Po ostatnich perturbacjach własnościowych zdaje się, iż kanadyjski Versatile pod nowym właścicielem wreszcie odzyskał równowagę i jest gotowy na dalszą walkę o klienta, także europejskiego. Przede wszystkim dzięki zmodernizowanej linii klasycznych traktorów Nemesis, która ma być kartą przetargową firmy w walce o rynek Starego Kontynentu.
Pod koniec 2023 roku spółka Buhler Industries, do której należy marka Versatile, trafiła z rąk Rostselmasha do tureckiego Asko Holdingu – właściciela m.in. marki Basak. Była to transakcja, która uratowała kanadyjskiego producenta przed problemami związanymi z przynależnością do rosyjskiego koncernu – jak pokazuje czas – coraz mocniej przytłoczonego sankcjami i ograniczającego moce produkcyjne.
“Nasz cel jest prosty, ale ambitny”
Nowe realia najwyraźniej służą Kanadyjczykom, którzy zapowiadają rozwój mocy produkcyjnych, oferty i sieci dystrybucji oraz ekspansję na kolejne rynki.
– W ciągu ostatniego roku zainwestowaliśmy ponad 25 milionów dolarów w modernizację naszego zakładu w Winnipeg. Zmodernizowano 780 tys. stóp kwadratowych, inwestując w zwiększenie naszych mocy produkcyjnych, integrację nowych technologii i dalsze zwiększanie jakości, której potrzebują klienci, przy jednoczesnym zwiększaniu skali działalności w celu zaspokojenia globalnego popytu. Nasz cel jest prosty, ale ambitny. Chcemy dostarczać rolnikom z pozostałych części świata, w tym Europy i Azji ten sam sprawdzony w praktyce, łatwy w obsłudze i konserwacji sprzęt, do którego przyzwyczaili się rolnicy z Ameryki Północnej – mówił podczas konferencji firmy w Hanowerze Grant Adolph, dyrektor operacyjny Buhler Industries.
Grant Adolph, dyrektor operacyjny Buhler Industries, fot. mw– Versatile ma już wieloletnią historię w Europie, gdzie od wielu lat ma oddanych dealerów i lojalnych klientów. Teraz budujemy na tych fundamentach, wzmacniając istniejące partnerstwa i rozszerzając działalność o nowych dealerów w kluczowych obszarach – dodawał.
Nemesis rusza na podbój Europy
Podczas tegorocznych targów Agritechnica zaprezentowano odświeżoną rodzinę Nemesis, która ma być kluczowa w kontekście europejskiego rynku. Pierwsze odsłony tej konstrukcji pokazano jeszcze w 2019 r., ale teraz gama została rozbudowana i zmodernizowana. W ofercie znalazło się pięć modeli, których moc znamionowa mieści się w przedziale od 170 do 272 KM. Wszystkie korzystają z sześciocylindrowych silników Cumminsa.
Cummins 6.7 litra to serce wszystkich ciągników z serii, fot. mwPrzekładnie w serii Versatile Nemesis
W trzech słabszych wariantach zastosowano dobrze znaną przekładnię typu powershift od ZF-a (30+15), umożliwiającą jazdę z prędkością 40 lub 50 km/h – zależnie od rynku. Dla tych wersji przewidziano również opcję montażu skrzyni bezstopniowej. Odmiennie rozwiązano kwestię przeniesienia napędu w dwóch topowych modelach, gdzie postawiono wyłącznie na przekładnię CVT.
Hydraulika i udźwig
Wydajność układu hydraulicznego również doczekała się zmian. W mniejszych Nemesisach standardowy przepływ to 120 l/min, przy czym dostępna jest opcja zwiększenia go do 160 l/min. Najmocniejsze, wyposażone w skrzynię CVT ciągniki, korzystają z pomp oferujących 180 l/min. Udźwig tylnego podnośnika przekracza 7 ton, natomiast masa własna ciągników w zależności od wersji oscyluje wokół 8 ton dla trzech pierwszych modeli i blisko 9 ton w najmocniejszych wariantach.
Największy z gamy model 255, fot. mwWyposażenie różni się zależnie od specyfikacji. Producent oferuje m.in. system telematyczny CBX, przedni TUZ z WOM-em, fabryczny ładowacz czołowy oraz system nawigacji.
Ile może kosztować Versatile Nemesis?
– Targi Agritechnica słyną z innowacji i jesteśmy dumni, iż możemy zaprezentować niektóre z nich. […]. Po pierwsze ciągniki Nemesis , które po raz pierwszy zostały zaprezentowane w Hanowerze. […] Zostały zaprojektowane z myślą o nowoczesnych rolnikach, są wytrzymałe, wszechstronne, a jednocześnie dopracowane i łatwe w obsłudze – zachwalał serię Grant Adolph.
Traktory Nemesis mają trafić również na polski rynek dzięki dystrybutorowi Versatile’a, firmie Kagro ze Starej Łubianki.
Cenniki wciąż pozostają niewiadomą. Dla orientacji można jednak spojrzeć na Stany Zjednoczone: tam model 175, rozwijający 170 KM mocy znamionowej i 195 maksymalnej, wyceniono na nieco ponad 210 tys. dolarów. Nietrudno więc przypuszczać, iż po przeliczeniu na złotówki dolna granica cenowa może być podobna. Są chętni?

1 godzina temu
















