Najlepsza giełda Europy? Szwecja! Poznaj 6 spółek, które mogą dać więcej zysku niż S&P500!

1 dzień temu

Wyobraź sobie giełdę, która od dekady bije na głowę Niemcy, Francję i całą resztę starej Europy.

Miejsce, w którym firmy notują się szybciej niż gdziekolwiek indziej na kontynencie, a przeciętny obywatel trzyma w akcjach więcej oszczędności niż Polak w banku.

Nie, to nie Stany. To nie Azja. To… Szwecja.

Chociaż każdy pewnie zna Spotify, to niemal nikt nie mówi o innych naprawdę ciekawych spółkach, które notowane są właśnie w Szwecji i które mogą solidnie zasilić Twój portfel.

Od hazardu online przez systemy zabezpieczeń po firmę, która kupuje inne spółki szybciej niż facet zmienia skarpety. W kolejnym materiale z serii GeoStock odwiedzimy Szwecję. Gwarantuję, iż choć brzmi spokojnie, to będzie naprawdę intensywnie. Zapraszam.

Najlepsza giełda Europy? Szwecja! Poznaj 6 spółek, które mogą dać więcej zysku niż S&P500!

Zyskaj podwójnie z Saxo!

Załóż konto w Saxo Banku z tego linku https://bit.ly/saxo-dna-bonus i odbierz:

– 250 euro bonusu na start
– najnowsze wydanie Stockscan – zupełnie za darmo!

Szwecja jako kierunek inwestycyjny

Zanim przejdziemy do pięciu konkretnych spółek, warto chwilę zatrzymać się przy samej Szwecji jako kierunku inwestycyjnym. Bo to nie jest przypadek, iż akurat ten kraj znalazł się w serii Geostock.

Szwecja to gospodarka, którą często określa się jako model skandynawski w praktyce — czyli połączenie wolnorynkowego kapitalizmu z rozbudowanym systemem opieki społecznej. Mamy tu stabilność makroekonomiczną, niskie zadłużenie publiczne — w okolicach 31–35% PKB, ale jednocześnie mamy też bogate społeczeństwo.

PKB per capita Szwecji, czyli na jednego mieszkańca, wynosi około 59 tysięcy dolarów, co daje jej solidne miejsce w globalnych rankingach. Przebija tym samym średnią Unii Europejskiej o 34%, która jest na poziomie 44 tysięcy dolarów.

Jeśli porównamy w ten sposób gospodarkę Szwecji do Polski, to jest ona ponad 150% razy większa od naszego podwórka.

Co ciekawe, Szwecja słynie też z bardzo wysokiej kultury inwestycyjnej wśród zwykłych obywateli. Już od lat 80., dzięki wprowadzeniu specjalnych programów oszczędnościowych typu Allemansspar czy później popularnych kont inwestycyjnych ISK, ogromna część społeczeństwa posiada bezpośredni lub pośredni kontakt z giełdą.

W efekcie szwedzkie gospodarstwa domowe mają jeden z najwyższych w Europie udziałów akcji w swoich oszczędnościach, a zarazem jeden z najniższych udziałów depozytów bankowych. Szwedzi ponad 40% majątku trzymają w akcjach i obligacjach. Średnia dla Unii Europejskiej jest poniżej 20%.

Szwecja od lat wyróżnia się też jako jeden z najaktywniejszych rynków kapitałowych w Europie, zwłaszcza jeżeli chodzi o debiuty giełdowe mniejszych i średnich firm. Podczas gdy w wielu krajach europejskich, takich jak Niemcy czy Francja, liczba nowych spółek wchodzących na giełdę spada, w Szwecji rynek ma się świetnie. W ciągu ostatnich 10 lat na giełdzie w Sztokholmie zadebiutowało ponad 500 firm — więcej niż łącznie we Francji, Niemczech, Holandii i Hiszpanii.

