Ceny wielu artykułów nieprzerwanie rosną, a niektóre z nich podrożały szczególnie mocno w ostatnim czasie. Okazuje się, iż to nie masło najbardziej wpływa na wysokość paragonów. Największy wzrost zanotowała kategoria, która dotychczas nie była kojarzona z rekordowymi podwyżkami.
Analiza ponad 76,7 tys. cen detalicznych wykazała, iż w styczniu codzienne zakupy były droższe średnio o 5,9 proc. rok do roku. Większość monitorowanych kategorii zanotowała podwyżki – od 2,8 do 10,4 proc. W czołówce produktów, które podrożały najmocniej, znalazły się nie tylko tłuszcze czy pieczywo, ale również artykuł, który zdominował zestawienie.
Nowy lider podwyżek w sklepach
Dotychczas to masło często było symbolem drożyzny. Tym razem jednak jego miejsce zajął cukier, którego cena wzrosła aż o 10,4 proc. w skali roku. Eksperci wskazują, iż powodem tej sytuacji są zmiany na globalnym rynku surowców, zwłaszcza w przypadku kluczowych składników. Dodatkowo, ograniczenia w produkcji oraz rosnące koszty transportu przyczyniły się do skokowego wzrostu cen. Co więcej, konsumenci mogą nie dostrzegać rzeczywistej skali podwyżek, ponieważ ceny jednostkowe (np. za 100 g) mogą maskować faktyczny koszt większych ilości.
Co jeszcze podrożało?
Na drugim miejscu wśród najszybciej drożejących kategorii znalazły się owoce, które w ciągu roku podrożały średnio o 10,2 proc. Podium zamykają tłuszcze, w tym masło, olej i margaryna, których ceny wzrosły o 9,7 proc. rdr. Kolejne miejsca zajmują napoje bezalkoholowe (7,8 proc. wzrostu) oraz pieczywo (7,7 proc.).
Eksperci przewidują, iż podwyżki mogą się utrzymać, a konsumenci będą musieli przygotować się na dalsze wydatki.