Nasz portfel inwestycyjny – rok 2024

2 miesięcy temu

Mamy już luty i wydaje się, iż poprzedni rok był całe wieki temu. Tym razem podsumowanie naszego portfela pojawia się z drobnym opóźnieniem. Mimo niewielu zmian w jego strukturze, postanowiłam je przygotować, aby pokazać, iż wiele życiowych decyzji wpływa na nasze finanse – i nie wszystkie jesteśmy w stanie zoptymalizować pod kątem finansowym.

Zacznę jednak klasycznie – od zaprezentowania proporcji w portfelu oraz przypomnienia, co znajduje się na naszych kontach IKE i IKZE.

Fatalny rok 2024

Wiele osób zachwyca się tym, jak bardzo wzrósł rynek amerykański lub jak złoto niemal „eksplodowało” na wykresie. Może otaczają mnie sami emeryci lub osoby na FIRE – wtedy rozumiałbym ten entuzjazm. Mnie te wyniki jednak nie cieszą. Jestem bliżej początku niż końca mojej długoterminowej przygody inwestycyjnej i wolałbym w tym momencie spadki cen, aby taniej kupować aktywa (głównie akcje). w tej chwili amerykański rynek akcji wydaje się drogi, ceny złota są rekordowo wysokie – to nie są dobre wiadomości dla osób dopiero akumulujących kapitał. Psychologicznie rozumiem euforia z wysokich stóp zwrotu i wzrostu wartości portfela, ale zdecydowanie wolałbym teraz kilka słabszych lat, aby nabyć tanie aktywa, które wzrosną dopiero za wiele lat. Wolę kupować tanio niż drogo – zostawiam Was z tą refleksją.

Nasz portfel na koniec 2024 roku

Jak zawsze piszę „nasz portfel” i „nasze konta”, ponieważ inwestuję razem z moją żoną Anią. Wszystkie ważne decyzje finansowe podejmujemy wspólnie – a jedna z nich miała miejsce właśnie w 2024 roku.

Sam skład portfela nie uległ zmianie – wciąż składa się z trzech głównych elementów: detalicznych obligacji skarbowych, akcji zagranicznych i akcji polskich. Jednak struktura portfela zmieniła się znacząco ze względu na redukcję udziału obligacji. O powodach tej decyzji opowiem za chwilę.

Jako ciekawostkę dodam, iż część portfela z akcji polskich, mimo iż nie są to spółki stricte dywidendowe, wygenerowała w zeszłym roku ponad 10 tys. zł zysku netto z dywidend. Był to jeden z moich celów, który chciałem osiągnąć „kiedyś w przyszłości” – miło, iż ten kamień milowy jest już za mną!

Wychodzi na to, iż naprawdę lubimy polskie akcje! Chociaż przez cały 2024 rok praktycznie nie dokładałem do tej części portfela, przez cały czas stanowi ona sporą część naszego majątku. Planuje, iż udział akcji polskich będzie przez cały czas systematycznie spadał i zejdzie poniżej 30%.

Na IKE i IKZE bez zmian?

Konta IKE i IKZE bez większych zmian. Na IKE Ani regularnie kupujemy EDO, a na moim IKE oraz na obu IKZE – ETF Vanguard LifeStrategy 80/20. Przez najbliższe kilkanaście lat strategia ta pozostanie bez zmian.

Muszę się jednak do czegoś przyznać – z powodu innych priorytetów nie wykorzystaliśmy pełnego limitu na IKE w zeszłym roku. Cóż, życie toczy się dalej i nie ma co z tego powodu rozpaczać, tylko w tym roku postarać się te limity wykorzystać. Natomiast na obu kontach IKZE limity wykorzystaliśmy w pełni. Jako pracownicy etatowi IKZE jest dla nas bardziej opłacalne, dlatego zawsze traktujemy te wpłaty priorytetowo. To trochę tak, jakbyśmy dostali po 3 tys. zł „bonusu za nic” – nie warto z tego rezygnować.

Plan działania na tych kontach jest bardzo prosty – dbanie o regularne dopłaty. Jak widać, choćby osoby świadome finansowo mogą mieć z tym problem.

Pojawia się OIPE

Pomimo niewykorzystania pełnego limitu IKE, w zeszłym roku otworzyłem swoje pierwsze konto OIPE. Decyzja zapadła po konferencji FinKon organizowanej przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych – swoją drogą świetne wydarzenie! Po rozmowie z przedstawicielami Finax uznałem, iż warto przetestować to rozwiązanie. W Polsce mamy w tej chwili tylko jednego dostawcę OIPE, więc wybór był prosty.

Patrząc na ofertę Finax, to OIPE wydaje się ich najlepszym produktem – ale nie ma to jak sprawdzić coś na własnej skórze. Chciałem również poszerzyć swoją wiedzę na temat tego konta, dlatego mimo iż nie planuję regularnych wpłat, cieszę się, iż je założyłem.

