Wybór najlepszych funduszy ETF na drugą połowę 2024 roku opiera się na analizie aktualnych trendów rynkowych, przewidywanych zmian gospodarczych i potencjału wzrostu w różnych sektorach. W mojej strategii postawiłem na ETF-y związane z zieloną energią, sztuczną inteligencją oraz sektorem technologicznym, które mogą skorzystać na dalszym rozwoju technologii i rosnącym zapotrzebowaniu na zrównoważone rozwiązania. Również ETF-y oparte na rynkach wschodzących i defensywnych branżach, takich jak opieka zdrowotna, znajdują się w moim portfelu, aby zbalansować ryzyko.
Zastanawiasz się, jak dziś inwestować, żeby w miarę bezpiecznie, ale i z zyskiem dotrzeć do końca 2024 roku? W tym materiale opowiem o pięciu funduszach ETF, które uważam, iż mają dziś szanse na to, aby osiągnąć dokładnie takie dwa cele.
Stworzyłem już wiele materiałów o ciekawych funduszach ETF. We wpisach 6 ETF do inwestowania na Lata oraz 5 ETF dla wszystkich skupiałem się jednak na takich, które można dodać do swojego portfela, w którymkolwiek momencie.
Rynki jednak od zawsze działają cyklicznie. Uważam, iż można osiągnąć jeszcze lepszy rezultat od szerokiego rynku, jeżeli tylko będziemy odpowiednio balansować tym, co posiadamy w portfelu, choćby jeżeli będą to tylko fundusze ETF. Dlatego też tutaj skupie się na takich, które uważam, iż mogą sprawdzać się w portfelu lepiej przez najbliższe 12 miesięcy, a przynajmniej do końca 2024 roku.
Sukcesem będzie, jeżeli taki portfel funduszy ETF, gdzie każdy stanowić będzie 20% poradzi sobie lepiej niż szeroki indeks S&P500. Czy faktycznie tak będzie? Sprawdzimy za rok.
Najlepsze ETF na drugą połowę 2024 roku | https://dnarynkow.pl/najwieksze-bledy-w-inwestowaniu-w-etf-moga-cie-kosztowac-fortune/ |
W co inwestować w 2024 roku? | https://dnarynkow.pl/inwestycyjne-bledy-przez-ktore-tracisz-pieniadze/ |
Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!
Promocja obejmuje każdego, kto założył swoje konto od 01.05.2024 do 31.08.2024!
Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom
Najlepsze Fundusze ETF Na Drugą Połowę 2024 – Moje Podejście i Strategia
ETF na S&P500 Equal Weight
Pierwszy ETF jest oparty o indeks S&P500, ale… w trochę innej formule, bo będzie to ETF na indeks S&P500 Equal Weight (IE00BLNMYC90), czyli taki, gdzie każda spółka ma dokładnie taki sam udział i wpływ na indeks. W klasycznym indeksie S&P500 wagi spółek determinowane sa przez ich kapitalizację, tzn. iż wielka spółka, jak Apple, Nvidia, czy Amazon mają o wiele większy wpływ na notowania indeksu, niż np. takie firmy jak Blackstone, Boeing, czy American Tower.
W skrajnym wypadku, może się choćby okazać, iż większość indeksu rośnie, ale kilka największych podmiotów spada i cały indeks świeci się na czerwono. Oczywiście działa to też w drugą stronę i tak funkcjonowało przez w zasadzie cały 2023 rok. Większość indeksu S&P500 traciła, ale największe spółki zyskiwały przez co wyciągały indeks S&P500 w górę.
Największe spółki faktycznie w 2023 i przez część 2024 roku istotnie pokonały S&P500. W 2023 roku choćby o 60%, jeżeli zestawilibyśmy wyłącznie największą siódemkę i pozostałe 493 spółki.
Wyniki Wspaniałej Siódemki vs. S&P 500 (2014-2023)
Nie przez przypadek S&P500 w ciągu ostatnich 2 lat dał stopę zwrotu rzędu +35%, a równoważone S&P500 około 19%. Myślę, iż to w ciągu najbliższych miesięcy może się zmienić.
Zresztą już trochę się to zmienia. W zasadzie idealnie od czasu mojego posta na platformie X, gdzie napisałem, iż to raczej czas na mniejsze podmioty niż na wielki S&P500 zaczęliśmy wielką rotację kapitału od największych spółek do tych mniejszych. Zarówno indeks Rusell 2000 jak i S&P500 Equal Weight zaczął nadrabiać swoje straty do bazowego S&P500.