Kluczowym powodem tej aktywności jest właśnie silna kultura inwestycyjna, która obejmuje zarówno inwestorów indywidualnych, jak i instytucjonalnych. Szwedzkie fundusze emerytalne od lat inwestują duży udział swoich aktywów w krajowe akcje, w przeciwieństwie do sytuacji np. w Wielkiej Brytanii, gdzie inwestycje funduszy w lokalne spółki ograniczyły się do około 4%.

Efekt? Główny indeks szwedzkiej giełdy wzrósł w ostatnich 10 latach o 85%, podczas gdy europejski Euro Stoxx 600 o 49%, a brytyjski FTSE 100 zaledwie o 17%.

Cała Skandynawia jest bardzo niedocenianym kierunkiem inwestycyjnym, a szkoda, bo ma naprawdę niesamowite spółki.

Evolution — technologia dla hazardu

Na start weźmiemy coś nietypowego i dość wyjątkowego. Spółka zarabiająca na… hazardzie. Evolution to jedna z największych na świecie firm zajmujących się dostarczaniem technologii dla hazardu online, a konkretnie dla kasyn internetowych. Jej główny produkt to gry kasynowe na żywo, czyli tak zwane live casino.

Evolution nie prowadzi kasyna dla graczy końcowych, tylko działa w modelu B2B. Firma tworzy i obsługuje całe zaplecze technologiczne: od profesjonalnych studiów, gdzie na żywo pracują krupierzy, po infrastrukturę IT, która pozwala strumieniować obraz do kasyn internetowych na całym świecie.

Ich klienci to największe platformy hazardowe i operatorzy zakładów online. Te platformy kupują od Evolution dostęp do ich stołów i gier w modelu opłat licencyjnych oraz prowizji od obrotu. Im więcej gracze obstawiają, tym więcej zarabia Evolution.

Oferta to nie tylko klasyczne gry stołowe jak ruletka, blackjack czy baccarat. Firma bardzo mocno rozwija segment tzw. game shows, czyli bardziej rozrywkowych formatów typu koło fortuny czy gry wzorowane na teleturniejach. Ten segment przyciąga zupełnie nową grupę graczy, często niekojarzonych z klasycznym hazardem.

Firma powstała w 2006 roku w Sztokholmie, początkowo jako mały projekt dostarczający stoły do blackjacka online. Z czasem rozwinęła działalność globalnie — dziś ma studia transmisyjne w kilku krajach. Evolution mocno postawiło na rozwój w Stanach Zjednoczonych, szczególnie od 2018 roku, kiedy Sąd Najwyższy USA unieważnił federalny zakaz zakładów sportowych. To otworzyło drogę do liberalizacji całego rynku hazardu online, w tym kasyn internetowych, na poziomie poszczególnych stanów.

Mimo, iż zmiany prawne mają już 7 lat, to prognozy mówią o wzroście rynku hazardu online w USA w tempie niemal 10% rocznie do końca dekady.

Evolution działa więc bardziej w modelu platformy technologicznej niż typowego kasyna.

Jak to wygląda od strony finansowej? Dobrze, chociaż z małym potknięciem. W długim terminie udowadniała swoją wartość wiele razy. Jej przychody od dekady rosną w średniorocznym tempie 45% rocznie. Ostatnio przechodzi jednak pewne problemy.

Dynamika wzrostu przychodów spadła w pierwszym kwartale do niecałych 4%, a kurs akcji znajduje się cały czas 50% poniżej szczytów z 2021 roku. Co tam się wydarzyło?

W Europie firma wprowadziła tzw. „ringfencing”, czyli techniczne ograniczenia pozwalające grać wyłącznie u licencjonowanych operatorów. Celem było dostosowanie się do lokalnych regulacji. To uderzyło w przychody, zwłaszcza w krajach, gdzie gracze wcześniej korzystali z nielegalnych stron. W Europie przychody były zbliżone do tych sprzed roku, ale o 6% niższe niż kwartał wcześniej.

W Azji z kolei Evolution walczy z cyberprzestępczością. W związku z koniecznością zamykania niektórych kanałów i wprowadzania dodatkowych zabezpieczeń, przychody w tym regionie pozostają na stałym poziomie od kilku kwartałów. W pierwszym kwartale wzrosły zaledwie o 2,2% rok do roku.

