Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak rozważa rezygnację z pełnionej funkcji — poinformowało RMF FM. Jak twierdzi, jego gabinet jest już od tygodnia spakowany, a powodem tego kroku jest frustracja wynikająca z opieszałości w działaniu Ministerstwa Rolnictwa, kierowanego przez Czesława Siekierskiego z PSL.

— Jeżeli w najbliższych dniach to się nie zmieni, to nie mam zamiaru dawać swojej twarzy do zbyt powolnych prac — podkreśla Kołodziejczak w rozmowie z RMF FM.
Zarzuty wobec PSL: brak zaangażowania i słaba mobilizacja elektoratu wiejskiego
Wiceminister nie ukrywa rozczarowania postawą PSL — zarówno w kontekście pracy resortu, jak i kampanii wyborczej. Zdaniem Kołodziejczaka, ludowcy nie zaangażowali się wystarczająco w walkę o głosy na wsi, co miało bezpośredni wpływ na słabe wyniki kandydatów koalicji rządzącej.
— Widzę pierwszą turę wyborów, kiedy wycofany PSL nie pracuje na wynik marszałka Hołowni. Rolnicy, mieszkańcy wsi idą głosować na Mentzena, Brauna, a później te głosy idą na Nawrockiego, a nie — jak powinny — najpierw na Hołownię, potem na Trzaskowskiego — mówi Kołodziejczak.
Spotkanie z ministrem i ultimatum
Kołodziejczak zapowiedział, iż spotka się z Czesławem Siekierskim, by ocenić możliwość dalszej współpracy. Z jego wypowiedzi wynika jednak, iż cierpliwość się kończy, a brak konkretnych decyzji może skutkować odejściem z resortu.
— Jeżeli nie zostaną odpowiednie decyzje podjęte, to ja nie widzę swojej przyszłości w ministerstwie, które według mnie może pracować szybciej, a jednak tego nie robi z różnych przyczyn — stwierdził.
Hołownia chce renegocjacji umowy koalicyjnej
Sytuacja w rządzie staje się napięta. Według nieoficjalnych informacji, w związku z napięciami i rozliczeniami po I turze wyborów prezydenckich, marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział pilne spotkanie liderów koalicji, podczas którego chce renegocjować warunki umowy koalicyjnej.
Deklaracje Michała Kołodziejczaka to pierwszy tak wyraźny sygnał napięć wewnątrz rządu. Spory o tempo reform, sposób zarządzania ministerstwem oraz rozliczenia wyborcze mogą doprowadzić do zmian kadrowych i przetasowań w koalicji. Czy wiceminister rzeczywiście odejdzie? Ostateczne decyzje mogą zapaść już w najbliższych dniach.