Obstawiam, iż ta rotacja, która się rozpoczęła potrwa z nami dłużej i nie oznacza to, iż raptem wielkie spółki się zawalą. Po prostu inne będą rosnąć bardziej. Ekspozycję na indeks S&P500 Equal Weight można uzyskać np. dzięki Xtrackers S&P 500 Equal Weight (IE00BLNMYC90). Dla łatwiejszego ich znalezienie w opisie nagrania podam również identyfikujące kody ISIN dla wszystkich ETF.
Utrzymuj inwestycje w sztuczną inteligencję
Do równoważonego S&P500 niezmiennie dodałbym ETF na sztuczną inteligencję. Tak, tak, pewnie wydaje Ci się to już jak zdarta płyta, ale sorry. Ja nie zamierzam odpuszczać najszybciej rozwijającej się w tej chwili branży w światowej gospodarce, tylko dlatego, iż to już nudne. Wolę się nudzić i zarabiać, niż ekscytować i tracić.
Czy sztuczna inteligencja zmieni świat? Nie mam najmniejszego pojęcia i w żadnym stopniu nie zależy to ode mnie ani do Ciebie. Można starać się szukać spółek, które na bazie sztucznej inteligencji zmienią świat, ale jeżeli nie masz na to czasu ani ochoty, to spokojnie możesz te poszukiwania zastąpić odpowiednim ETF.
Wiele spółek powiązanych ze sztuczną inteligencją już wzrosło przez ostatnie 12 miesięcy. Czekałeś wiecznie na spadki i mówiłeś, iż to wielka bańka, a fakty są takie, iż światowy rynek sztucznej inteligencji ma rosnąć w tempie prawie 37% rocznie aż do 2030 roku. Według mnie to i tak konserwatywne założenia.
Prognoza Rozwoju Globalnego Rynku Sztucznej Inteligencji (2020-2030)
Nie ma dziś równie dużej branży na świecie, która rosłaby równie szybko. Nie potrafię zrozumieć osób, które nie posiadają ekspozycji na ten segment rynku. Rynek, który warty był w 2023 roku około 200 miliardów dolarów, ma urosnąć niemal 10-krotnie w kilka lat. Podczas sezonu wynikowego za drugi kwartał 2024 roku, mnóstwo firm zapowiada niezmiennie powiększanie nakładów inwestycyjnych na rozwój sztucznej inteligencji. Dlatego też sądzę, iż również na drugą połowę roku powinniśmy trzymać ekspozycję na AI w portfelu. Ekspozycję na sztuczną inteligencję można uzyskać np. dzięki funduszu ETF Xtrackers Artificial Intelligence & Big Data (IE00BGV5VN51).
Obniżki stóp procentowych są pewne
Ok, tylko naszym celem, o którym wspominałem na początku było nie tylko zarabianie, ale zarabianie we w miarę bezpieczny sposób. Gdybym chciał tylko próbować tutaj pobić S&P500, to w zasadzie trzeba by wrzucić wszystko na YOLO w sztuczną inteligencję i zobaczyć, co się wydarzy.
Po środzie 31 lipca, stało się praktycznie pewne i jasne, iż Stany Zjednoczone będą obcinały swoje stopy procentowe jeszcze w 2024 roku. Mimo iż rynek w tej chwili nastawia się już na aż 3 obniżki stóp w 2024 (gdy tworzymy to 1 sierpnia), to ja jednak pozostaję sceptyczny do aż tylu w tym roku. Myślę, iż może skończyć się na maksymalnie dwóch, a może choćby jednej symbolicznej i kolejnych dopiero w 2025 roku. Tak czy inaczej rozpoczynamy cykl obniżek stóp i przez kolejne 12 miesięcy na pewno zostaną obniżone więcej niż raz.
To moment, w którym do portfela warto dorzucić coś, co będzie na pewno rosnąć na obniżkach stóp, a jednocześnie powinno pozwolić trochę łagodzić wahania całego portfela. Co to takiego? No oczywiście rynek obligacji oraz REIT-y, czyli fundusze inwestujące w nieruchomości.
Zarówno obligacje, jak i REIT-y mają za sobą jeden z najgorszych 3-letnich okresów w całej swojej historii. Obligacje, które przecież traktowane są domyślnie jako „bezpieczny” element portfela, za ostatnie 3 lata potrafiły wykręcić wynik na poziomie choćby minus 40%. Gdy dorzucimy do tego inflację w USA na skumulowanym przez ten czas poziomie 20%, to zobaczymy niesamowity obraz zniszczeń dla wielu oszczędności.
