Zarządzający funduszem hedgingowym Pershing Square Capital Management miliarder Bill Ackman opowiedział o swojej filozofii inwestycyjnej i przedstawił swój pogląd na kryptowaluty.
Ackman jest znaną osobą w świecie inwestycji, głównie ze względu na swoje odważne strategie. Zyskał sławę przewidując krach na rynku obligacji śmieciowych w 1989 roku. w tej chwili jest założycielem i dyrektorem generalnym funduszu hedgingowego Pershing Square Capital Management.
Bill Ackman: „Inwestowanie to uczenie się”
Podczas wywiadu z podcasterem Lexem Fridmanem Ackman powiedział, iż wielu inwestorów kryptowalutowych zostało złapanych w bańkę, zmierzając w kierunku nieuchronnego krachu, napędzanego głównie motywami spekulacyjnymi. – Nie wiedzieli, ile coś jest warte. Wiedzieli tylko, iż idzie w górę. To spekulacja. A inwestowanie to odrabianie pracy domowej, kopanie w dół, zrozumienie biznesu, zrozumienie dynamiki konkurencji w branży, zrozumienie tego, co zamierza zrobić zarząd, zrozumienie tego, jaką cenę zapłacisz – wyjaśnił.
Z punktu widzenia miliardera inwestowanie sprowadza się do przewidywania, co firma będzie dostarczać przez cały okres swojego istnienia. Nie chodzi o szybkie zwycięstwa czy krótkoterminowe trendy, ale o budowanie planu długoterminowego tworzenia wartości.
Krypto-sceptyk, ale tylko przez pewien czas
Ackman przyznał, iż początkowo był sceptykiem kryptowalut. Jednak po przyjrzeniu się kilku interesującym projektom stwierdził, iż mogą one być niezwykle przydatne w tworzeniu firm i technologii, których wcześniej z wielu względów stworzyć się nie dało.
Zdaniem miliardera branża kryptowalut potrzebuje dziś bardziej tego, by prawo było egzekwowane, a nie dodatkowych zasad. – Organy regulacyjne potrzebują więcej zasobów, aby móc kontrolować przestępcze działania. Niestety, prawdopodobnie miną lata, zanim podmioty te nadrobią zaległości (…) W związku z tym branża kryptowalut musi samodzielnie kontrolować i eliminować oszustów, w przeciwnym razie istnieje ryzyko jej zamknięcia – powiedział.