Część z nas pewnie jeszcze pamięta czasy, gdy nieodłącznym elementem robienia zakupów było stanie w wielogodzinnych kolejkach. Na szczęście jest to już tylko wspomnienie schyłku poprzedniego wieku. Ewoluuje nie tylko biznes spożywczy, ale także potrzeby i wymagania konsumentów.
Chcemy, aby proces robienia zakupów był maksymalnie wygodny i szybki. Jest to szczególnie ważne w przypadku zakupów codziennych, takich jak nasze ulubione poranne pieczywo czy mleko do kawy, które stanowią nieodłączną część naszej rutyny. Wydawać by się mogło, iż większa liczba klientów to marzenie każdej sieci handlowej. Rzeczywistość jednak pokazuje, iż wzrost popularności może stwarzać szereg trudności, takich jak konieczność zwiększenia zatrudnienia i związane z tym koszty, a dla klientów dłuższy czas oczekiwania w kolejkach. Z rozwiązaniem tego problemu przychodzi technologia, a konkretniej polski startup ZeroQs, który opracował i wdrożył na rynku mobilne kasy samoobsługowe SmartCart. Skorzystały z niego już takie sieci handlowe jak Społem czy Detal Centrum.
Technologie zmieniają CX
Innowacyjne technologie rozwiązują wiele współczesnych problemów i towarzyszą nam praktycznie w każdym elemencie naszego życia. Wizytę u fryzjera rezerwujemy przez aplikację, przez internet zamawiamy ulubioną pizzę, a w wolnych chwilach zanurzamy się w ebookach i podcastach, które również są na wyciągnięcie ręki dzięki technologii. Stała się ona naszym nieodłącznym towarzyszem w codziennych czynnościach, także podczas zakupów. Odwiedzając sklepy, możemy często natknąć się na irytujące konsumentów rzeczy, takie jak niehigieniczne wybieranie pieczywa gołą ręką, niewystarczająca pomoc ze strony personelu lub niejasne różnice cen na półkach i przy kasie. Jednak jednym z najbardziej irytujących momentów jest widok długiej kolejki do kasy. Rozwiązanie tego problemu wzięli sobie za cel Jarosław Kaczmarczyk oraz Tomasz Bruliński. ZeroQs to polski startup zmieniający sposób w jaki robimy zakupy. Założyciele stworzyli i wdrożyli na rynku technologię mobilnych kas samoobsługowych. Ich SmartCart to inteligentny wózek zakupowy posiadający zintegrowany system wagowy i wizyjny, czytnik kodów kreskowych oraz ekran dotykowy. Klient, wkładając produkty do koszyka, skanuje kod kreskowy każdego z nich przy użyciu wbudowanego czytnika i w momencie opuszczania przez niego sklepu automatycznie nalicza się odpowiednia opłata pobierana z jego konta.
– Celem opracowanej przez nas technologii jest zdecydowana poprawa doświadczeń zakupowych klientów. System SmartCart pozwala na automatyczne skanowanie produktów w chwili wkładania ich do koszyka, dzięki czemu eliminuje konieczność stania w kolejce do kasy przez klientów. Mogą oni po prostu opuścić sklep z koszykiem pełnym produktów, a odpowiednia kwota zostanie automatycznie pobrana z ich konta. Co więcej, sprzęt wyposażony jest w system wagowy i wizyjny chroniący sklep przed potencjalnymi próbami kradzieży oraz zapobiega przypadkowym błędom klientów. Dla większej wygody nasz system obsługuje różne metody płatności, aby każdy konsument mógł wybrać preferowaną formę rozliczenia. – podkreśla funkcjonalność systemu ZeroQs, CEO spółki, Jarosław Kaczmarczyk. – Warto podkreślić, iż oprócz poprawy jakości doświadczeń zakupowych klientów i zwiększenia ich przywiązania do danego sklepu, nasza technologia pozwala także poprawić wyniki finansowe sieci handlowych dzięki redukcji koniecznego zatrudnienia do obsługi klientów w tzw. godzinach szczytu – dodaje Kaczmarczyk.