W Ameryce Łacińskiej, a szczególnie w Brazylii, pojawiły się problemy z wdrożeniem nowych regulacji. To spowodowało wolniejszy rozwój niż zakładano, choć ogólny wzrost w regionie wyniósł prawie 10% rok do roku.

Dodatkowo Evolution odczuło negatywny wpływ zmian kursów walut. Przychody nominalnie wzrosły o 3,9%, ale przy stałych kursach byłoby to około 6%.

Wszystko to jednak raczej problemy jednorazowe, które wystarczy zagospodarować. Nie są one związane z popytem ani procesami wewnętrznymi firmy. Dlatego, kiedy środowisko regulacyjne się uspokoi, a firma się do niego zaadaptuje, to może znów wrócić na ścieżkę imponującego wzrostu. Mamy więc potencjalną perłę, która akurat okazuje się znowu tania. Mnie się to podoba. Tym bardziej, iż hazard i ludzka naiwność, to jedne z najtrwalszych pewniaków do zarabiania.

Evolution to przy obecnej wycenie i potencjale idealny dodatek do portfela spółek defensywnych Saxo Banku, który dla was publicznie prowadzę. Na dziś są tam w tej chwili spółki takie jak, Google, Ferrari, Nu Holdings, Autodesk, TaiwanSemiconductor oraz argentyński YPF, niemiecki Eventim i Novo Nordisk

Sam portfel radzi sobie dobrze i od początku marca 2025, zrobił dla was już… prawie 20% zysku.

Nie ma niestety na dziś żadnej wolnej gotówki. Ta wpadnie dopiero na początku sierpnia jako 2500 złotych nowej dopłaty do portfela, a na teraz nie chcę pozbywać się żadnej pozycji. Zaznaczam więc, iż w pierwszej kolejności do kupna czeka na dziś właśnie Evolution, ale jestem w stanie poczekać te maksymalnie dwa tygodnie na nowe środki. Specjalnie żonglować portfelem nie chcę, dopóki nie dojdę do 10 pozycji, które uznaję za max w takim portfelu.

Wy jednak nie musicie czekać, jeżeli nie chcecie. Sami możecie cały taki portfel bez problemu i bez prowizji odzwierciedlić dzięki rachunkowi w Saxo Banku, a do tego możecie dostać też naprawdę MEGA bonus prosto od naszego zespołu.

Otwierając konto z linka opisie tego materiału otrzymujecie zarówno 250 euro bonusu do wykorzystania na prowizje w Saxo do handlowania sobie przez 3 miesiące bez żadnych kosztów, a DO TEGO możecie odebrać bezpłatnie najbliższe wydanie naszego miesięcznika StockScan, gdzie szczegółowo omawiamy sytuację w ponad 190 spółkach. Top Picksy StockScan również biją szerokie indeksy o solidne kilkadziesiąt procent, a sam produkt jest jedynym takim na całym polskim rynku.

Zobaczcie tylko sami jak to wygląda :). Naprawdę warto, zwłaszcza gdy można sobie go przetestować bezpłatnie. Więcej informacji o StockScan i tym, jak go odebrać pod założenu konta w Saxo znajdziecie w linku w opisie tego materiały, a my lećmy dalej tym razem do firmy z branży ochrony i bezpieczeństwa.

Securitas — strażnik globalnego bezpieczeństwa

Securitas AB to jedna z największych na świecie firm zajmujących się usługami ochrony, z siedzibą główną w Sztokholmie. Spółka działa w modelu B2B, czyli sprzedaje swoje usługi głównie firmom i instytucjom publicznym.Czym dokładnie zajmuje się Securitas?

1. Ochroną fizyczną – to podstawowy filar działalności.

2. Systemami zabezpieczeń elektronicznych – to np. instalacja i obsługa systemów alarmowych, monitoringu itp.

3. Usługami specjalistycznymi – w niektórych krajach np. Securitas oferuje ochronę transportów czy choćby usługi związane z cyberbezpieczeństwem, chociaż ten ostatni segment dopiero się rozwija.

