcję sadowniczą oraz uprawy rzepaku. Komisje szacujące straty podkreślają, iż proces oceny będzie długotrwały, ale najbardziej poszkodowani rolnicy mogą liczyć na wsparcie.
Najchłodniejszy maj od lat
Według IMGW-PIB tegoroczny maj był jednym z najzimniejszych w ostatnich latach. W niektórych miejscach, takich jak Suwałki czy Kętrzyn, temperatura była choćby o 4,6°C niższa od normy. Nocne przymrozki i susza hydrologiczna dodatkowo pogorszyły sytuację, utrudniając regenerację roślin.
Procedura zgłaszania szkód
Rolnicy mogą już zgłaszać straty do gminnych komisji, które następnie przeprowadzą ich ocenę. Po zakończeniu szacunków resort rolnictwa podejmie decyzję o formie pomocy finansowej.
Możliwe wsparcie dla rolników
Podstawą do uzyskania pomocy będą protokoły strat sporządzone przez komisje, które umożliwią wnioskowanie o preferencyjne kredyty, ulgi podatkowe i odroczenia płatności. W 2024 roku na podobne wsparcie przeznaczono łącznie około 470 mln zł.
Dramat sadowników – choćby 90% strat
Największe zniszczenia odnotowano na plantacjach jabłoni, czereśni i moreli, które są wyjątkowo wrażliwe na niskie temperatury w okresie kwitnienia. W przypadku jabłoni temperatury od -2 do -4°C mogą zniszczyć aż 90% kwiatów, a przy -8°C ryzyko całkowitych strat pozostało wyższe.
Wpływ na ceny żywności
Choć straty w uprawach są znaczne, minister rolnictwa uspokaja, iż przymrozki nie powinny mieć dużego wpływu na ceny produktów. Jednak skutki dla rolnictwa mogą być odczuwalne przez długi czas.