Powiększenie Drużyny

Wędrówka przez świat finansów nie zawsze jest samotna. W 2024 roku do naszej drużyny dołączyły dwie dziewczyny – Marta i Monika. Ich obecność wpłynęła znacząco na nasze finanse oraz na przyspieszenie pewnych planów (o czym za chwilę).

Pod koniec roku pojawił się także „trzeci bliźniak” – Władca Finansów. Pisanie książki zajęło mi niemal tyle, co ciąża (a może choćby trochę więcej). Stworzyłem ją z pasji do finansów i chęci pokazania, iż nie trzeba być ekonomistą ani finansistą, aby skutecznie zarządzać swoimi pieniędzmi. Chciałem uzbroić czytelników nie tylko w wiedzę, ale również w praktyczne wskazówki, których brakowało mi w innych książkach.

Nie przedłużam autopromocji – przechodzimy dalej.

Najważniejsza decyzja finansowa 2024 roku

W połowie roku podjęliśmy decyzję o zakupie większego mieszkania. Czy to była świetna decyzja finansowa? Prawdopodobnie nie – kredyt hipoteczny przy obecnym oprocentowaniu to spore obciążenie dla budżetu. Jednakże nie każdą decyzję finansową podejmujemy z myślą o maksymalnym zwrocie z inwestycji. Pieniądze są po to, aby je wykorzystywać na realizowanie swoich celów, a nie po to aby leżeć na koncie w banku (albo w obligacjach).

Skoro rodzina się powiększa, nie mogliśmy czekać na obniżki stóp procentowych przez RPP. Decyzję trzeba było podjąć szybciej i trochę zignorować bieżącą sytuacje na rynku nieruchomości. Mimo pośpiechu, do nowego mieszkania planujemy wprowadzić się dopiero pod koniec 2025 roku.

Nie piszę o tym, żeby się chwalić, ale żeby podkreślić, iż w życiu nie zawsze chodzi o to, „czy to się opłaca”. Finansowo zakup nieruchomości przy stopie kredytu około 7%, to moim zdaniem kiepska decyzja. Jednak zakup ten po prostu jest dla nas niezbędny, aby funkcjonować w miarę komfortowo. Jak to kiedyś powiedział Władysław Bartoszewski:

Są w życiu rzeczy, które warto i są takie, które się opłaca…
… i nie zawsze to co warto – się opłaca, nie zawsze to co się opłaca – warto.

Plany na 2025 rok

Na początku warto rozliczyć się z planów zeszłorocznych:

  • Nie udało się wykorzystać wszystkich limitów na kontach emerytalnych. (choć spodziewałem się, iż tak będzie)
  • Odkładanie środków na mieszkanie nie szło tak szybko, jak byśmy chcieli. (przez co ucierpiały inne cele finansowe)
  • IKZE wypełnione po brzegi – to na plus!
  • Udało się osiągnąć cel 10 tys. zł dywidendy z polskiej części portfela.
  • Założyłem OIPE – choć to akurat miało się nie wydarzyć

W związku z redukcją części obligacyjnej, trochę proporcje portfela się zachwiały. Stopniowo udział akcji polskich ma przez cały czas maleć do poziomu poniżej 30% – może uda się to osiągnąć w 2025 lub 2026.

Inwestycyjne plany na 2025 rok:

  • Maksymalne wpłaty na obu kontach IKZE.
  • Zbudować solidny fundusz celowy przeznaczony na wykończenie mieszkania oraz ewentualną nadpłatę kredytu.
  • Nie zakładać kolejnego konta maklerskiego, ani żadnego innego konta do inwestowania

Blogowe plany na 2025 rok

  • Cykl inwestycyjny na YouTube o prostym portfelu pasywnym – Fellowship Portfolio.
  • Przygotować 3 obszerne artykuły na 3 moim zdaniem ważne tematy:
    • Szczery artykuł o Goldsaver
    • Artykuł o OIPE, czyli kolejnym runie emerytalnym
    • Obszerny artykuł o dywidendach, który będzie w miarę obiektywny względem tej formy inwestowania (niektórzy inwestorzy tak kochają dywidendy, iż świata poza nimi nie widzą, a inni zupełnie je ignorują – ja postaram się pokazać obie strony tej samej monety)

Niestety ilość obszernych wpisów pewnie w tym roku nie będzie za wielka, gdyż uwagę większą będę musiał skupić gdzie indziej. Mam nadzieję, iż wszystko uda się opracować.

Zakończenie

Mimo wielu zmian w życiu (dzieci, książka, zakup mieszkania), nasz portfel inwestycyjny pozostał niemal niezmieniony. Chociaż finanse to moja pasja, chcę poświęcać inwestowaniu jak najmniej czasu i skupić się na tym, co dla mnie najważniejsze.

Nie znam przyszłości i nie liczę na szczęście – ufam statystyce i trzymam się planu.

Jeśli chcecie posłuchać więcej o inwestowaniu, ETF-ach i rebalansingu, śledźcie mój cykl Fellowship Portfolio na YouTube!

A jeżeli w 2024 roku kupiliście mieszkanie – dajcie znać, co sądzicie o aktualnej sytuacji na rynku nieruchomości.

Idź do oryginalnego materiału