Firma zarabia głównie przez stałe kontrakty z klientami biznesowymi. Najczęściej są to długoterminowe umowy, w których klient płaci miesięczną lub roczną opłatę za dostęp do określonej liczby pracowników ochrony, systemów zabezpieczeń czy usług monitoringu.

Firma powstała w 1934 roku w Helsingborgu w Szwecji. Początkowo była to niewielka agencja ochrony, działająca lokalnie. Przełomem były lata 80. i 90., kiedy zaczęła dynamicznie rozwijać się międzynarodowo — poprzez przejęcia mniejszych firm w Europie, USA i Ameryce Łacińskiej.

Obecnie Securitas działa w ponad 40 krajach i zatrudnia ponad 350 tysięcy pracowników, co czyni ją jednym z największych pracodawców na świecie w branży usługowej.

Spółka jest znacznie bardziej stabilna w porównaniu do Evolution. Od ponad 90 lat istnienia miała czas, żeby dojrzeć, a przez ostatnie 10 lat tempo wzrostu i tak zbliżało się do przyzwoitych 8% średniorocznie.

O wiele szybciej jednak od samych przychodów rosną zyski. Spółka wyraźnie poprawia swoją marżę operacyjną, która wzrosła z okolic standardowych 4,5% do 6,4%, a ambicją spółki jest osiągnięcie poziomu 8% do końca tego roku!

Jednym z powodów poprawy marży operacyjnej jest poprawa miksu usługowego, gdzie coraz większe znaczenie zyskują usługi technologiczne, a nie fizyczne wykorzystanie ochroniarzy, którym trzeba opłacać stawkę godzinową. Securitas coraz więcej zarabia na obsłudze systemów zabezpieczeń (alarmy, monitoring, kontrola dostępu). W pierwszym kwartale 2025 sprzedaż w tym obszarze wzrosła o 5%, a marża w tym segmencie wynosi już 10,5%.

Securitas stawia również mocno na poprawę przepływów pieniężnych, obniżenie nakładów inwestycyjnych (CapEx) oraz utrzymywanie stabilnego poziomu zadłużenia — cel to wskaźnik długu netto do EBITDA poniżej 3x. Wszystkie te elementy sprawiają, iż spółka staje się bardziej jakościowa i lepiej ukierunkowana na konkretne cele. Do mojego portfela się nie nadaje. Jest zbyt spokojna, ale dla inwestora, który lubi taki spokój może być naprawdę ciekawym dodatkiem.

Lifco — inwestor w inwestorów

Spółka 2 za nami. Czas na coś bardziej nietypowego. Firmę, która jest tak zwanym seryjnym nabywcą. Inwestując w nią, bierzecie udział w pewnej incepcji, bo to tak, jakbyście inwestowali w innego inwestora. Jak to działa? Już tłumaczę.

Lifco to szwedzki holding inwestycyjny, który działa w dość specyficznym modelu. Firma nie sprzedaje bezpośrednio własnych produktów, tylko buduje portfel ponad 200 spółek zależnych, które operują w różnych, często bardzo niszowych branżach.

Firma skupia się na przejmowaniu stabilnych, zyskownych firm z niskim ryzykiem rynkowym, które posiadają ugruntowaną pozycję lokalną lub branżową.

Jak działa ten model?

  • Lifco przejmuje większościowe udziały w małych i średnich firmach, najczęściej rodzinnych.
  • Pozostawia im sporą niezależność.
  • Główna rola Lifco to zapewnienie wsparcia kapitałowego, kontroli kosztów, optymalizacji finansów i w razie potrzeby pomocy przy większych inwestycjach.
  • Lifco nie miesza się w codzienne decyzje operacyjne poszczególnych firm, dzięki czemu zachowują one swoją tożsamość i elastyczność.

