„Ministerstwo rolnictwa żyje z dnia na dzień” – ostrzega Marcin Wroński

2 godzin temu

Planowane porozumienie handlowe Unii Europejskiej z Ukrainą wciąż budzi wiele emocji wśród rolników i organizacji branżowych. Choć Ministerstwo Rolnictwa przekonuje, iż Polska może na nim zyskać, między innymi dzięki eksportowi produktów mleczarskich, to – jak podkreśla Marcin Wroński, zastępca przewodniczącego Związku Zawodowego Rolnictwa „Samoobrona” w kujawsko-pomorskim – takie podejście jest krótkowzroczne.

„Ministerstwo rolnictwa żyje z dnia na dzień” – ostrzega Marcin Wroński

„Ministerstwo po raz kolejny nie wykazuje się myśleniem długofalowym. Polska w tej chwili jest eksporterem produktów mleczarskich na Ukrainę, ale to może się bardzo gwałtownie zmienić” – zauważa Wroński.

Ukraina inwestuje w nowoczesne farmy

Zdaniem związkowca nie można ignorować skali inwestycji, jakie Ukraina prowadzi w produkcję mleka. – „Mimo wojny Ukraina inwestuje w produkcję mleka, powstają tam nowoczesne farmy wyposażone w kilka obór, mające obsadę po 2 tys. krów” – podkreśla.

Wroński przywołuje przykład nowoczesnego kompleksu mlecznego „Moloko Vitchyzny” w obwodzie rówieńskim, zlokalizowanego zaledwie 150 kilometrów od granicy z Polską. – Obsada to 3 tys. krów, a wydajność to 39 tys. ton mleka rocznie” – wylicza.

Z surowców do produktów gotowych

Ukraińska branża mleczarska nie tylko zwiększa produkcję mleka, ale także rozwija przetwórstwo. – Oprócz produkcji mleka równolegle powstają nowoczesne mleczarnie. Ukraiński minister polityki rolnej i żywnościowej Witalij Koval zapowiedział w czerwcu, iż w krótkim czasie branża mleczarska przejdzie od surowców do produktów gotowych” – wskazuje Wroński.

Historia uczy ostrożności

Związkowiec przypomina także, iż w przeszłości kraje takie jak Rosja czy Ukraina były importerami żywności, a dziś należą do jej czołowych eksporterów. – „Rosja, Ukraina i inne kraje na wschód od Polski, były jeszcze 20-30 lat temu importerami zbóż, cukru i innych rodzajów żywności, a dziś są ich znaczącymi światowymi eksporterami” – zauważa.

Brak strategii w polskiej polityce rolnej

Dlatego – jego zdaniem – nie można patrzeć wyłącznie na bieżące korzyści. – Warto spojrzeć na rynki rolne w sposób analityczny, w perspektywie długoterminowej, a nie przedstawiać tylko rzeczywistość dnia dzisiejszego”podkreśla.

Ostatnia szansa na pieniądze z PROW 2014–2020. Do kiedy dokumenty?

Jak dodaje: „Fakty są takie, iż pogłowie krów, produkcja mleka i wartość eksportu ukraińskich produktów mleczarskich rośnie. W zapewnienia o korzyściach z nowej umowy Unia Europejska – Ukraina nie wierzą już rolnicy i widzą, iż polityka rolna w Polsce jest planowana z dnia na dzień”.

Idź do oryginalnego materiału