Mniej substancji, więcej wymagań. Jak sadownicy mogą chronić sady po 2026 roku?

1 godzina temu

W dyskusji doradcy bardzo dużo mówili również o przyszłości ochrony roślin i produkcji sadowniczej w coraz trudniejszym otoczeniu regulacyjnym i rynkowym. Z jednej strony Bayer pokazał konkretne narzędzia – nowe i odświeżone produkty (Atsina, zaktualizowane Zato, rozszerzenia etykiety Sivanto Prime, pułapki Decis Trap) oraz cyfrowe systemy oparte na sztucznej inteligencji (ResiYou do prognozowania pozostałości), które mają pomóc utrzymać skuteczną ochronę przy mniejszej liczbie dostępnych substancji i rosnących wymaganiach sieci handlowych. Z drugiej strony mocno wybrzmiewał wątek „gęstniejącego sita” unijnych przepisów – ograniczeń co do dawek i częstotliwości zabiegów, nadchodzącej elektronicznej ewidencji oraz ryzyka, iż kolejne substancje nie przejdą wtórnych ocen.

Atsina – powrót do „motyli”

Forum Doradców Sadowniczych otworzył Radosław Suchorzewski (Bayer), który przedstawił nowość – insektycyd ATSINA oparty na substancji czynnej chlorantraniliprol (200 g/l). Jak podkreślił prelegent, wprowadzenie tego produktu oznacza powrót Bayera do segmentu szkodników z rzędu motyli (zwójek, owocówek). Ostatnio firma koncentrowała się głównie na ochronie przed szkodnikami kłująco‑ssącymi (Sivanto, Movento), natomiast od sezonu 2026 będzie mogła zaoferować rozwiązanie również przeciwko gąsienicom. Atsina ma szeroką etykietę: w jabłoniach preparat jest zarejestrowany m.in. przeciwko owocówce jabłkóweczce i zwójkom liściowym w dawce 125–175 ml/ha, w gruszach – przeciwko owocówce jabłkóweczce (150–175 ml/ha), w śliwach – przeciwko owocówce śliwkóweczce (również 150–175 ml/ha), a w uprawach winorośli – przeciwko kilku gatunkom zwójek w dawkach 150–210 ml/ha.

Zdaniem R. Suchorzewskiego nowe rozwiązanie pozwoli uzupełnić lukę po preparatach, które wypadły z rynku, i uporządkować ochronę przed szkodnikami z tej grupy w sadach jabłoniowych, gruszowych, śliwowych oraz w winnicach.

Radosław Suchorzewski i Tomasz Gasparski

Zato z nową etykietą

Drugim ważnym zagadnieniem w wystąpieniu R. Suchorzewskiego była aktualna etykieta fungicydu Zato, obowiązująca od 21 listopada 2025 r. W jabłoniach preparat można stosować przeciwko mączniakowi jabłoni (0,1 kg/10 000 m² LWA, czyli 0,15 kg/ha, w fazach BBCH 61–79, do trzech zabiegów) oraz przeciwko gorzkiej zgniliźnie (ta sama dawka, BBCH 79–85, dwa zabiegi, maksymalnie trzy łącznie). W gruszach Zato ma rejestrację przeciwko parchowi gruszy, mączniakowi i rdzy (0,15 kg/ha, BBCH 59–85, dwa zabiegi), a także przeciwko brązowej plamistości liści wywoływanej przez Stemphylium w podobnych dawkach.

Nowa etykieta obejmuje również truskawkę – zarówno w uprawie polowej, jak i pod osłonami oraz w uprawie szklarni. W polu Zato zwalcza mączniaka prawdziwego i białą plamistość liści (0,125 kg/ha, BBCH 59–81, dwukrotnie), natomiast w tunelach i w szklarniach – mączniaka prawdziwego (0,15 kg/ha, dwa zabiegi od fazy BBCH 41). Wśród gatunków dodatkowych wymieniono również pigwowca japońskiego, jabłoń płonkę, nieszpułkę zwyczajną, pigwę i gruszę azjatycką.

Przywrócenie części zastosowań Zato to efekt wielomiesięcznej pracy działu rejestracji, która ma bezpośrednie przełożenie na praktykę sadowniczą – środek ponownie staje się ważnym elementem strategii ochrony przed kluczowymi chorobami jabłoni, grusz i truskawek.