Holding skupia się na trzech głównych segmentach: branży stomatologicznej, sektorze narzędzi wyburzeniowych i przemysłowych oraz segmencie „rozwiązań specjalistycznych” – to najbardziej zróżnicowana część grupy. Należą do niej firmy zajmujące się m.in. produkcją sprzętu dla rolnictwa, budownictwa, sprzętu optycznego, technologii czyszczenia, a choćby niszowych systemów transportowych. Często są to bardzo małe, lokalne firmy o unikalnych produktach.

Model biznesowy Lifco opiera się na długoterminowym trzymaniu spółek w portfelu. Holding nie działa jak klasyczny private equity, który kupuje firmę, podnosi jej wartość i odsprzedaje. Lifco zwykle kupuje na zawsze, maksymalizując długoterminowe zyski z dywidend i wzrostu wartości. Cały model opiera się więc na wzroście poprzez przejęcia.

Spółka od kilkunastu lat rośnie średnio w tempie 14% rocznie, a do tego systematycznie poprawia marże, dzięki czemu zyski i miary rentowności, jak EBITDA rosną jeszcze szybciej.

Cena akcji od lat znajduje się w długoterminowym trendzie wzrostowym, ale akurat po ostatnich wynika finansowych przeceniła się o ponad 11%. Czemu? W drugim kwartale 2025 roku Lifco zanotowało słabsze wyniki, choć w skali całego półrocza firma wciąż rosła. Sprzedaż w Q2 była niższa niż oczekiwano, a zysk operacyjny spadł o 2,8%.

Głównym powodem był tzw. efekt miksu produktów — mocniej rozwijały się te segmenty, które mają niższe marże. W efekcie marża EBITA spadła z 23,9% do 22,5%. Przepływy pieniężne również się pogorszyły, głównie przez większe zapasy w segmentach produkujących na zlecenie.

Jeśli jednak spojrzeć szerzej na pierwsze półrocze 2025, sprzedaż Lifco wzrosła o 9%, a EBITA o 6%. Drobne zawirowania w tempie rozwoju poszczególnych segmentów biznesu mogą generować szum zarówno w wynikach, jak i na cenie akcji, ale nie są to wydarzenia, które zwiastują jakieś długoterminowe problemy z dalszym rozwojem biznesu.

Finanse firmy pozostają stabilne — wskaźnik zadłużenia netto do EBITDA utrzymuje się na bezpiecznym poziomie 1,3, co pozwala na dalsze przejęcia. Biznesowo absolutnie nic ekscytującego się tu nie dzieje, a sprawny inwestor takie okazje powinien wykorzystywać.

Investor AB — szwedzkie Berkshire Hathaway

Pora na czwartą i najstarszą dziś spółkę, która liczy sobie już 109 lat i jest niemal symbolem europejskiego kapitalizmu. Investor AB to największy szwedzki holding inwestycyjny i jedna z najstarszych tego typu firm w Europie. Został założony w 1916 roku przez rodzinę Wallenbergów, która do dziś odgrywa kluczową rolę w jego strukturze właścicielskiej i zarządzaniu.

To klasyczny holding, który posiada udziały w dużych, znanych szwedzkich i międzynarodowych spółkach. Trochę taki szwedzki Berkshire. Investor nie produkuje ani nie sprzedaje własnych produktów — jego biznes polega na inwestowaniu w firmy i czerpaniu zysków z dywidend, wzrostu wartości tych spółek oraz ewentualnych sprzedaży udziałów. Podobnie jak Lifco, ale firma skupia się na większych podmiotach.

Posiadanie akcji takiej firmy można porównać trochę do kupowania jednostek funduszu inwestycyjnego, bo tak naprawdę nie kupujecie jednej spółki, ale zyskujecie pośrednią ekspozycję na wiele innych firm. Zdajecie się też na doświadczenie możliwości i ograniczenia holdingu, którego akcje kupujecie. W tym wypadku Investor AB.

Investor AB działa w dwóch głównych segmentach:

1. Listed Core Investments — główne udziały w dużych, notowanych na giełdzie firmach. Tu mieszczą się takie spółki jak: Atlas Copco (sprężarki, narzędzia przemysłowe), ABB (automatyka i energetyka), czy Ericsson (telekomunikacja)

2. Patricia Industries — spółki prywatne, nienotowane na giełdzie. Tu firma buduje portfel mniejszych firm działających w ochronie zdrowia, przemyśle i usługach.

