Znany ze swojego spojrzenia na gospodarkę w skali makro, Mike McGlone to jeden z czołowych analityków Bloomberga. W ostatnim czasie bardzo często odnosi się do Bitcoina i rynku kryptowalut – uważa je za wskaźniki wyprzedzające globalny sentyment do ryzyka. Przyjrzymy się jakie są jego obserwacje. W ocenie McGlone’a Bitcoin to praktycznie jedyny w historii, handlowany 24 dni, 7 dni w tygodniu wskaźnik apetytu na ryzyko. Do tego (w tym założeniu) nie jest to projekt powiązany z konkretną osobą czy grupą, pozbawiony zobowiązań. Jego bezprecensowy wzrost trwał w erze zerowych stóp procentowych, gdy kredyty były 'tanie’ i panowanie przekonanie 'więcej ryzyka – większy zysk’.
Oczywiscie założenie, iż aktywa wysoce ryzykowne wynagrodzą inwestorów wyjątkowo hojnie zawiera pewną istotną nieścisłość. Należy je uzupełnić. Stanie się tak wyłącznie 'jeśli’. Pod symbolicznym 'jeśli’ znajduje się ryzyko. Gdyby aktywa nie były uważane za ryzykowne, premia za ich posiadanie musiałaby być skromna. Wniosek? Rosnące myślenie Ryzyko – Nagroda (ewoluujące w risk-reward ratio i pochodne) w ciągu ostatnich kilku dekad ewoluowało raczej w 'Podejmuję ryzyko (które uważam za niższe niż być może wygląda) i otrzymam za nie znaczny zysk (ryzyko niemal na pewno się nie zmaterializuje, a szansa na zysk jest bardzo wysoka, przecież wszystko rośnie)’. Wydaje się niemal oczywiste, iż musiało to wpłynąć na Bitcoina i wiele innych kryptowalut.
- Łączenie wysokiego ryzyka z wysoką nagrodą implikuje optymizm związany z pomijaniem ryzyka, na rzecz obiecującego wynagrodzenia
- Niskie stopy roztaczały parasol ochronny nad wieloma firmami i projektami. Tani dostęp do kredytu i wysoka dostępność kapitału na rynku stymulowały agresję inwestorów
- McGlone uważa, iż w przypadku długiej bessy cena Bitcoina może spaść poniżej 10,000 a choćby 7,500 USD – nie będzie litości?
McGlone – wielki niedźwiedź
Wspomniany Mike McGlone regularnie 'faszeruje’ Twittera swoim niedźwiedzim spojrzeniem na rynki i sytuacje makro. Uważa, iż w czasie recesji popyt na Bitcoina będzie szczątkowy. W jednym z wywiadów wskazal też, iż stopa zwrotu Bitcoina skorygowana o ryzyko (McGlone jako ryzyko przyjął implikowaną zmienność) w ostatnich latach okazała się mizerna na tle indeksu Nasdaq. Po dawnej świetności i szaleńczych rajdach, gdy kryptowaluta oferowala wielką premię za ryzyko ślad zaginął?
McGlone ocenia, iż kryptowaluty pokazują rosnące szanse na reset gospodarki, odzwierciedlonej w modelu prawdopodobieństwa recesji w USA wg. Bloomberg Economics w ciągu 12 miesięcy na poziomie 100% oraz pogarszającego się wzrostu gospodarczego w Chinach i Europie. Czy naprawdę będzie tak źle jak mówi strateg Bloomberga? Pamiętajmy, iż scenariusze skrajne niemal zawsze są tymi, które najrzadziej się materializują. Wielkiego krachu na giełdzie nie było od blisko 90 lat ale cykliczność wskazuje, iż era ponadnormatywnego 'prosperity’ ostatnich czterech dekad (podsycana polityką banków centralnych) może dobiegać końca.