Zmiany w meksykańskim kodeksie górniczym, które skutkowały utrudnieniem w udzielaniu firmom koncesji na wydobycie takich minerałów jak srebro, mogą skutkować falą sporów sądowych.
Meksyk jest w tej chwili największym na świecie producentem srebra – metalu, który z roku na rok zyskuje coraz bardziej na wartości ze względu na jego szerokim zastosowanie w panelach słonecznych, samochodach elektrycznych i sieciach telekomunikacyjnych 5G. Ponadto kraj ten jest znaczącym dostawcą miedzi i cynku, na które popyt ma wzrosnąć wraz z przejściem wielu państw na energię odnawialną. Łącznie meksykański sektor górniczy zatrudnia bezpośrednio i pośrednio ok. 2,5 mln pracowników.
Nie tylko srebro
Prezydent Meksyku Andrés Manuel López Obrador dąży w tej chwili do realizacji programu, który obejmuje przywrócenie kontroli państwa nad zasobami naturalnymi i coraz bardziej arbitralne interwencje rządu w gospodarkę. Wiele z podejmowanych przez niego działań zostało już zakwestionowanych w sądach.
Polityka Obradora wpłynęła m.in. negatywnie na stosunki z Kanadą. Warto w tym miejscu zaznaczyć, iż aż 70% zagranicznych firm wydobywczych w Meksyku stanowią firmy kanadyjskie.
Tymczasem Obrador nie zważając na nic wdraża swój program – w ostatnim czasie wstrzymał przyznawanie nowych koncesji wydobywczych i oskarżył magnatów górniczych o unikanie płacenia podatków i powodowanie szkód w środowisku naturalnym.
Reformy wydają się być najbardziej szkodliwe dla firm, które działają na rynku od niedawna, ponieważ utrudniają im uzyskanie nowej koncesji. – Dlatego też ci, którzy w tej chwili nie prowadzą działałności w Meksyku, mogą zastanowić się dwa razy przed wejściem na ten rynek – komentuje Joe Mazumdar, analityk biuletynu „Exploration Insights”.
Jednak główną obawą związaną z reformą górnictwa jest skrócenie okresu obowiązywania koncesji wydobywczych z 50 do 30 lat, z możliwością jednorazowego przedłużenia o 15 lat.
To może być prawdziwy „Meksyk”
Zgodnie z nowymi przepisami, firmy wydobywcze będą mogły uzyskać koncesje dopiero po publicznym przetargu przeprowadzonym przez meksykańskie ministerstwo gospodarki, co stanowi zmianę w stosunku do poprzedniej polityki, która przyznawała takie prawa pierwszemu wykwalifikowanemu wnioskodawcy starającemu się o zagospodarowanie danego obszaru.
Na dodatek wszystkie działania związane z poszukiwaniem złóż będą prowadzone przez Meksykańską Służbę Geologiczną. „To niedofinansowana agencja państwowa, której działania mogą sparaliżować prace wielu przedsiębiorstw” – uważają obserwatorzy rynku.