Musk popadł w niełaskę? Biały Dom szuka partnerów dla Złotej Kopuły

1 dzień temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Wiele wskazuje na to, iż Elon Musk ostatecznie popadł w niełaskę i ominie go uczestnictwo w budowaniu Złotej Kopuły, która ma chronić USA przed atakami rakietowymi.


Biały Dom obawia się nadmiernego polegania na Musku, który jest w konflikcie z Trumpem, a administracja Trumpa rozszerza poszukiwania partnerów do budowy systemu obrony przeciwrakietowej Golden Dome - informuje Reuters. Agencja sugeruje, iż wśród nowych kandydatów do współpracy z rządem znajdują się Kuiper Jeffa Bezosa i inne startupy.


Musk ostatecznie odsunięty od intratnych kontraktów?


Reuters spekuluje, iż ta zmiana oznacza strategiczne odejście od polegania na SpaceX Muska, którego sieci satelitarne Starlink i Starshield stały się centralnym elementem amerykańskiej komunikacji wojskowej.Reklama


Jeszcze przed sporem Trumpa i Muska urzędnicy Pentagonu i Białego Domu zaczęli rozważać alternatywę dla SpaceX, obawiając się nadmiernego polegania na jednym partnerze w przypadku ogromnych części ambitnego, wartego 175 miliardów dolarów projektu kosmicznej tarczy obronnej.


Golden Dome jest bardziej złożonym projektem niż Żelazna Kopuła nad Izraelem


Reuters podkreśla, iż ambicje Golden Dome są podobne do izraelskiej Żelaznej Kopuły - tarczy antyrakietowej. Jednak Golden Dome to większy, bardziej złożony, wielowarstwowy system obronny wymagający rozległej sieci satelitów orbitujących, pokrywających większy obszar.
Chociaż SpaceX pozostaje liderem ze względu na niezrównane możliwości startowe, jego udział w programie może się zmniejszyć - stwierdziły w rozmowie z Reutersem anonimowe osoby związane z programem.


"Wielka, piękna ustawa" poróżniła Muska z Trumpem


Przypomnijmy, iż krytyczna opinia Muska o ustawie budżetowej ("wielka, piękna ustawa") stała się przyczyną rozdźwięku między najbogatszym człowiekiem świata, który do niedawna kierował DOGE, a prezydentem Trumpem.
Musk nazwał ustawę budżetową "kompletnie chorą i destrukcyjną" i krytykował kongresmenów, którzy ją zaakceptowali.
***
Idź do oryginalnego materiału