Miał zbierać wodę, zniszczył go deszcz. Ruina po milionowej inwestycji

11 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Intensywny deszcz nie ominął także Krakowa i choć nie był tak intensywny, jak w na Dolnym Śląsku czy Opolszczyźnie, to i tak wyrządził wiele szkód. W Nowej Hucie zniszczony został zbiornik retencyjny, który oddany do użytku został zaledwie dwa miesiące temu.


Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski chce wyjaśnić sprawę zbiornika retencyjnego, który został zniszczony przez deszcz zaledwie dwa miesiące po tym, jak został wybudowany. Miał gromadzić wodę, a zwyczajnie się rozpadł. Jak to możliwe?


Zbiornik w Krakowie nie zdał pierwszego testu


Ulewny deszcz, który w miniony weekend przechodził przez Kraków, miał zniszczyć zbiornik retencyjny na Nowej Hucie w Krakowie, informuje "Gazeta Krakowska". Inwestycja przy ul. Folwarcznej miała gromadzić nadmiar wody deszczowej, by chronić okoliczne osiedla przed podtopieniami.


"Zbiornik zawiódł. Będziemy wyjaśniać przyczyny tego zdarzenia, analizy już się rozpoczęły", mówi Aleksander Miszalski, prezydent Krakowa cytowany przez gazetę. Reklama


Do sprawy odniósł się także krakowski radny Łukasz Gibała, kandydat na prezydenta miasta w ostatnich wyborach. Zwrócił on uwagę, iż wspomniany zbiornik kosztował 11 mln zł, a teraz została po nim kałuża:


"I co się wydarzyło przy pierwszych poważniejszych opadach? Woda po prostu przepłynęła przez zbiornik, który się rozpadł i została... kałuża", pisał Gibała na swoim profilu na platformie X.
Za budowę zbiornik odpowiedzialna była powołana w 2019 roku specjalna jednostka, Klimat Energia Gospodarka Wodna (KEGW). Radny dodaje, iż inwestycja miała być oddana do użytku w 2025 roku, jednak KEGW publicznie chwaliła się, iż prace uda się zrealizować szybciej.


Co się stało ze zbiornikiem?


Mieszkańcy Krakowa w mediach społecznościowych zauważają, iż zbiornik wygląda, jakby się rozsypał. Brzegi ażurowej konstrukcji osunęły się, a na dnie zbiornika zalegają niewielkie kałuże.
Zbiornik retencyjny przy ul. Folwarcznej ma pojemność retencyjną na poziomie choćby 600 metrów sześciennych i zajmuje 1290 metrów kwadratowych powierzchni. Tuż obok wspomnianego zbiornika znajdują się dwa kolejne, których budowa nie została jeszcze ukończona. Nie ucierpiały one jednak w trakcie weekendowych ulew.
Idź do oryginalnego materiału