Akcje Tesli na Wall Street uległy w czwartek 5 czerwca przecenie o 14 procent. Stało się to po tym, jak Donald Trump zagroził, iż zerwie rządowe kontrakty podpisane z firmami Elona Muska.
Kurs akcji Tesli runął po kłótni Muska z Trumpem
Giełdowa przecena Tesli poskutkowała tym, iż kapitalizacja producenta aut elektrycznych spadła poniżej progu okrągłego biliona dolarów. Spółka na koniec dnia w czwartek była warta 916 mld dolarów.
Amerykański serwis "Business Insider" zauważa, iż aż do czwartku Musk ograniczał swoją krytykę do flagowego projektu ustawy podatkowej Trumpa (on sam nazywa ją "Wielką, Piękną Ustawą" - "One Big Beautiful Bill"), podnosząc, iż zwiększy ona deficyt budżetowy USA. Trump w odpowiedzi wskazywał, iż Musk jest po prostu sfrustrowany cięciami subsydiów dla samochodów elektrycznych, które znalazły się w projekcie. Reklama
Atak Muska na Trumpa. Puściły wszelkie hamulce
W czwartek puściły jednak wszystkie hamulce i Elon Musk (który niedawno odszedł z administracji prezydenta USA) zaczął atakować samego Donalda Trumpa. Wytoczył przy tym działa wielkiego kalibru. Szef Tesli wezwał m.in. do impeachementu amerykańskiego prezydenta, wypomniał mu, iż bez jego osobistego finansowego zaangażowania przegrałby wybory, a na koniec oznajmił, iż "czas zrzucić naprawdę wielką bombę" - i zrobił to, oznajmiając we wpisie, iż Donald Trump figuruje na niesławnej "liście Epsteina". Następnie życzył prezydentowi Stanów Zjednoczonych miłego dnia.
Jeffrey Epstein był miliarderem, którego oskarżono o handel nieletnimi dziewczętami i ich wykorzystywanie. W oczekiwaniu na proces popełnił samobójstwo w 2019 r. Wspomniana lista to nic innego jak spis nazwisk osób z pierwszych stron gazet - przedstawicieli świata polityki, finansów i showbiznesu - które mogły być potencjalnie związane z procederem Epsteina.
CNBC pisze w tym kontekście o końcu "bromance'u", czyli męskiej przyjaźni Trumpa i Muska. Jak zauważył sam Donald Trump, Musk "mówił o nim piękne rzeczy, nosił czapkę z napisem 'Trump miał rację w każdej sprawie'". Po przyjaźni nie został dziś choćby ślad, a Musk może ponieść koszty tego "zerwania".
Elon Musk zapłacił za przygodę z wielką polityką
Bloomberg przypomina jednak, iż Musk pozostaje najbogatszym człowiekiem świata, a jego majątek szacowany jest na 334,5 mld dolarów. Ale polityczny "romans" i tak uszczuplił jego majątek, choćby kiedy jego zażyłość z Donaldem Trumpem kwitła - na początku obecnej kadencji Trumpa wartość majątku Muska była bliska kwocie 500 mld dolarów.
Czytaj też: Elon Musk zmienia kurs. Decyzja po burzliwym kwartale Tesli
Zaangażowanie miliardera w część kontrowersyjnych pomysłów prezydenta USA, między innymi w "odchudzanie" administracji państwowej (poprzez działania utworzonego specjalnie dla Muska urzędu ds. efektywności rządowej DOGE), wywołało liczne społeczne protesty i konsumencki bojkot Tesli. W I kwartale 2025 roku sprzedaż aut produkowanych przez koncern Muska spadła o 20 proc. rok do roku.