Silne strony tego modelu to na pewno zdywersyfikowany portfel: od bankowości, przez przemysł, po technologie i ochronę zdrowia.

Wartość aktywów spółki od lat systematycznie rośnie, podobnie jak cena akcji, które od dekady dają zarobić średniorocznie ponad 16%, w efekcie znacznie przebijają szerokie indeksy akcji, jak Stoxx 600, czy S&P 500.

Polub nas na Facebook!

Znajdziesz tam więcej wartościowych treści o inwestowani, giełdzie i rynkach.

DNA Rynków – merytorycznie o giełdach i gospodarkach

ASSA ABLOY — lider zamków i zabezpieczeń

Okej, pora do czegoś bardziej przyziemnego. Spółka, która prowadzi na pozór zwykły i prosty biznes.

ASSA ABLOY – szwedzka liderem w produkcji zamków, systemów kontroli dostępu i rozwiązań zabezpieczających zarówno dla budynków mieszkalnych, jak i obiektów komercyjnych.

W ich ofercie najdziemy:

1. Zamki mechaniczne
2. Systemy elektroniczne i kontroli dostępu
3. Systemy automatyki drzwiowej
4. Rozwiązania cyfrowe i usługi. W ostatnich latach firma mocno rozwija też usługi powiązane z oprogramowaniem — zarządzanie dostępem w chmurze, integracja z systemami smart home i smart building, czy rozwiązania do cyfrowej identyfikacji.

Mogłoby się wydawać, iż ASSA ABLOY działa głównie w modelu sprzedaży konkretnych produktów, np. w sektorze zamków mechanicznych to klasyczna sprzedaż jednostkowa. ALE w przypadku systemów elektronicznych i rozwiązań cyfrowych coraz większe znaczenie ma model subskrypcyjny (opłaty za dostęp do systemów zarządzania w chmurze).

Firma powstała w 1994 roku w wyniku połączenia szwedzkiej spółki ASSA i fińskiej ABLOY. Od tego czasu rozwijała się głównie poprzez przejęcia, budując globalny zasięg.

Dzięki globalnemu zasięgowi i całej masie znanych marek spółka ma bardzo silną pozycję na rynku. Co więcej model biznesowy opera się o na stałej potrzebie wymiany i modernizacji zabezpieczeń — niezależnie od koniunktury, firmy i instytucje muszą dbać o bezpieczeństwo. Dzięki temu firma jest relatywnie mało cykliczna i odporna na wahania koniunktury gospodarczej – recesje i kryzysy.

Jasne, to nie jest spółka, która należy do dynamicznych, ale od wielu lat dostarcza systematyczny wzrost skali biznesu w średniorocznym tempie 9%, za którym idzie stabilny wzrost cen akcji.

Taka defensywna inwestycja o stabilnym i spokojnym, wzroście oraz odporności na recesje powinna zainteresować wielu inwestorów dywidendowych. Co prawda stopa dywidendy nie jest oszałamiająca i oscyluje w okolicy 2%, ale spółka systematycznie zwiększa zyski, jakie wypłaca akcjonariuszom i od 2015 roku dywidenda na jedną akcję rośnie średnio o 10,6% rocznie! choćby w okresie pandemii Covid – 19, wzrost wypłaty dywidendy został utrzymany.

Czas na ostatnią perełkę ze Szwecji. Podobnie jak i pierwsza, ta przechodzi ostatnio pewne problemy i od 2021 roku trwa w korekcie. Tylko czy to znaczy, iż nie warto się nią interesować? Zdecydowanie nie.

Hexagon — cyfryzacja świata fizycznego

Hexagon – szwedzka spółka technologiczna, która specjalizuje się w dostarczaniu zaawansowanych systemów pomiarowych, systemu do analizy danych oraz rozwiązań automatyzujących procesy przemysłowe. Jej kluczowym obszarem działania jest tzw. digitalizacja świata fizycznego — czyli zamiana rzeczywistych obiektów, procesów i przestrzeni na dane cyfrowe, które można analizować i optymalizować.

