Miał być tani i ekologiczny, a bije po kieszeni! Ceny pelletu szaleją!

2 godzin temu

Jeszcze niedawno miał być paliwem przyszłości – tańszym, czystszym i przyjaznym dla środowiska. Dziś pellet bije rekordy cenowe, a jego użytkownicy zaczynają zastanawiać się, czy inwestycja w kotły na biomasę rzeczywiście się opłaca. Według najnowszych danych, w ciągu roku ceny pelletu w Polsce wzrosły średnio o 20%, a w Niemczech choćby o 39%. To zaskakujący zwrot na rynku, który miał być stabilny i przewidywalny.

Miał być tani i ekologiczny, a bije po kieszeni! Ceny pelletu szaleją! Fot.: Wygenerowane przez AI

Niemcy płacą coraz więcej – podwyżki choćby o 39%

Za zachodnią granicą pellet drożeje w błyskawicznym tempie. Jeszcze rok temu tona pelletu w workach kosztowała około 305 euro, a w tej chwili to już 385 euro. Jeszcze większy skok dotyczy pelletu luzem – z 248 euro do 344 euro za tonę. To oznacza wzrost aż o 38,7% w zaledwie 12 miesięcy. Dla wielu niemieckich gospodarstw domowych, które kilka lat temu przestawiły się na biomasę, to potężny cios w budżet.

Polska nie pozostaje w tyle – ceny idą w górę

W naszym kraju sytuacja również nie napawa optymizmem. Pellet kosztuje dziś średnio 1400–1600 zł za tonę, a w niektórych marketach ceny przekraczają choćby 2000 zł. Jeszcze rok temu przeciętny użytkownik płacił około 1200 zł. Wzrost o ponad 20% rok do roku jest wyraźnym sygnałem, iż rynek pelletu wszedł w kolejny okres niepewności.

Co gorsza, rosną nie tylko ceny, ale też problemy z jakością. Wielu użytkowników skarży się, iż w tej samej cenie otrzymują gorszy surowiec, który szybciej się wypala i pozostawia więcej popiołu.

Węgiel tanieje? Nie do końca, ale trzyma poziom

Podczas gdy pellet drożeje, ceny węgla pozostają zaskakująco stabilne. W sklepach Polskiej Grupy Górniczej tona groszku kosztuje od 1300 do 1600 zł, a orzech od 1100 zł. Oznacza to, iż różnice względem poprzedniego roku są minimalne – w granicach kilku procent.

To właśnie ten kontrast sprawia, iż coraz więcej osób zaczyna kwestionować sens przechodzenia na pellet. Zwłaszcza iż jeszcze niedawno uznawano go za rozwiązanie, które pozwoli odejść od „brudnego” węgla.

Dlaczego pellet drożeje?

Eksperci wskazują kilka przyczyn. Po pierwsze, rosną koszty surowca, czyli odpadów drzewnych, z których pellet jest produkowany. Po drugie, coraz więcej gospodarstw domowych w Polsce i Europie przeszło na ogrzewanie pelletem, co zwiększyło popyt. Po trzecie, mniejsze tartaki ograniczają produkcję odpadów drzewnych, ponieważ same muszą oszczędzać energię i materiały.

Efekt? Mniej pelletu na rynku i wyższe ceny.

Zielone paliwo pod presją

Pellet miał być symbolem czystej energii z polskich lasów. Dziś wielu użytkowników zaczyna mówić o rozczarowaniu. Dla części z nich wyższe rachunki za opał mogą oznaczać powrót do paliw gorszej jakości, a choćby nielegalne przeróbki kotłów, co wiąże się z ryzykiem utraty dotacji z programu „Czyste Powietrze”.

Wzrost cen to także problem wizerunkowy dla branży. Trudno mówić o ekologicznym paliwie, jeżeli jego koszt zaczyna dorównywać lub przewyższać ten, który miał zastąpić.

Tusk zaniemówił! Rolnik z OOPR powiedział mu prawdę, której nikt nie chciał usłyszeć

Czy to koniec mitu o tanim pellecie?

Na razie nic nie wskazuje, by sytuacja miała się gwałtownie poprawić. Rynek jest napięty, a prognozy analityków nie pozostawiają złudzeń – jeżeli popyt przez cały czas będzie rosnąć, ceny mogą wzrosnąć jeszcze bardziej.

Dla tysięcy polskich rodzin, które zaufały ekologicznej alternatywie dla węgla, może to oznaczać jedno: pellet przestaje być tanim sposobem na ogrzewanie domu.

Czy ekologiczne ciepło stanie się luksusem? Wszystko na to wskazuje.

Idź do oryginalnego materiału