
PumpSwap, giełda DEX uruchomiona przez platformę do emisji memecoinów, Pump.fun, może pochwalić się aż 100 milionami USD całkowitej zablokowanej wartości (TVL). Czy to znak, iż memecoiny wracają do łask inwestorów?
- PumpSwap może pochwalić się 100 mln USD TVL.
- W tle widać odrodzenie na rynku memecoinów.
Memecoiny są jak Feniks
Odrodzenie się rynku kryptowalut to też ratunek dla memecoinów, które wracają do łask inwestorów po kilku miesiącach marazmu, który sygnalizował, iż ta dziwna moda inwestycyjna się zakończyła. O tym, jak ten rynek prawdopodobnie skończy, powiemy za chwilę.
Najpierw wróćmy do powstałego 19 marca PumpSwap, który został zaprojektowany, aby zapewnić miejsce handlu dla tokenów, które powstały na bazie Pump.fun. Platforma odnotowuje teraz niemal ciągły wzrost dziennej aktywności, a skumulowany wolumen obrotu przekroczył na niej do tej pory 18 miliardów USD. Według danych Dune Analytics w maju dzienne wolumeny rzadko spadały poniżej 500 milionów USD, a giełda osiągnęła ATH aktywnych dziennie portfeli 5 maja przy poziomie prawie 500 000. Do tego może pochwalić się 100 milionami USD całkowitej zablokowanej wartości (TVL).
Memecoiny wracają, ale czy to dobrze?
Choć widzimy odbicie na rynku memecoinów warto zastanowić się, czy to dobrze. To projekty pozbawione fundamentów, które nie wprowadzają na rynek niczego nowego i innowacyjnego. choćby NFT, które de facto należy uznać za pierwowzór idei stojącej za memecoinami, były na swój sposób wyjątkowe: jeden NFT reprezentował jedną grafikę. W przypadku memecoinów kupujemy tylko tokeny z nazwą zainspirowaną znanym memem. Nie widać tu żadnej wartości.
Wiele wskazuje na to, iż rynek memecoinów upadnie jak NFT i w kolejnym cyklu hossy niewielu będzie o nim pamiętało. To nie Ethereum, które stoi za rynkiem DeFi, czy Bitcoin, który jest próbą stworzenia cyfrowego złota. Dlatego inwestując w memecoiny każdy powinien być mocno ostrożny i mieć świadomość, iż niejako wkracza na teren kasyna. Trudno nazwać lokowanie kapitału w „memy” w ogóle inwestowaniem – to bardziej spekulacja i to do tego najniższych lotów.