Jak to się działa w praktyce? Spółka sprzedaje między innymi: laserowe skanery 3D, kamery przemysłowe, sensory GPS i GNSS. Służą one do precyzyjnych pomiarów w przemyśle, np. w lotnictwie, motoryzacji, budownictwie, geodezji, inżynierii lądowej. Podam Wam przykłady zastosowania.

  • W przemyśle lotniczym — czujniki i skanery 3D Hexagon mierzą z dokładnością do setnych milimetra elementy silników, skrzydeł czy kadłubów samolotów. Chodzi o to, aby każda część była idealnie zgodna z projektem i spełniała normy bezpieczeństwa. Używa się tego zarówno podczas produkcji, jak i w serwisie technicznym, aby wykrywać mikrouszkodzenia.
  • W motoryzacji — podobnie jak w lotnictwie, Hexagon dostarcza urządzenia do kontroli jakości części samochodowych, np. elementów zawieszenia, karoserii czy wnętrza pojazdu. Dzięki temu producenci aut mogą automatycznie sprawdzać, czy każda sztuka spełnia wymagane parametry.
  • W budownictwie i infrastrukturze — Hexagon tworzy systemy do mapowania 3D całych budynków, mostów, tuneli czy miast. Przykład: skanowanie laserowe fasady zabytkowego budynku lub skanowanie tunelu metra, żeby ocenić jego stan techniczny bez potrzeby ręcznych pomiarów. Dane z takich pomiarów trafiają do systemu CAD/BIM, gdzie można je analizować, projektować modernizacje czy planować prace remontowe.
  • W geodezji i mapowaniu miast — skanery i systemy GPS/GNSS Hexagon są wykorzystywane przez firmy geodezyjne, a także przez władze miast, do tworzenia cyfrowych map, modeli terenów, analiz urbanistycznych. Przykładowo, można stworzyć dokładny model 3D całego miasta, który później służy np. do planowania inwestycji drogowych czy projektów smart city.

Oprócz samych systemów do skanowania, Hexagon dostarcza również narzędzia do projektowania, symulacji i analizy danych przestrzennych.

Spółka sprzedaje więc zarówno sprzęt jak i licencje na oprogramowanie. Duża część przychodów pochodzi z usług serwisowych, wsparcia technicznego, abonamentów oraz rozwiązań typu SaaS (oprogramowanie w chmurze), co wygładza przychody i sprawia, iż są bardziej powtarzalne, a to poprawia płynność spółki.

Cały segment jest dość niszowy, ale dzięki cyfryzacji przemysłu, staje się coraz bardziej istotny, dzięki czemu firma ma silną pozycję. Co więcej, szerokie zastosowanie produktów w różnych sektorach: od lotnictwa i motoryzacji, po rolnictwo, górnictwo czy geodezję — chroni przed ryzykiem spowolnienia w jednej branży.

Usługi spółki są zresztą o wiele szersze niż przemysł. Do klientów spółki można zaliczyć choćby Netflix. Przy użyciu technologii skanowania 3D realizowany był efekt VFX w serialu „Avatar: The Last Airbender” produkcji Netflix – operatorzy wykorzystali sprzęt Hexagon do precyzyjnego odwzorowania planu filmowego i integracji tego z grafiką komputerową.

Specjalistyczne oprogramowanie i wymagające Know-How, które jest trudne do skopiowania przez konkurencję, zapewnia spółce silną pozycję negocjacyjną z dostawcami, a dzięki temu firma osiąga kosmiczne marże brutto na poziomie 67%!

Przychody i zyski rosną spokojnie, ale stabilnie od dekady odpowiednio o 6,6% i 8,3% rocznie. Z czego więc wynika, ta kilkuletnia korekta na akcjach spółki, która trwa już 4 lata? Po pierwsze dynamika wzrostu od 2022 roku spowalnia, a w 3 kwartale ubiegłego roku była choćby ujemna, co oznacza, iż przychody realnie wtedy spadały. w tej chwili jednak obserwujemy nieśmiałe odbicie i przychody powróciły do wzrostu. Mimo wszystko nie zadowala on inwestorów.

