Najbardziej banalny sposób na oszczędzanie. "Babcia zdradziła, iż robi tak od lat"

3 godzin temu
Zdjęcie: cottonbro studio/ pexels.com


Zdaniem specjalistów od finansów, każdy z nas powinien mieć odłożoną na czarną godzinę równowartość 3, a najlepiej 5 pensji. Czy jednak w dzisiejszych czasach, niskich pensjach i w obie szalejącej inflacji to możliwe? Babciny sposób, którym dzieli się pani Magda pozwala mieć nadzieję, iż jest to w zasięgu naszych rąk.
Podobno najwięcej kłótni w związkach dotyczy pieniędzy. To jest również jeden z głównych powodów zmartwień większości ludzi na świecie, nie tylko tych w związkach. Ile byśmy nie mieli, prawdopodobnie zawsze przydałoby się więcej. w tej chwili żyjemy w czasach bardzo niesprzyjających zadowoleniu z poziomu naszego życia. Wielu ludzi narzeka na zbyt niskie pensje, inflacja pędzi, a potrzeb tylko przybywa. Wielu z nas każdego dnia zastanawia się czy istnieje jakiś mądry i sprytny sposób, by każdego miesiąca odłożyć choć niewielką sumę pieniędzy.


REKLAMA


"Ograniczyliśmy swoje potrzeby z mężem, ale wydatki wciąż rosły"
Pani Magda pisze, iż niewystarczająca ilość pieniędzy spędzała jej sen z powiek od kilku ostatnich lat. O ile ona oraz jej mąż ograniczyli własne potrzeby, dzieciom trudno odmówić, zwłaszcza, gdy potrzebują podstawowych rzeczy, "żadne tam wymysły czy wielkie marzenia". Obydwoje pracują, obydwoje zarabiają trochę więcej niż najniższa krajowa, a jednak każdego miesiąca z trudem udawało im się wytrwać do kolejnej pensji. "Nie było mowy o tym, byśmy odłożyli jakąkolwiek sumę pieniędzy".


Odkąd pamiętam moja babcia ciągle wyśmiewa obecne czasy, ten zgiełk, ten pośpiech i wieczne niezadowolenie. Już nie mogłam słuchać tego, iż wyrzucamy pieniądze w błoto, iż moglibyśmy oszczędzić co miesiąc jak i ona, ale nam się nie chce... Takich rozmów odbyliśmy setki.


- wspomina Magda.
Babci trik okazał się całkiem skuteczny, potrzebny był czas i skrupulatne zapiski
Za którymś razem kobieta stwierdziła, iż w słowach babci może kryje się ziarno prawdy. Postanowiła przez miesiąc sprawdzać niemal każdą złotówkę, którą wydają. Każdego dnia skrupulatnie zapisywała na kartce co kupują i ile na to wydają. "Na kartkach znajdowały się nie tylko większe zakupy, ale i najbardziej błahe rzeczy, jak gazeta, gumy do żucia czy bułki w piekarni. Zwróciliśmy też w końcu uwagę na to, co wyrzucamy. Przyznam, nie miałam pojęcia, jak niemądre decyzje podejmowaliśmy".
Po miesiącu zapisywania kobieta postanowiła porozmawiać z całą rodziną i wprowadzić nowe zasady. Zbyt dużo w skali miesiąca było nieprzemyślanych, spontanicznych zakupów. Zbyt dużo jedzenia lądowało w koszu. Czy to się opłaciło? "Nie minęło wiele miesięcy, zaledwie pół roku od wprowadzonych zmian, ale udało nam się oszczędzić już równowartość dwóch pensji. Śpimy znacznie spokojniej".
Idź do oryginalnego materiału