Zespół Bayer

Nowa szata graficzna

Istotnym elementem prezentacji były także zmiany w identyfikacji wizualnej całego portfolio Bayera. Firma wprowadza nowe kolory opakowań: fungicydy będą oznaczone zielenią, herbicydy – odcieniami pomarańczu, insektycydy – kolorem niebieskim, a biostymulatory – kolorem fioletowym. Ma to ułatwić rozpoznawanie grup produktów zarówno doradcom, jak i producentom.

Pułapki z atraktantem

Podczas drugiego wystąpienia Tomasz Gasparski (Bayer) skupił się na pułapkach typu „Attrack &Kill” – Decis Trap oraz na praktycznych wnioskach z ich stosowania w ochronie czereśni, wiśni i borówek oraz innych upraw jagodowych. Podkreślał, iż nie są to pułapki „monitoringowe” w klasycznym rozumieniu, ale narzędzia do realnego ograniczania populacji szkodników, które jednocześnie dostarczają sadownikom bardzo cennej informacji o dynamice nalotów. Wprowadzenie pułapek Decis Trap ma uzupełniać ochronę chemiczną i stopniowo przejmować część „ciężaru” zwalczania nasionnicy i muszki plamoskrzydłej, szczególnie w sytuacji ograniczania liczby dostępnych substancji aktywnych.

Decis Trap Cerasi

Prelegent zwrócił uwagę, iż w pułapkach Decis Trap nie ma klasycznej substancji aktywnej nanoszonej na roślinę. Sercem systemu jest atraktant zapachowy, który wabi owady do wnętrza, gdzie giną po kontakcie z deltametryną.

Na podstawie badań rejestracyjnych i doświadczeń polowych realna skuteczność Decis Trap oceniana jest na poziomie 60–70%, w sprzyjających sezonach nieco wyżej. Wyniki wieloletnich doświadczeń, prowadzonych w różnych krajach Europy, pozwoliły określić liczbę pułapek, która daje najlepszy stosunek efektu do kosztu.

T. Gasparski szczegółowo omówił też aktualne zalecenia etykietowe dla Decis Trap Cerasi: termin stosowania od fazy BBCH 69 do 79 (od początku żółknięcia owoców do fazy bliskiej dojrzałości zbiorczej), zalecaną dawkę 100 pułapek/ha oraz sposób użycia – pułapki należy wieszać w górnej części korony, na wysokości 1,8–2,2 m, najlepiej po południowej stronie drzewa, w części nieco zacienionej, w środku korony. W praktyce wiele problemów ze zwalczaniem nasionnicy wynika z faktu, iż pułapki wieszane są zbyt nisko lub zbyt blisko krawędzi korony, podczas gdy muchówki preferują górne, dobrze nasłonecznione partie drzew, które często są też najsłabiej pokrywane cieczą roboczą podczas oprysku.

Muszka plamoskrzydła

W prezentacji pojawił się również temat zwalczania muszki plamoskrzydłej Drosophila suzukii. R. Suchorzewski przypomniał, iż zimują postacie dorosłe ukryte w opadłych owocach i w korze drzew. Jedna samica może złożyć choćby do 350 jaj, często do wielu owoców, co w połączeniu ze sprzyjającymi warunkami powoduje lawinowy wzrost populacji. Rozwój w stadium jaja trwa od 12 godzin do 3 dni, żerowanie larw 3–13 dni, a przepoczwarczanie i stadium poczwarki – od 4 do 43 dni, w zależności od warunków. Rozwój szkodnika możliwy jest powyżej 10°C, a największą aktywność obserwuje się w zakresie około 20–25°C. Do zwalczania muszki możemy wykorzystać pułapki Decis Trap Droso. T. Gasparski zwrócił też uwagę, iż pułapki pracują również po zakończeniu zbiorów, a z punktu widzenia ograniczania populacji na kolejny rok to właśnie końcówka sezonu jest kluczowa.

Pułapki Decis Trap, przy umiejętnym łączeniu z zabiegami chemicznymi i wiedzą o biologii szkodnika, mogą stać się ważnym elementem zintegrowanej strategii ochrony czereśni, wiśni i innych gatunków pestkowych.