REIT-y zresztą wcale nie radziły sobie wiele lepiej, ale nic w tym dziwnego, bo mieliśmy za sobą jeden z najszybszych w historii cykli podwyżek stóp procentowych. Teraz jednak karta się odwraca. To, co spadało przez podwyżki stóp, powinno rosnąć na ich obniżkach. Nie wybierałbym jednak i REIT i obligacji do portfela, bo to efektywnie zakład na to samo. Wybrałbym jeden. jeżeli ktoś lubi większą zmienność, to niech pójdzie w REIT-y. jeżeli ktoś lubi mniejsze – niech pójdzie w obligacje. Ekspozycje na rynek obligacji można w tym wypadku uzyskać np. dzięki ETF iShares USD Treasury Bond 20+yr (IE00BFM6TC58), a na REIT np. dzięki iShares Developed Markets Property Yield UCITS (IE00BFM6T921). Osobiście trzymałbym się tutaj jednak obligacji. ETF są o wiele tańsze i łatwiej dostępne.
Znajdziesz tam więcej wartościowych treści o inwestowani, giełdzie i rynkach.
DNA Rynków – merytorycznie o giełdach i gospodarkach
Caas na rynki wschodzące
Czas dodatkowo rozszerzyć trochę horyzonty i spróbować pobić szeroki rynek USA, czymś poza USA. Spadające stopy procentowe i globalny rozwój gospodarczy to mieszanka wybuchowa dla amerykańskiego dolara, który powinien tracić na wartości. Nie mówię tu o wielkim upadku i krachu dolara, wyluzuj. Mówię o tym, co dzieje się cyklicznie i okresowo. Gdy globalna gospodarka się rozwija, to dolar traci na wartości. Spadek wartości dolara to z kolei woda na młyn dla gospodarek rozwijających się.
Chiny, Indie, Polska, Brazylia, Argentyna, Meksyk. Wszystkie te i inne rozwijające się gospodarki dostają dodatkowego kopa od słabnącego dolara. Gdy dołożymy do tego fakt, iż w tej chwili rynku wschodzące w porównaniu z rynkiem amerykańskim radzą sobie relatywnie najgorszej od dekad, to może się okazać, iż stoimy u progu przynajmniej krótkoterminowego odwrócenia tego wieloletniego trendu.
Indeks Zysków Rynków Wschodzących vs Rozwiniętych (1988-2022)
Zwłaszcza, iż rynki wschodzące mają tendencję do radzenia sobie lepiej w okresach, gdy gospodarki rynków wschodzących radzą sobie lepiej. No a … właśnie powiedzieliśmy sobie, iż słabnący dolar powinien być dobrym okresem dla tych gospodarek. Gdy w latach 1991 – 1999 luka pomiędzy wzrostem gospodarczym państw rozwijających się, a rozwiniętych malała, to i tamtejsze rynki akcji radziły sobie gorzej. Podobnie było od 2009 roku. Od 2024 / 2025 jednak luka powinna ponownie się powiększać. Tempo wzrostu gospodarczego Chin i Indii powinno przyspieszać szybciej niż np. Niemiec, czy USA. Być może rynek zacznie dyskontować to wcześniej.
Różnica Wzrostu PKB między Rynkami Wschodzącymi a Rozwiniętymi i Stosunek MSCI EM do MSCI Świat
Do takiego portfela ETF jednak wybieranie konkretnego rynku wschodzącego byłoby zbyt ryzykowne. Tak, teoretycznie biorąc pod uwagę obecną sytuację, największy potencjał do odbicia ma rynek chiński, ale jednocześnie jest on już od kilku lat kompletnie nielubiany przez inwestorów. Dlatego też o wiele lepiej czułbym się o wiele pewniej wybierając po prostu cały koszyk rynków wschodzących. Ekspozycję na nie można uzyskać np. dzięki ETF iShares Core MSCI EM IMI (IE00BKM4GZ66).
Nie zapomnij o mniejszych spółkach
Mamy ekspozycje na szeroki rynek USA, ale bez przewagi wielkich spółek, mamy coś do ustabilizowania, czyli obligacje, mamy resztę świata przez rynki wschodzące i coś dynamicznego, bo sztuczną inteligencję. Teoretycznie można by na tym skończyć, ale spróbowałbym jednak na najbliższe miesiące pociągnąć trend rotacyjny kapitału i uzyskać ekspozycję również na mniejsze spółki z USA. Fundusz ETF Invesco S&P MidCap Quality, to ETF, który agreguje średniej wielkości spółki ze Stanów Zjednoczonych, ale tylko takich, które spełniają pewne kryteria jakościowe.
W przeciwieństwie do np. inwestycji w takie indeksy jak Russell 2000. Tutaj nie znajdziemy spółek zombie, które ledwo co żyją od jednego finansowania zewnętrznego, do kolejnego. Przy okazji obstawiania wspomnianej na początku rotacji, to również spółki, które teoretycznie powinny przyciągać więcej kapitału. jeżeli jednak lubisz bardzie skoncentrowane portfele, to ten pomysł mógłbyś odrzucić i skupić się na poprzednich czterech.
Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!
Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom
Do zarobienia,
Piotr Cymcyk