Nastolatek w szajce, która zrabowała kryptowaluty o wartości 1,4 mln dolarów. Uważaj na te metody

1 miesiąc temu

Kryptowaluty stają się coraz popularniejsze i cenniejsze. Ten trend nie umyka uwadze wszelkiej maści oszustom i hakerom, którzy stosują coraz bardziej wyszukane metody wykradania cyfrowych monet. Okazuje się, iż kradzieżą kryptowalut zajmują się już nie tylko doświadczeni programiści, którzy wybrali ciemną stronę mocy. Wiek, ani doświadczenie nie są najważniejsze. Policja w Hongkongu ujęła właśnie szajkę oszustów, która składała się z czterech osób. Wśród nich był również 14-latek.

14-latek w czteroosobowej grupie, która kradła kryptowaluty

Branża kryptowalut widziała już różne sposoby na kradzież kryptowalut. W większości przypadków oszuści stosują prostą, ale niestety bardzo skuteczną, tzw. metodę „na kryptowaluty”. W ten sposób pozbywają środków osoby, które naiwnie wierzą w szybki i łatwy zysk. Ci bardziej wyrafinowani i wykształceni dokonują ataków na portfele giełd i instytucji poprzez próby łamania kluczy dostępu. Jednak wśród tych wszystkich historii chyba nie było jeszcze takiej, w której jedną z głównych ról grał nastolatek.

Policja w Hongkongu aresztowała cztery osoby, w wieku od 14 do 39 lat, za udział w grupie wykorzystującej fałszywe banknoty do oszukiwania posiadaczy kryptowalut. Jak informują lokalne media, oszuści ogołocili w ten sposób ofiary ze środków o łącznej wartości sięgającej 11 mln HKD (1,4 mln dolarów).

Organy ścigania zatrzymały podejrzanych 26 lipca. Postawiono im zarzuty związane z udziałem w oszustwie, w ramach którego 5 tys. fałszywych banknotów wykorzystano do wyłudzenia kryptowalut. Policja rozpracowała strukturę i schemat działania grupy przestępczej. Według ustaleń każdy z członków miał przypisaną konkretną rolę w grupie. Dwóch podejrzanych zidentyfikowano jako liderów odpowiedzialnych za zdobycie fałszywych banknotów z małego magazynu w Mong Kok. Pozostali sprawcy prowadzili pozornie legalną działalność gospodarczą, która była przykrywką dla oszustwa.

Policja z Hongkongu poinformowała, iż od pewnego czasu bacznie przygląda się podobnym oszustom. Dotychczas organy ścigania ujęli 14 osób, które były zamieszane w podobne nielegalne działania. Niewykluczone, iż wynika to z tego, iż Hongkong ma ambicje stać się ważnym hubem w międzynarodowym systemie finansów zdecentralizowanych.

Schemat działania oszustów

Jak ustaliła policja, oszuści podszywali się pod znanego inwestora kryptowalut. Ponadto oszuści kusili ofiary cenami, które były znacznie bardziej atrakcyjne od rynkowych. Potencjalne ofiary były wyszukiwane w internecie.

Kiedy już udało się nawiązać kontakt z ofiarami, oszuści aranżowali spotkania w fałszywym punkcie handlowym. Tam ofiarom pokazywano pliki fałszywych banknotów. By uwiarygodnić oszustwo na dole i na górze znajdowały się legalne banknoty. Kiedy udało się nakłonić ofiarę do wymiany jej kryptowalut na walutę fiducjarną, następnie namawiano ją, by wymianę sfinalizować w ramach transakcji internetowej.

Kiedy oszuści otrzymali kryptowaluty, gwałtownie usuwali kryptowaluty z konta i odmawiali oszukanym zapłaty. Jak ustaliła policja, ofiar takiego procederu było prawdopodobne kilkanaście. Poszkodowanie przelali oszustom kryptowaluty o łącznej wartości 1,4 mln dolarów.

Podejrzanym grozi do 14 lat pozbawienia wolności. Zgodnie z lokalnym prawem to maksymalna kara w za wytwarzanie, rozpowszechnianie i przekazywanie fałszywych banknotów.

Idź do oryginalnego materiału