Pozostałości – system ResiYou

Barbara Witkowska (Bayer) zaprezentowała ResiYou – cyfrowe rozwiązanie oparte na sztucznej inteligencji, służące do prognozowania poziomów pozostałości środków ochrony roślin w owocach i warzywach. Narzędzie ma pomóc producentom spełniać coraz bardziej złożone wymagania odbiorców. Klasyczne podejście do pozostałości opiera się na uśrednionych wynikach doświadczeń polowych i prostym założeniu, iż im dłuższy odstęp od zabiegu do zbioru, tym niższy poziom pozostałości. W praktyce jednak na tempo rozkładu substancji ogromny wpływ mają warunki pogodowe oraz tempo wzrostu roślin. ResiYou łączy dane z wieloletnich wyników laboratoryjnych analiz MRL z aktualnymi danymi meteorologicznymi i informacją o biomasie roślin (tzw. biomasa zastępcza), tworząc model predykcyjny oparty na sztucznej inteligencji. Dzięki temu system potrafi dużo dokładniej niż proste tabelki oszacować, jaki poziom pozostałości będzie w owocach w określonym dniu zbioru.

Barbara Witkowska

Użytkownik, doradca lub sadownik, może w programie „zasymulować” pojedyncze zabiegi lub całe programy ochrony. Wybiera termin zbioru, rejestr środków użytych w okresie oraz wymogi odbiorcy. W systemie znajdują się zarówno limity prawne MRL, jak i prywatne standardy ważniejszych sieci handlowych (często znacznie ostrzejsze, np. 33% unijnego MRL). jeżeli danego odbiorcy nie ma na liście, można zdefiniować własny zestaw wymogów. ResiYou nie pozwala na symulowanie i „ręczne” wpisywanie poziomów dla konkretnych substancji – bazuje na oficjalnych limitach i zdefiniowanych standardach – natomiast pokazuje, czy przy danym programie ochrony i terminie zbioru owoce zmieszczą się w wymaganiach, czy ryzyko ich przekroczenia jest zbyt duże. Wizualizacja wyników jest intuicyjna: system pokazuje procent wykorzystania MRL dla poszczególnych substancji oraz wskaźnik ogólnego „poziomu ryzyka” dla danej partii, a kolory zielony, pomarańczowy i czerwony jasno sugerują, kiedy sytuacja jest bezpieczna, kiedy wymaga ostrożności, a kiedy absolutnie nie wolno kierować towaru do danego odbiorcy.

B. Witkowska podkreśliła, iż ResiYou nie zastępuje doradztwa, ale staje się praktycznym „kalkulatorem ryzyka”, który ma ograniczyć ryzyko zwrotu towaru i pomóc lepiej dopasować program ochrony do oczekiwań całego łańcucha żywnościowego.

Sivanto Prime – szerokie możliwości

W kolejnej części Tomasz Gasparski połączył dwa wątki szczególnie istotne dla producentów owoców: coraz ostrzejsze realia rejestracyjne środków ochrony roślin w Unii Europejskiej oraz nowe, bardzo szerokie możliwości stosowania insektycydu Sivanto Prime.

Zwrócił uwagę, iż firmy nie przestały pracować nad nowymi substancjami, ale wiele projektów „odpada” na etapie oceny środowiskowej – głównie z powodu wpływu na organizmy glebowe i wody gruntowe. Na tym tle coraz częściej w etykietach pojawiają się zapisy różnicujące dawki: możliwość stosowania środka co roku przy niższej dawce lub co dwa–trzy lata przy dawce wyższej. W sadownictwie przykładem może być limit 0,9 l substancji na okres dwuletni, z którego wynika, iż przekroczenie progu 0,75 l/ha w jednym sezonie automatycznie przenosi plantatora w reżim stosowania co drugi rok. W warzywach problem pozostało większy, ponieważ młode rośliny słabo przykrywają glebę, co zwiększa ryzyko przedostania się substancji do środowiska. Równolegle nadchodzi pełna elektronizacja ewidencji zabiegów – systemy będą śledziły nie tylko dawki i liczbę oprysków, ale również miejsce zakupu środków i powiązane z nimi faktury.