Z czego wynikało spowolnienie? W dużych segmentach, jak przemysł czy geodezja, firma osiągnęła już wysokie udziały rynkowe, zwłaszcza w USA i Europie Zachodniej, co utrudnia jej dalszy wzrost szybszy od reszty branży. Pojawił się też efekt cykliczności.

Klienci nie potrzebują nowych urządzeń cały czas. Kiedy rynek się nasyci, to popyt może spaść na kilka lat. Wiązało się to też z pandemią. Po cięższym okresie i spowolnieniu gospodarczym z 2022 roku wiele firm ograniczyło inwestycje w nowe systemy pomiarowe i automatyzację, skupiając się na optymalizacji kosztów i krótkoterminowej stabilności.

Mimo wszystko właśnie dzięki wysokim marżom takie spowolnienie nie oznacza dla spółki końca świata, a jedynie trochę chudszy okres, który firma może przetrwać.

Pomimo tych wyzwań, dziś firma może być w efekcie postrzegana choćby jako okazja pod katem wyceny. Wyprzedzający wskaźnik EV/EBITDA jest poniżej 10-letniej średniej.

Sam zarząd na konferencji wynikowej za pierwszy kwartał 2025 roku podchodzi do swojej sytuacji z dużą ostrożnością w krótkim okresie, ale z optymizmem w dłuższej perspektywie. Podkreśla, iż mimo trudności w pierwszym kwartale 2025 roku — związanych z cłami i niepewnością geopolityczną — w kwietniu widać było oznaki poprawy popytu. Klienci wciąż nie anulują zamówień, a jedynie opóźniają decyzje.

Równolegle Hexagon nie rezygnuje też z inwestycji w rozwój. przez cały czas zwiększa wydatki na badania i rozwój, szczególnie w obszarach związanych z oprogramowaniem, bezpieczeństwem publicznym oraz technologiami autonomicznymi. Kluczowym krokiem w strategii firmy jest planowane wydzielenie amerykańskiej części biznesu (działów ALI i SIG), które mają trafić na giełdę w USA. Nowa spółka (tzw. NewCo) będzie mieć odrębne akcje notowane w USA.

Rozwija także nowy segment związany z robotyką humanoidalną, bazując na swoich technologiach pomiarowych, AI i autonomii. Będzie to jeden z głównych tematów na firmowej konferencji HxGN LIVE w czerwcu 2025 roku.

Zarząd podkreśla, iż druga połowa roku przyniesie premiery nowych produktów, które mają realny wpływ na wyniki od 2026 roku. Ogólny przekaz jest następujący: firma widzi swoje szanse w długim terminie, ale musi elastycznie reagować na krótkoterminowe ryzyka, skupiając się na kosztach i dostosowywaniu struktury działalności do zmieniającego się otoczenia. Brzmi jak okazja? Przekonamy się.

Żadna z tych spółek nich nie zrobi clickbaitowych wzrostów po +1000% w tydzień. Ale każda z nich może spokojnie siedzieć w portfelu przez lata i po prostu… robić swoje. Dlatego jeżeli szukacie spółek, które nie są na każdej liście „top 10 do kupienia TERAZ”, tylko faktycznie dają ciekawą ekspozycję na konkretny biznes – to warto rzucić okiem na szwedzki rynek. Nie jest tak głośny jak Nasdaq, nie jest tak efektowny jak AI, ale bywa dużo bardziej efektywny niż może się wydawać.

Zyskaj podwójnie z Saxo!

Załóż konto w Saxo Banku z tego linku https://bit.ly/saxo-dna-bonus i odbierz:

– 250 euro bonusu na start
– najnowsze wydanie Stockscan – zupełnie za darmo!

Do zarobienia,
Piotr Cymcyk

Porcja informacji o rynku prosto na Twoją skrzynkę w każdą niedzielę o 19:00
Idź do oryginalnego materiału