Skuteczne rozwiązanie
ZeroQs z sukcesem udowadnia, iż zakupy bez kolejek są po prostu możliwe. Jednak korzyści płynące z funkcjonalności SmartCart idą znacznie dalej. Kolejną zaletą jest rozwiązanie problemu, który z pewnością powoduje zawrót głowy u każdego z nas – różnica między ceną na półce, a tą przy kasie. Uczucie frustracji przybiera na sile szczególnie, gdy różnice odkrywamy stojąc już dłuższą chwilę w kolejce. To nie tylko marnowanie naszego czasu w rozwiązanie tej zagadki cenowej, ale również nieprzyjemne doświadczenie dla nas i osób czekających za nami. Rozwiązanie ZeroQs, pozwala na zeskanowanie każdego produktu przed zakupem i poznanie jego ceny, jednocześnie eliminując występowanie takich nieporozumień. Można to porównać do posiadania własnego czytnika cen, który towarzyszy nam przez cały proces naszych zakupów.
Dodatkowo, SmartCart pozwala nam na wybór preferowanego sposobu rozliczenia. Możemy wybrać płatność automatyczną pobieraną z konta klienta w momencie wyjściu ze sklep. jeżeli wolimy jednak płacić gotówką wystarczy podejść do kasy, ale już z całym koszykiem zeskanowanych produktów, co znacznie przyspiesza cały proces. Twórcy rozwiązania pomyśleli również o bardziej nietypowych zastosowaniach ekranu urządzenia umiejscowionego w wózku. Dzięki zainstalowanemu skanerowi, możemy gwałtownie dowiedzieć się, ile kalorii mają produkty, które wrzucamy do koszyka, a choćby zainspirować się spersonalizowanym przepisem obiadowym. Podczas zakupów mamy dostęp do przygotowanych list zakupów, które możemy wyświetlić na ekranie urządzenia i wybrać potrzebne do przygotowania danego dania produkty.
Wygoda i efektywność
Konsumenci coraz bardziej doceniają wygodę i efektywność, pragnąc, aby każda dostępna czynność była jak najbardziej bezproblemowa. Nasz czas jest często ograniczony, a uniknięcie długich kolejek staje się przez to priorytetem. Właśnie dlatego na scenie biznesowej pojawia się coraz więcej startupów, które mają na celu zapewnić nam właśnie tę wygodę i efektywność czasową. Młode firmy, wykorzystując zaawansowaną technologię, potrafią elastycznie dostosować się do zmieniających się warunków i spełniać oczekiwania swoich klientów.
– Jesteśmy doskonale świadomi potrzeb zarówno sieci handlowych, jak i ich klientów. Naszym głównym celem jest stworzenie rozwiązania, które przynosi korzyści zarówno konsumentom, jak i placówkom handlowym. W rzeczywistości cele obu tych grup są zbliżone, ponieważ doświadczenie zakupowe klientów ma najważniejsze znaczenie dla sukcesu sklepów. Wdrożyliśmy już SmartCart w wielu sklepach, w tym należących do takich sieci jak Społem czy Detal Centrum. Co więcej, nie zamierzamy ograniczać się jedynie do rynku krajowego. W najbliższym czasie planujemy rozpocząć proces ekspansji zagranicznej, co ułatwia nam modułowa budowa naszego urządzenia oraz łatwość w instalacji i wdrożeniu do systemu sklepowego – komentuje Jarosław Kaczmarczyk, CEO ZeroQs.
Wraz z rozwojem technologii, sposób, w jaki robimy zakupy, ulega znaczącej transformacji. Klienci oczekują wygody i efektywności, a uniknięcie długich kolejek staje się priorytetem. W odpowiedzi na te potrzeby, wiele firm stawia na innowacje, dążąc do zapewnienia klientom bardziej komfortowych i szybkich zakupów. Te przekształcenia rynku wyraźnie podkreślają, iż technologia ma potencjał do rozwiązywania codziennych problemów, a firmy potrafiące dostosować się do tych oczekiwań, zwiększają swoje szanse na ugruntowanie rynkowej pozycji.