Nadchodzą biedni emeryci

17 godzin temu

Polski system emerytalny stoi przed poważnymi wyzwaniami, które w najbliższych dekadach mogą doprowadzić do dramatycznej sytuacji materialnej przyszłych pokoleń seniorów.

Jak zwracają uwagę eksperci VIG/C-QUADRAT TFI, starzenie się społeczeństwa, ograniczenia obecnych rozwiązań systemowych oraz niewystarczająca edukacja finansowa stawiają Polskę w obliczu konieczności głębokich reform. Jakie są realia dzisiejszych seniorów, jakie perspektywy rysują się przed przyszłymi pokoleniami i co można zrobić, by uniknąć kryzysu?

Polski system emerytalny

System emerytalny w Polsce opiera się na trzech kluczowych filarach, które wspólnie tworzą fundamenty zabezpieczenia finansowego na starość.

  1. ZUS (Zakład Ubezpieczeń Społecznych) – obejmuje obowiązkowe składki emerytalne. Stabilność tego systemu zależy od sytuacji demograficznej i gospodarczej kraju, a wysokość świadczeń od zgromadzonych składek i stażu pracy.
  2. OFE (Otwarte Fundusze Emerytalne) – otwarty system inwestycyjny, który miał zwiększać kapitał emerytalny, został osłabiony przez reformy z 2013 r., transfery środków do ZUS i spadek zaufania społecznego.
  3. Dodatkowe formy oszczędzania – obejmuje rozwiązania takie jak Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK), indywidualne konta emerytalne (IKE, IKZE) czy OIPE, które umożliwiają samodzielne budowanie kapitału na emeryturę.

Rozwiązania oszczędnościowe

Polacy mają do dyspozycji kilka możliwości odkładania na emeryturę. Wśród nich ZUS, OFE, PPK, IKE oraz IKZE

Grzechy OFE – od nadziei do rozczarowania

OFE wprowadzono w Polsce w 1999 r. z wielkimi nadziejami na wzmocnienie systemu emerytalnego. Miały one działać jako nowoczesne narzędzie inwestycyjne, umożliwiające pomnażanie kapitału przyszłych emerytów. Początkowo były reklamowane jako alternatywa dla tradycyjnego ZUS-u, obiecując wyższe świadczenia dzięki inwestycjom na rynku kapitałowym.

Jednak rzeczywistość zweryfikowała te założenia. Polityczna decyzja z 2013 r. o przekazaniu części składek z OFE do ZUS, uzasadniana koniecznością stabilizacji budżetu państwa, wzbudziła kontrowersje i doprowadziła do utraty zaufania społecznego. Władze tłumaczyły, iż zmiana była konieczna w obliczu narastającego deficytu, ale wielu odbiorców postrzegało ją jako de facto nacjonalizację środków prywatnych.

Krytycy podkreślają, iż OFE stały się ofiarą niespójnych reform i braku długoterminowej strategii. System, który miał być filarem bezpieczeństwa finansowego na starość, został osłabiony przez niejasne zasady funkcjonowania i zmieniające się przepisy. W rezultacie transfer środków do ZUS podważył fundamenty, na których opierała się idea OFE, a obywatele zaczęli kwestionować stabilność całego systemu emerytalnego. Te zmiany miały daleko idące konsekwencje.

Rzeczywistość emerytów już dziś nie wygląda różowo

Przeciętna emerytura z ZUS wynosi w tej chwili 3 516,95 zł brutto (około 2 654,08 zł netto) po waloryzacji na poziomie 12,2% w 2024 r. i 14,87% w 2023 r. Należy jednak pamiętać, iż realna siła nabywcza tych świadczeń znacząco spada w obliczu rosnącej inflacji i wzrastających kosztów życia. Przykładowo, w 2023 r. inflacja osiągnęła najwyższy poziom w lutym, wynosząc 18,4% rok do roku, co znacząco wpłynęło na moc nabywczą seniorów.

To, co na papierze może wyglądać jak stabilny dochód, w praktyce wystarcza zaledwie na pokrycie podstawowych wydatków: czynszu, opłat, żywności i leków. Dla większości seniorów kwota ta oznacza wybór między podstawową opieką zdrowotną a przyjemnościami życia, takimi jak drobne wyjazdy czy realizacja pasji. Dla wielu życie na emeryturze to nie „złote lata”, ale codzienna walka o utrzymanie godności w obliczu ograniczonych środków.

