Makłowicz kupił urokliwy dom w Chorwacji. "Kosztował tyle, co na prowincji w Polsce"

1 rok temu
Zdjęcie: @robertmaklowicz_official / Instagram


Kilka lat temu Robert Makłowicz, znany podróżnik i krytyk kulinarny, kupił urokliwy dom w Dalmacji, który "kosztował tyle, co na prowincji w Polsce". Polski dziennikarz zwrócił także uwagę na ceny nieruchomości w naszym kraju, które - według niego - "są abstrakcją".
Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl


REKLAMA


Robert Makłowicz zdradził, iż od lat marzył o swojej posiadłości w Chorwacji. Wybór padł na urokliwy domek na półwyspie, w niewielkiej wiosce, na "końcu świata". - Szukaliśmy czegoś w głębi lądu, gdyż nad samym morzem ceny są o wiele wyższe. Wytypowano zatem wstępnie kilka propozycji i wyruszyliśmy z agentem w trasę. Zobaczyłem pierwszy dom, drugi, trzeci… Kiedy pokazano mi czwarty, na półwyspie właśnie, od razu poczułem, iż trafiłem - mówił Makłowicz w rozmowie z magazynem "Wiatr".


Zobacz wideo
Magda Gessler vs Robert Makłowicz. Kto robi smaczniejsze naleśniki? Sprawdzamy


Robert Makłowicz mówi o cenie bajkowej nieruchomości
"Od razu poczułem, iż trafiłem" - powiedział Robert Makłowicz, przypominając sobie chwilę, gdy po raz pierwszy zobaczył stuletnią budowlę z kamienia w niewielkiej wiosce. Dziennikarz stwierdził, iż można tam mieszkać tygodniami, w tym czasie mijając zaledwie garstkę podróżników - nieliczni zapuszczają się bowiem w te tereny. Dziennikarza zapytano również o cenę takiej posiadłości.


- Wtedy nieruchomości były znacznie tańsze, niż są w tej chwili. Teraz są podobne do cen w Polsce, zwłaszcza te położone nad samym morzem - wyznał podróżnik w podczas "Letniego Q&A", czyli sesji pytań i odpowiedzi. - Ja nie mam, jak wiecie, domu nad samym morzem, tam są najdroższe miejscówki. Bo nad samym morzem nie można niczego wybudować, jest takie prawo (...). Jestem w 10-15-minutowym oddaleniu od morza. To kosztowało wtedy tyle, co dom na prowincji w Polsce.


Ceny w Chorwacji po wprowadzeniu Euro
Zdaniem Makłowicza wystarczy dobrze poszukać, by znaleźć swoją wymarzoną posiadłość w kraju śródziemnomorskim w cenie, która nie przekracza naszych możliwości. Zwłaszcza iż - jak twierdzi dziennikarz - ceny nieruchomości w Polsce "są abstrakcją". Warto jednak zaznaczyć, iż po tym, jak na początku roku Chorwacja weszła do strefy euro, koszty poszły w górę. Austriacki dziennik "Kronen Zeitung" napisał nawet: "Do niedawna tani kierunek, dziś straszy cenami". Sam Makłowicz przyznał, iż jest drożej.


- Statystycznie od 10 do 15 proc. Żyjąc w naszym kraju i będąc poddawani politycznemu maglowi, jesteśmy przekonani, iż największą przyczyną wzrostu cen jest wprowadzenie euro. Bo jak jest euro, to jest drogo. W tym wypadku nie. Główną przyczyną wzrostu cen w Chorwacji nie jest wprowadzenie euro, a inflacja, tutaj wynosiła średnio 10 proc. I tak była mniejsza niż w Polsce - zaznaczył Makłowicz.
Idź do oryginalnego materiału