Narkun: Bańka nieruchomości i fortuny deweloperów pękną z hukiem. To schyłek cyklu na światowych rynkach?

7 miesięcy temu

Popularny na portalu X analityk rynku, znany przede wszystkim z publikowania informacji nt. rynku nieruchomości, Tomasz Narkun podzielił się z rynkiem nietypową prognozą. W jego ocenie to, co obserwujemy to schyłkowa faza cyklu, która charakteryzuje się:

  • Rosnącą skłonnością do ryzyka
  • Dominującym przekonaniem, iż 'taniej już było’
  • Rozdmuchanymi zachciankami społeczeństw

Ostatnia faza cyklu na światowych rynkach (nieruchomości oraz giełd) historycznie charakteryzuje się ekstrawagancją, działaniami za wszelką cenę, za każde pieniądze oraz epickimi zachciankami.
Rynki nieruchomości są cykliczne. Odkąd 10 maja 1800 roku w Stanach Zjednoczonych… pic.twitter.com/97LmKoqSYU

— Tomek Narkun (@Tomasz_Narkun) February 4, 2024

Faktem jest, iż rynki są cykliczne i nie jest to odosobniony pogląd Tomasza Narkuna. W ostatnim czasie (nieco bardziej optymistycznie) o nowym cyklu (AI) rozpisywał się Rafał Zaorski.

Taka analogia #chatgpt #ai (dużo upraszczam):
1738r – pierwsze krosno tkackie z ręcznym mechanizmem przerzutowym – upowszechnia się zawód Tkacz
1785r – po 47 latach pierwsze krosno mechaniczne i zawód Tkacz przestaje być tak bardzo potrzebny
1811r – powstaje radykalny ruch… pic.twitter.com/V3fXWONgkq

— Rafał Zaorski (@rafal_zaorski) February 2, 2024

Zastanówmy się jednak, jakie sytuacje mogą wspierać najbardziej pesymistyczne scenariusze dla globalnych giełd? Jakie wydarzenia mogłyby sprawić, iż ceny nieruchomości i aktywów znacznie spadłyby w horyzoncie najbliższych kilkunastu lat? Na wstępie, zaznaczamy, iż poniższa lista nie obejmuje (i nie może objąć) wydarzeń nieprzewidzianych (czarne łabędzie), lub taki, które wyklarują się dopiero z biegiem kolejnych miesięcy, lat lub dekad. Prognozowanie ekonomii i gospodarki w długim terminie obarczone jest znacznym ryzykiem, z uwagi na złożoność procesów i mnogość scenariuszy.

Jakie czynniki ryzyka mogą wspierać tak pesymistyczną prognozę

  • Deglobalizacja, która może wywrzeć szerszą i długotrwałą presję na zwroty z aktywów, które przez ostatnie kilkadziesiąt lat zapewniały inwestorom ponadprzeciętne zyski
  • Geopolityczne zmiany, stanowiące tło i przyczynę deglobalizacji prowadzące do tezauryzacji społeczeństw i rosnącej awersji do ryzyka
  • Optymalizacja kosztów poprzez zastępowanie pracowników różnymi formami AI, przy zwalniającym / spadającym PKB i coraz węższym rynku pracy (skokowy wzrost bezrobocia)
  • Kryzys sektora bankowego, obciążonego narastającymi długami z nieruchomości komercyjnych i obligacji
  • Wyższa inflacja potęgująca straty na portfelach obligacji globalnych pożyczkodawców i związane z tym 'runy’ na wypłaty z banków
  • Strukturalnie wyższe stopy procentowe, obniżające popyt na kredyty, a w konsekwencji momentum wszystkich branż, które pośrednio i bezpośrednio korzystały z dostępności pożyczek (budowlanka, usługi, etc.)
  • Skokowe wzrosty cen ropy wobec eskalacji w kolejnych regionach zapalnych, na świecie
  • Szoki podażowe sztucznie napędzające kolejne fale inflacji, dotykające wiele różnych branż i konsumentów
  • Blokada lub konflikt w Cieśninie Tajwańskiej (większy od pandemicznego, ok. 15% spadek rocznego, światowego PKB wg. analiz Bloomberga)
  • Spadki cen aktywów na światowych giełdach, ciążące na sentymentach inwestycyjnych i potęgujące koszty 'dostępności’ kapitału
  • Kryzys wywołany spadającym zaufaniem i autorytetem władzy politycznej (złamany tzw. kontrakt społeczny) w USA i Europie
  • Wzrost lokalnych konfliktów i nacjonalizmów, podsycanych zwalniającą gospodarką i utratą konkurencyjności
  • Pogarszająca się demografia rozwiniętych gospodarek, spotykająca się z rekordową podażą nowych nieruchomości, w środowisku gasnącego popytu
  • Ryzyko bankructwa Stanów Zjednoczonych, które prowadzą niemożliwą do utrzymania wg. samego szefa Fed politykę budżetową z wykładniczo rosnącym, ponad $33 bilionowym długiem

Wojny i okazje

Oczywiście, obserwując obecny rynek, mamy nieodparte wrażenie wracającej narracji 'bańki wszystkiego’. Wzrost inflacji wyraźnie spadł (ale, co warto podkreślić: ceny wciąż rosną). Gospodarki w ostatnim czasie wykazały się nieprzeciętną odpornością na pandemię i jej skutki (z wyjątkiem Chin i częściowo, Europy). To pozwala inwestorom ekstrapolować optymistyczny scenariusz na przyszłość. Czy rezultat obecnej sytuacji będzie szczęśliwy; nie wiemy, ale patrząc na wyceny aktywów i dominujący optymizm na globalnych rynkach, z pewnością nie mamy do czynienia z rynkiem 'łowców okazji’. Dominuje spekulacja i kupowanie przewartościowanych rzeczy, w nadziei na odprzedaż po wyższych cenach. Na rynku nieruchomości powszechne staje się flippowanie. Historycznie takie zachowania charakteryzowały fazy manii, po których przychodziły korekty, a w najgorszym wypadku – odwrócenia całych cykli.

Idź do oryginalnego materiału