Słodko-gorzka przyszłość emerytów

Żyjemy coraz dłużej i ponoć lepiej – przynajmniej w teorii. Dane GUS wskazują, iż średnia długość życia w Polsce wzrosła w ostatnich dwóch dekadach. W 2000 r. wynosiła około 72 lata dla mężczyzn i 80 lat dla kobiet, a w tej chwili sięga około 78 lat dla mężczyzn i 83 lat dla kobiet. Daje to nadzieję na kilkanaście lat życia w dobrym zdrowiu po 65. roku życia, co otwiera drzwi do podróżowania, rozwijania pasji i realizowania marzeń. W tej perspektywie budowanie dodatkowych oszczędności emerytalnych staje się kluczowym elementem przygotowań do spokojnej starości.

Jednak ta wizja starości, choć obiecująca, ma swoje ciemniejsze strony. Zmiany demograficzne i starzejące się społeczeństwo stawiają pod znakiem zapytania przyszłość emerytur z ZUS. Prognozy wskazują, iż do 2050 r. osoby powyżej 65. roku życia będą stanowiły ponad 40% populacji w Polsce (obecnie to 25%). Co więcej, według szacunków Banku Światowego , już w 2040 r. co czwarty Polak będzie seniorem, a w 2055 r. co dziesiąty przekroczy 80 lat. Tak drastyczny wzrost liczby seniorów wymusi potrojenie nakładów na opiekę długoterminową, np. w domach pomocy społecznej, a Polska będzie musiała stawić czoła wyzwaniom, których nie przeżywa żaden inny kraj UE.

To z kolei może prowadzić do obniżenia wysokości emerytur, z czym przyszli emeryci mogą zmierzyć się w nadchodzących dekadach.

Perspektywy emerytalne Polaków malują się w niepokojących barwach

W obliczu dynamicznego starzenia się społeczeństwa i systematycznego spadku liczby osób aktywnych zawodowo, polski system emerytalny stoi przed wyzwaniami, które mogą wpłynąć na stabilność finansową przyszłych pokoleń. jeżeli nie zostaną podjęte odpowiednie działania, wielu przyszłych emerytów może zmierzyć się z realnymi trudnościami finansowymi, prowadzącymi do obniżenia jakości życia na starość.

Jednym z kluczowych zadań jest zwiększenie świadomości społecznej na temat dostępnych narzędzi oszczędnościowych, takich jak IKE, IKZE czy inne formy długoterminowego inwestowania. Równie ważne jest wprowadzenie odpowiednich reform i zachęt, które ułatwią Polakom odkładanie środków na przyszłość. Systemowe wsparcie w postaci ulg podatkowych, kampanii edukacyjnych czy nowoczesnych produktów finansowych może pomóc budować poczucie bezpieczeństwa i zaufania wobec inwestowania w długim terminie.

Osoby starsze potrzebują jasnych i przystępnych informacji

Jednocześnie wyzwaniem pozostaje dostosowanie tych działań do potrzeb różnych grup wiekowych. Młodsze pokolenia, przyzwyczajone do szybkich, cyfrowych rozwiązań, wymagają nowoczesnych narzędzi i uproszczonych procesów, które będą zachęcać do świadomego oszczędzania. Natomiast osoby starsze, wchodzące już w wiek przedemerytalny, potrzebują jasnych i przystępnych informacji o możliwościach zabezpieczenia ostatnich lat aktywności zawodowej.

Ostatecznie, tylko skoordynowane działania edukacyjne, systemowe i rynkowe mogą zbudować solidny fundament, który pozwoli Polakom bezpiecznie i godnie przeżyć lata emerytalne. Rozwój świadomości finansowej oraz reforma systemu emerytalnego to nie tylko inwestycja w jednostki, ale także w stabilność i zrównoważony rozwój całej gospodarki – twierdzą na zakończenie eksperci VIG/C-QUADRAT TFI.

Więcej: https://www.vigcq-tfi.pl/
Idź do oryginalnego materiału