Fakt, iż analitycy Bloomberga widzą 90% szans na akceptację 'wszystkich Bitcoin ETF z 90% prawdopodobieństwem 'do 10 stycznia 2024′ sugeruje, iż Wall Street chce, by inwestorzy płacili więcej za BTC. BlackRock i Grayscale podobno spotkały się z regulatorami SEC, aby omówić szczegóły. Największa kryptowaluta pierwszy raz od 19 miesięcy wspięła się 3 grudnia powyżej 40,000 USD. Rajd sprawił, iż kolejny raz Matrixport uruchomił 'szklaną kulę’. Teraz platforma analityczna twierdzi, iż rok 2023 był zaledwie preludium. Do trwającego łącznie 3 lata rynku byka.
Analiza wskazuje, iż w trakcie trwania hossy, cena Bitcoina wzrośnie do 125 000 USD. W nocie z 30 listopada szef działu Research w Matrixport Markus Thielen oszacował także, iż Bitcoin przebije granicę 60 000 USD. Znacznie wcześniej, do kwietnia 2024 roku. „W oparciu o nasz model inflacji uważamy, iż środowisko makro pozostanie silnym bodźcem dla kryptowalut. Przewiduje się kolejny spadek inflacji, co skłoni Rezerwę Federalną do prawdopodobnego rozpoczęcia obniżek stóp procentowych (…) W połączeniu z geopolitycznymi prądami, to zdrowa dawka wsparcia dla największej kryptowaluty” – przekazał w raporcie badawczym Matrixport.
Co dalej?
Thielen wskazał, iż ostatnie trzy kryptowalutowe bessy odnotowały trzyletni cykl hossy. Ta analiza sugeruje ’kolejne trzy lata tej hossy, przy czym rok 2023 będzie pierwszym rokiem (…) Historycznie rzecz biorąc, lata, w których nagrody za wydobycie Bitcoina zostały zmniejszone o połowę, były bycze (…) órnicy mieli tendencję do gromadzenia Bitcoina przed każdym halvingiem. Po nim ceny rosły po 200%, co pozwoliłoby szacować, iż Bitcoin osiągnie 125 000 USD”.
Przypomnijmy – kamień milowy dla Bitcoina to spekulacje wg. których spotowy fundusz giełdowy Bitcoin (ETF) może zostać niedługo zatwierdzony w Stanach Zjednoczonych. Z kolei w nocie do klientow, z 28 listopada bank Standard Chartered zauwazył, iż Bitcoin 'może być wart choćby sześć cyfr przed końcem przyszłego roku ze względu na wcześniejsze niż oczekiwano wprowadzenie spotowych ETF w USA’. Istnieje 13 instytucji, które chcą udostępnić spotowy ETF. Ostatnią instytucją zgłaszająca taką chęć jest szwajcarski fundusz Pando Asset, który złożył wniosek 29 listopada.