Druga część wystąpienia dotyczyła praktyki zwalczania szkodników kłująco‑ssących oraz roli preparatów Movento*(od 2026preparat wycofany ze stosowania) i Sivanto Prime. Sivanto Prime daje bardzo szybki efekt w przypadku mszyc i innych szkodników ssących, natomiast Movento – choć bardzo skuteczne – potrzebuje czasu w „rozkręcenie się” w roślinie; szczególnie przy tarcznikach i czerwcach najważniejsze jest zastosowanie środka natychmiast po zauważeniu pierwszych objawów, z pełnym efektem po 7–10 dniach. Z doświadczeń, również zagranicznych, wynika, iż ostateczny wynik ochrony w dużym stopniu zależy od techniki zabiegu: prawidłowego przeliczenia dawki na wysokość korony, równomiernego pokrycia górnych partii drzew oraz wykorzystania dysz kierujących ciecz także od spodu.

Od 1 października 2025 r. Sivanto Prime zyskało szereg nowych zastosowań w warzywach i uprawach pod osłonami (sałata w polu, cukinia i arbuz w systemach bezglebowych, maliny szklarniowe, winorośl, rośliny ozdobne i szkółkarskie), a na marzec 2026 r. przewidywane są kolejne rozszerzenia – m.in. dla borówki wysokiej, malin, jeżyn, porzeczek, agrestu, bzu czarnego, jagody kamczackiej, morwy, róż na owoce oraz żurawiny, a także dla szeregu warzyw korzeniowych i gatunków pestkowych.

Rynek owoców i zmiana pokoleniowa

Z kolei Adam Paradowski, prezes AgroHorti Media, zachęcił uczestników Forum, by spojrzeli na rynek owoców w szerszym, globalnym kontekście. Odwołując się do danych WAPA, podkreślił, iż Polska z produkcją na poziomie 3,6–3,8 mln ton jest dziś jednym z kilku dużych graczy, a nie „jabłkowym hegemonem”. Na sytuację krajowego rynku silnie wpływają decyzje geopolityczne – wojny handlowe (np. USA–Chiny), otwieranie i zamykanie rynków trzecich oraz negocjowane umowy o wolnym handlu.

Prawdziwą konkurencją dla naszych jabłek nie są Serbia czy Mołdawia, ale import bananów i owoców cytrusowych, które w ostatnich dekadach przejęły znaczną część miejsca w koszyku konsumenta.

Dużą część wystąpienia poświęcił pozycji sieci handlowych, pokazując skalę ich obrotów i wpływu na kształtowanie cen.

Kolejnym ważnym wątkiem była zmiana pokoleniowa w rolnictwie. Średni wiek osoby prowadzącej gospodarstwo w UE wynosi około 57 lat, a rolnicy poniżej 40. roku życia stanowią zaledwie kilkanaście procent. W Polsce sytuacja nie jest najgorsza na tle innych krajów, ale problemy sukcesji widać wyraźnie – zarówno w statystykach, jak i w realiach wielu gmin, gdzie rolnicy stają się mniejszością wśród mieszkańców wsi.

A. Paradowski przypomniał, iż w nowej perspektywie WPR 2028-2032 przewidziano dodatkowe wsparcie dla młodych rolników, ale równolegle toczą się dyskusje o możliwych przesunięciach środków do innych sektorów. Podkreślił, iż bez aktywnego udziału branży w tej debacie – nie tylko poprzez protesty, ale także merytoryczne argumenty – trudno będzie utrzymać konkurencyjność i atrakcyjność zawodu rolnika, a tym samym zapewnić przyszłość polskiemu sadownictwu.

Adam Paradowski, prezes AgroHorti Media

Uprawy jagodowe pod osłonami

W części poświęconej rynkowi jagodowemu głos zabrał Mariusz Podymniak z portalu Jagodnik.pl. Przedstawił aktualne dane o skali i kierunkach rozwoju upraw pod osłonami w Polsce. Z szacunków Jagodnika wynika, iż w tej chwili pod tunelami i w szklarniach uprawia się około 1200 ha truskawek i około 1400 ha malin, a każdego roku przybywa kolejne 200–300 ha nowych tuneli. Produkcja jagodowa bardzo gwałtownie „przenosi się” z pola pod osłony – głównie w poszukiwaniu stabilniejszej jakości, lepszej ochrony przed pogodą i możliwości wydłużenia sezonu dostaw. Jednocześnie, jeżeli spojrzeć na dane z ostatnich lat, widać stopniowe zmniejszanie się powierzchni truskawek w gruncie, co M. Podymniak wiąże przede wszystkim z narastającym problemem dostępności siły roboczej i rosnącymi kosztami zbioru.

Idź do oryginalnego materiału