Przed kilkoma dniami minister Waldemar Buda stwierdził niewypał programu „Mieszkanie Plus”. Co dalej z beneficjentami?
Mieszkanie Plus to niewypał
W środę,w rozmowie z portalem Rzeczpospolita, Minister Rozwoju i Technologii stwierdził, iż Mieszkanie Plus „Nie wypaliło”. Przypomnijmy- program polegał na budowaniu budynków mieszkalnych na państwowych gruntach. Miał on zapewnić bezpieczny i tani najem osobom w nie najlepszej sytuacji materialnej. Ponadto państwo miało dopłacać beneficjentom do czynszu. Buda, w wywiadzie, scedował odpowiedzialność za krach pomysłu na poprzednich liderów. Nie jest tajemnicą, iż jeden z naczelnych pomysłów Prawa i Sprawiedliwości już dawno, łagodnie mówiąc, kulał. Już wcześniej donosiliśmy, iż mieszkań wybudowano znacznie mniej, niż obiecywał premier Mateusz Morawiecki. Finalnie nie powstała choćby połowa mieszkań zapowiadanych przez szefa rządu. Dodatkowo czynsze, wraz z rosnącą inflacją, drożały, a rząd podwyżek do dopłat nie zapewnił.
Morawiecki: „Rozliczycie mnie Państwo”
Słowa Beaty Szydło (ówczesnej premier) „Jesteśmy skazani na sukces. Minister Adamczyk może godzinami opowiadać o programie Mieszkanie Plus” dziś przytaczane mogą powodować złość, smutek i rozczarowanie. Nie tylko u tych, którzy nie doczekali się na wynajem, ale zwłaszcza tych, którzy pomoc otrzymali. Okazało się jednak, iż na krótko. Oczywiście, można odwołać się do słów Mateusza Morawieckiego, który w 2018 roku o programie powiedział:
:Rozliczycie mnie Państwo, popatrzcie na dzisiejszą datę i za rok w kwietniu zobaczymy, czy chociaż 40, 50, 60 tysięcy mieszkań z tego programu Mieszkanie plus zostanie wybudowane (…) Nasze obietnice wypełniane są świadectwem naszej wiarygodności”
Pytanie brzmi: kto teraz rozliczy szefa rządu z wielkiego fiaska no i, rzecz jasna, kto powinien ponieść konsekwencje?
Sprzątanie po programie „Mieszkanie Plus”
Teraz ministerstwo planuje gwałtownie posprzątać po programie i państwowych mieszkań się pozbyć. Mieszkańcy mają dostać ofertę wykupu lokali „na preferencyjnych warunkach”. Obawę jednak budzą głowy mieszkańców lokali, którzy w rozmowie z TVN24 skarżą się na jakość oddanych budynków. I, z pewnością, nie są to mrzonki:
„Po nogach wieje. Od balkonu też wieje. Są zablokowane wszystkie te szpary pluszowymi misiami w pokoju córki. Tam czasami uszczelniamy kocem, o ile jest taka potrzeba„
„Pół roku temu przyklejone listwy przypodłogowe. I teraz tak: to jest przedpokój, proszę zobaczyć – punktowo przyklejono w taki sposób, iż to po prostu odpada„
Z pewnością, choćby za preferencyjną cenę, o wymarzonym „M” trudno mówić w tej sytuacji. Cóż, pozostaje mieć nadzieję, iż ten niewypał, przez kilka lat ubierany w kwieciste słowa przez partię rządzącą rzeczywiście zostanie posprzątany. Nie zamieciony pod dywan.