W wyniku zmieniającej się polityki stóp procentowych WIBOR, który ma bezpośredni wpływ na wysokość rat kredytów, zaczął gwałtownie spadać. Na początku kwietnia wskaźnik WIBOR 3M wynosił 5,85 proc., a w tej chwili spadł poniżej 5,5 proc. Tak dramatyczne obniżki mogą oznaczać spadek rat kredytów.
Jak zauważył Jarosław Sadowski z Rankomat.pl, którego cytuje portal Business Insider: "Pierwsze spadki rat pojawią się już w maju, ponieważ stawki WIBOR zaczęły znacząco spadać". W szacunkach eksperta dla kredytu o wysokości 500 tys. zł na 30 lat rata może spaść o 234 zł. To jednak dopiero początek, bo przewidywania instytucji finansowych mówią o dalszym spadku WIBOR 3M choćby do poziomu 3,64 proc., co pozwoliłoby zaoszczędzić choćby 738 zł miesięcznie.
WIBOR stanowi podstawę dla wielu umów kredytowych w Polsce. Kiedy jego wartość spada, zmniejsza się również oprocentowanie kredytu. Zależnie od umowy, zmiana oprocentowania może następować co trzy lub sześć miesięcy.
Już nie "jastrząb" – Glapiński staje się "gołębiem". Kurs RPP się zmienia
Dotychczasowy, jastrzębi kurs prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP), Adama Glapińskiego, który wielokrotnie podkreślał brak przestrzeni do obniżek, teraz ulega zmianie. Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, które odbyło się 1-2 kwietnia Glapiński przyznał, iż "przychodzi jako gołąb na czele gołębi" i zaznaczył, iż w najbliższym czasie mogą pojawić się przestrzenie do obniżek stóp procentowych.
– RPP zmienia stanowisko na bardziej gołębie – dodał. To sygnał, iż po latach wysokich stóp procentowych, decyzje RPP mogą zacząć wspierać kredytobiorców, którzy od dłuższego czasu wyczekują obniżek.
Glapiński zasugerował, iż jego zdaniem najbardziej odpowiednią opcją na ten rok mogłyby być dwie decyzje o obniżce stóp procentowych o 0,50 pkt proc. każda, zamiast rozpoczęcia cyklu obniżek na każdym posiedzeniu.
Zła wiadomość dla kredytobiorców ze stałą stopą procentową
Kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyt o stałej stopie procentowej, nie skorzystają z obniżek WIBOR w takim samym stopniu. Jednak refinansowanie kredytu – czyli zaciągnięcie nowego kredytu na lepszych warunkach – może przynieść im oszczędności.
– W praktyce oznacza to zaciągnięcie nowego kredytu z niższym oprocentowaniem, którym zostanie spłacony poprzedni – wyjaśnia Jarosław Sadowski w rozmowie z portalem Business Insider. W przypadku refinansowania kredytu na 500 tys. zł rata może spaść o kilkaset złotych w ciągu kilku lat.