3 godzin temu
W swoim ostatnim podcaście Tomasz Wróblewski polecał książkę Nassima Taleba pt. Na własne ryzyko. Jest to książka jednego z najbardziej znanych ekonomistów na świecie, która podważa nasze przekonania na temat ryzyka i korzyści, polityki i religii, finansów i osobistej odpowiedzialności.
Nassim Taleb, w swoim ostatnim bestsellerze, stawia tezę, iż choćby jeżeli progresywne środowiska stanowią tylko frakcję społeczeństwa, to i tak mogą z łatwością zdefiniować ustrój państwa, medialną narrację i cele najważniejszych instytucji. „Wystarczy” – pisze Taleb – „że niezłomna mniejszość osiągnie poziom trzech, może czterech procent populacji. Wtedy cała reszta będzie zmuszona podporządkować się ich preferencjom. A naiwny obserwator uwierzy, iż to wybory większości” – mówił Tomasz Wróblewski w odcinku 207 swojego podcastu.
Nassim Taleb w książce Na własne ryzyko uderza w samo serce współczesnego świata – w ludzi i instytucje, które decydują o losach innych, nie ponosząc za to żadnej odpowiedzialności. To książka o asymetrii, która rozsadza moralność i racjonalność naszych czasów. Taleb pisze jak bokser intelektualny – mocno, prowokacyjnie, bez taryfy ulgowej dla polityków, ekspertów i biurokratów. Jego „skórka w grze” to nie tylko zasada etyczna, ale fundament wolnego społeczeństwa: nie możesz żądać posłuszeństwa, jeżeli sam nie ryzykujesz skóry.
Czyta się ją jak manifest przeciwko światu regulacji, w którym odpowiedzialność wyparła ryzyko, a koszt błędów przerzucono na obywatela. Taleb potrafi zachwycać erudycją i drażnić arogancją – bywa jednostronny, ale zawsze uczciwy w swojej niechęci do hipokryzji. Dla polskiego czytelnika to szczególnie aktualna lekcja: bo w kraju, gdzie polityk za błędną decyzję dostaje awans, a przedsiębiorca za ryzyko – kontrolę skarbową, Taleb brzmi nie jak filozof, ale jak realista. To książka, po której człowiek zaczyna się zastanawiać nie nad tym, co myśli, ale ile ma odwagi, by ponosić konsekwencje swoich myśli.
