Mieszkaniowa wojna w koalicji. Oskarżenia o lobbing, manipulacje i kłamstwa

5 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Polityczne przepychanki i twitterowe zaczepki oraz hasła o lobbowaniu przy okazji prac nad ustawą o mieszkaniach społecznych i komunalnych pokazały, jak napięta jest atmosfera wewnątrz koalicji, ale iskrzyło także na linii Polska2050-Konfederacja, choć kilka dni wcześniej głosowali wspólnie. W mediach społecznościowych fruwały oskarżenia o manipulacje, kłamstwa i wprowadzanie w błąd. Senat w czwartek zagłosował za przywróceniem pierwotnej wersji ustawy.


W czwartek Senat przyjął poprawki kasujące zmiany, jakie na wniosek Polski 2050 zostały przegłosowane w Sejmie.


Senat zdecydował w sprawie dwóch poprawek. Ustawa wróci do Sejmu w pierwotnej formie


Dzień wcześniej, w środę nad ustawą o wsparciu mieszkalnictwa społecznego i komunalnego obradowały trzy senackie komisje. Zarekomendowały poprawki przywracające brzmienie ustawy w kształcie przedłożonym Sejmowi przez rząd. Jaki pisaliśmy, w ubiegłym tygodniu Sejm przegłosował ustawę podnoszącą wydatki na mieszkania społeczne, komunalne oraz akademiki, ale polityczną burzę wywołało zgłoszenie przez Polskę 2050 do projektu wcześniej przyjętego przez rząd dwóch poprawek, za którymi zagłosowała razem z PiS i Konfederacją. Jedna dotyczyła utrzymania wprowadzonego do specustawy zwanej lex deweloper centralnie wyznaczanego na poziomie krajowym minimalnego współczynnika miejsc parkingowych w przypadku inwestycji budowanych na bazie specustawy. Rządowy projekt chciał przekazać to samorządom, a Polska 2050 chciała utrzymać sztywny współczynnik na poziomie krajowym, zamiast oddać z powrotem do decyzji samorządów. Nie dotyczy to jednak generalnej zasady, a jedynie inwestycji w ramach lex deweloper (ok. 1,5 proc. nowych inwestycji).Reklama


Druga sejmowa poprawka Polski 2050 zakładała umożliwienie wykupu mieszkań społecznych w miastach do 100 tys. mieszkańców. To wywołało kontrowersje, a dodatkowo poprawka została źle napisana.
Komisje senackie opowiedziały się za przywróceniem pierwotnej wersji ustawy, co oznaczałoby wykreślenie poprawek przyjętych przez Sejm na wniosek posłów Polski 2050.
Ostateczne Senat zdecydował, iż ustawa wróci do Sejmu w pierwotnej wersji.


Ustawa mieszkaniowa budzi emocje. Narastał konflikt wewnątrz koalicji


Atmosfera wokół tych prac ukazała narastający konflikt wewnątrz koalicji, ale nie tylko.
Polska 2050 na swoich profilach w mediach społecznościowych produkowała wpisy niemal hurtowo, koncentrując się na wymogu liczby miejsc parkingowych mimo, iż dotyczy to jedynie 1,5 proc. nowych inwestycji, czyli tych, które są budowane w ramach specustawy, a nie generalnej reguły i iż to nie oznacza braku wymogów, ale oddanie samorządom decyzji o ich ustalaniu.


"Potwierdzamy - deweloperzy lobbują w Senacie zniesienie obowiązku tworzenia miejsc parkingowych w ustawie mieszkaniowej. Zlobbować dała się Konfederacja, co nie dziwi. Zlobbować dała się też Lewica, co dziwi bardziej" - pisała Polska 2050.
Odgryzł się wiceminister Lewandowski z Lewicy, główny autor ustawy o mieszkaniach społecznych i komunalnych:
"Podobno na początku traci się panowanie nad językiem, a później nad całą sytuacją. Trzymam za Was koalicjancie kciuki. Zachęcam do odsłuchania posiedzenia komisji. Rzeczywiście był tam pewien głos lobbujący za dopłatami państwa do deweloperskiego programu dojścia do własności...z KZN" - ripostował wiceminister.


Iskrzyło też na linii głosujących wspólnie kilka dni wcześniej ugrupowań, czyli między Polską 2050 a posłami Konfederacji.
Przemysław Wipler zarzucił minister Katarzynie Pełczyńskiej manipulację.
"Okłamaliście nas, a poprawki dotyczące "dojścia do własności" (co systemowo popieramy) legislacyjnie zwaliliście. Teraz też Pani kłamie i manipuluje. Nie ma mowy o tym, by "znieść obowiązek budowy miejsc parkingowych", ale o tym by decydowały o tym gminy (i decydują!), a nie rząd w ramach centralnego panowania. Liczba miejsc parkingowych powinna być skorelowana z intensywnością zabudowy i dostosowana do danej inwestycji. W wyniku Pani kłamstw, szkodliwej i populistycznej aktywności w samej Warszawie NIE powstanie 20 tysięcy mieszkań, 6 szkół podstawowych (sfinansowanych przez deweloperów!), jedna szkoła specjalna i 10 przedszkoli! Chyba iż władze Warszawy w której macie wiceprezydenta kłamią? Dlatego będę przekonywał wszystkich w sejmie, by wyrzucić do kosza Pani bubla, jeżeli nie naprawicie go w Senacie!" - napisał Wipler w komentarzu do wpisu Pełczyńskiej.


Szefowa Lewicy odpowiada Polsce 2050. "Nie czytacie projektów ustaw"


W nawiązaniu do wpisu Polski 2050 brak znajomości projektu zarzuciła Anna Maria Żukowska, szefowa Klubu Lewicy.
"Nie czytacie projektów ustaw, nie zgłaszacie do nich uwag na rządzie i nie wiecie co w nich jest. Umiecie tylko kłamać i manipulować i jest to żałosne. Skupiacie się na dyskredytowaniu największego projektu budownictwa społecznego w III RP i chcecie go obrzydzić ludziom. Więc kto tu tak naprawdę służy deweloperom? Na Wasz komitet wyborczy wpłacali deweloperzy. PS Heleno, pozdrów Mamę!" - napisała Żukowska.
Szymon Matuszyński z portalu XYZ przypomniał na X (twitter), iż jeszcze 24 czerwca 2025 minister Pełczyńska-Nałęcz w sprawie wskaźnika miejsc parkingowych "była fanką decentralizacji".
Minister Pełczyńska-Nałęcz, która walczy o przejęcie mieszkalnictwa w ramach rekonstrukcji, pojechała w teren i publikowała na portalu X serię zdjęć z wizytacji jednego z SIM.
Przy okazji użytkownicy serwisu dopatrzyli się na tych zdjęciach fuszerek na budowie.


Monika Krześniak-Sajewicz
Idź do oryginalnego materiału